ALFA STAR - totalna porażka
Data wysłania: 2007-05-18 19:00 Autor: Czytelnik IP 62.21.74.*
Witam
Tekst ten pisze ku przestrodze osób chcących spędzić urlop w miłej atmosferze, oraz potencjalnych klientów firmy "ALFA STAR"
Sprawa dotyczy biura podróży ALFA STAR, i organizowanych przez tą firmę form wypoczynku. Tak się nieszczęśliwie stało, że stałem się ich klientem i skorzystałem z wyjazdu do Egiptu.. Po dopełnieniu formalności przyszedł dzień wymarzonego wylotu do ciepłych krajów. Dnia 05.05.2007 z lotniska Ławica w Poznaniu, charterowym rejsem poleciałem do Hurghaty. Nie będę się rozwodził nad szczegółami, powiem tylko że warunki były naprawdę bardzo przyzwoite. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do pobytu, Hotel w którym byłem był komfortowy i czysty. Niczego nie świadom, spokojnie sobie odpoczywałem, rozkoszując się piękną pogodą.
Prawdziwa niespodzianka spotkała mnie dwa dni przed powrotem do domu, gdy arabski rezydent, poinformował mnie z uśmiechem na ustach że w drodze powrotnej, nie lecę do Poznania, tak jak było zaplanowane, tylko wysiadam z Katowicach a dalej autokarem mam odbyć podróż do miejsca zamieszkania czyli do Poznania. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że samolot po międzylądowaniu w Katowicach, leci dalej właśnie do Poznania. Gwałtownie zaprotestowałem, lecz nie wiele to pomogła, gdyż rezydent przyjął bardzo wygodne stanowisko "ja tylko przekazuje informacje". Zaczęło się telefonowanie, i próby wyjaśniania sprawy. Oczywiście w biurach ALFA STAR telefonu nikt nie raczył odebrać. Poczytuje to jako brak profesjonalizmu i totalną ignorancje z ich strony.
Wizja 6-7 godzinnej podróży autokarem z 5 letnim dzieckiem, i starszą bo prawie 70 letnią osobą nie była zbyt przyjemna, i nie do przyjęcia dla mnie. Gdybym miał ochotę podróżować autobusem, to wykupiłbym wycieczkę autobusową, to chyba proste? Skoro człowiek decyduje się i płaci za podróż samolotem, to może chyba oczekiwać właśnie takiego środka transportu. Jak widać nie w "ALFA STAR" ! ! !
Gorączkowe telefony, w poszukiwaniu pomocy, przyniosły w końcu efekt. Poinformowany przeze mnie o kłopotach syn, który szczęśliwym trafem pracuje właśnie na lotnisku w Poznaniu, zainterweniował w tej sprawie w firmie która sprzedała bilety. Udało się ustalić że zawinił czynnik ludzki, i "sprzedało im się za dużo biletów" na ten lot. Po trwających cały dzień przepychankach, ustalono że lecimi jednak do Poznania, jak było wcześniej zaplanowane. Niestety, kto inny będzie musiał odbyć podróż autobusem. Postawiono nam warunek, że 5 letnie dziecko, będzie musiało odbyć podróż na kolanach osoby dorosłej, co niewątpliwie kłóci się z wymogami bezpieczeństwa. Nie było rady, wizja jazdy autokarem spowodowała że zgodziliśmy się, na ten warunek. Jako zadośćuczynienie, zaproponowano mi zwrot kwoty 150 USD. Rezydent dokonał jeszcze nieudolnej próby nakłonienia mnie do podpisania oświadczenia że nie będę rościł pretensji do firmy organizującej wyjazd. A ja jak na złość, będę rościł pretensje !
Firmie ALFA STAR, dziękuję za zepsucie mi 2 ostatnich dni urlopu, a wszystkim pracującym tam osobą by choć raz znalazły się w podobnej sytuacji podczas "wymarzonego urlopu"
Z poważaniem Jan Walkowicz
|