Kraków - spot reklamowy ukazuje pijacki wizerunek miasta?
Data wysłania: 2007-05-08 22:32 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Krakowscy urzędnicy zapowiedzieli kilka tygodni temu: "Nie możemy stać się stolicą taniego piwa i plebejskiej rozrywki" Jednak pojawiły się głosy, że spot reklamujący obchody jubileuszu 750-lecia lokacji potwierdza właśnie ten negatywny wizerunek
W spocie reklamowym Syrenka, Neptun oraz Kopernik budzą się rano na Rynku Głównym w Krakowie bardzo zmęczeni, a nawet skacowani. Zaczynają wspominać szaleństwa ostatniej nocy. Spot kończy się hasłem: "Kraków świętuje. Ciężko wrócić do siebie".
Na forum internetowym Gazety Wyborczej rozpoczęła się dyskusja, czy jest to odpowiedni pomysł na reklamę jubileuszu. Szymon Jadczak wyznał - Część naszych czytelników twierdzi, że spot z okazji 750-lecia lokacji, który będzie wyjątkowo mocno eksponowany w najbliższym czasie, utrwala "pijacki" wizerunek Krakowa. Jednak Marcin Helbin, rzecznik prezydenta Krakowa zaznacza - Ale ten spot nie utrwala takiego wizerunku. Tłumaczy - Ale tam nie ma słowa o całonocnej imprezie. Jest to spot opowiadający o tym, że przez uroczystości związane z 750-leciem lokacji oni dobrze się bawili. Mogę się tu odwołać do najprostszego skojarzenia - jeśli komuś biała chusteczka będzie się kojarzyła z seksem, to nic na to nie poradzimy. Jeśli komuś sformułowanie "nóg nie czuję" kojarzy się z kacem. Helbin wyjaśnia, jakie cechy Krakowa miał pokazać film - Trudno w kilkunastosekundowym spocie o mieście przedstawić całą jego kulturę, historię. Ten spot ma przede wszystkim wzbudzić zainteresowanie, jest spotem zabawnym, humorystycznym, ma zachęcić do udziału w obchodach jubileuszu lokacji. A jeśli komuś sformułowanie "dobra zabawa" kojarzy się z pijaństwem, to jest to duży problem psychiczny. Dodał też, że jemu trzy wyraźnie zmęczone osoby, które budzą się rano na Rynku kojarzą się z doskonałą zabawą podczas 750-lecia lokacji. Zaznacza - Wyobrażam sobie, że wróciły one z nocnego koncertu, że np. wysłuchały na Rynku koncertu Ennia Morricone. Na pytanie, czy Morricone tak zmęczył Neptuna, że aż mu się złamał ząb, Helbin odpowiedział - Może potknął się gdzieś w tłumie ludzi i złamał mu się trójząb?
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-08 22:32 87.105.148.*] Widziałem reklamę na bilbordzie we Wrocławiu i uważam, że pomysł jest genialny. Mi się tam nie kojarzyło z pijaństwem. Interesuję się nawet trochę reklamą i wiem, że tylko wesołe reklamy trafiają do ludzi, a reszta to nadaje się do pójścia w tym czasie do toalety. Sfotografuję ją sobie na pamiątkę. Muszę powiedzieć, że nawet nabrałem ochoty, aby pojechać do Krakowa. odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-09 10:35 81.219.244.*] dosyć pokrętne są te tłumaczenia! Ale zabawa- absolutnie nie kojarzy się z zachwytem nad nocnym koncertem na Rynku , tylko z nocną impreza, a jeżeli budzi się nieprzytomny na Rynku, to z powodu upojenia muzyką klasyczną? ! odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-09 12:38 89.171.134.*] Czy lepiej jest jak przyjedzie 10 melomanów czy 10.000 "niemelomanów"? Jak już jesteśmy takimi prawiczkami to badajmy alkomatem wysiadających z pociągów i samolotów, żeby sprawdzić czy się nadają do zwiedzania Krakowa. odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-09 13:38 81.219.244.*] nie o to chodzi, alkohol jest dla ludzi, ale promowanie Krakowa jako mekki dla pijaków, to naprawdę przesada. Czy Ty widzisz tych zapitych facetów, wrzeszczących na całe gardło, którzy łażą po Krakowie!? Takich mogłoby tu nie być, bo normalni turyści zaczną nas omijać szerokim łukiem. Stracimy więcej niż zarobimy na tych piwach, które te ochlaptusy wypijają. odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-09 18:29 83.29.3.*] W momencie, gdy tak dużo mówi sie o negatywnym wizerunku Krakowa (związanego z zakrapianymi imprezami), taka reklama może budzić nie takie skojarzenia jakie powinna. Osobiście, gdy pierwszy raz zobaczyłam tą reklamę mój pomyślałam, że ta reklama zamiast ukazywać prawdziwą zabawę w Krakowie, umacnia wizerunek Krakowa jako pijackiego miasta!!!! Ta reklama była by w porządku, gdyby Kraków nie miał problemu z negatywnym wizerunkiem!!! Ale w obecnej sytuacji jest ona nie na miejscu. (studentka Zarządzania w Turystyce) odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-12 09:31 85.193.226.*] Do mnie osobiscie reklama trafia. I musze przyznac, ze rowniez po jej obejrzeniu nabralem checi na imprezowanie w Krakowie. Mam 22 i lubie dobra zabawe. Moim zdaniem Krakow stal sie miejscem imprezowym poniewaz takie bylo zapotrzebowanie klientow, proste zasady wolnego rynku. A zaczelo sie to chyba od przyjazdow brytyjcztkow na weekendy, oczywiscie na mocno zakrapiany odpoczynek. I pytanie co bedzie bardziej oplacalne dla miasta, zmiana wizerunku czy pozostanie przy tej grupie odbiorcow... odpowiedz »
Kraków - spot reklamowy ukazuje pijacki wizerunek miasta? [2007-05-15 22:59 83.29.175.*] Uważam, że niestety tylko kultura masowa może zapewnić Miastu wzrost ilości odwiedzających nas turystów; i nasze święte oburzebnie nic tu nie pomorze; w XXI wieku opera i filharmonia to rozrywka dla WYBRAŃCÓW; myślę że reklama bardziej sugeruje nocne życie w Krakowie niz alkohol; Poza tym Sami szczycimy się Piwnicą pod Baranami a tam nigdy nie ukrywano obecności alkoholu ale nie przeszkadza to w twórczości artystycznej! Wszystko dla Ludzi byle z umiarem :-) A myślę, że głębiej w historii też by się znalazło W KOŃCU NAWET Z KLASOWĄ WYCIECZKĄ PO KRAKOWIE BYŁAM SWEGO CZASU W JAMIE MICHALIKA; ( toż to "knajpa")= wrażliwych przepraszam za to prównanie :-) AgnieszkaM odpowiedz »
Kraków - spot reklamowy ukazuje pijacki wizerunek miasta? [2007-05-16 15:31 83.5.168.*] to, że się reklamuje zabawę czy nawet szaloną zabawę w Krakowie to nic złego.Natomiast prezentacja na obrazku jest chybiona:dlaczego Gdańsk, Warszawa i Toruń reprezentują zabawowiczów - który cudzoziemiec to zrozumie? Co to znaczy "ciężko wracać do siebie" Słowo "ciężko" powinno być zastąpione innym, bardziej odpowiednim - np. trudno ,szkoda, żal, itp. KB odpowiedz »
Dobra, czy niedobra promocja Krakowa? [2007-05-17 15:03 213.156.103.*] Osobiście uważam, że pomysł na plakat jest świetny. Pierwszy raz zobaczyłam go bedac własnie w Krakowie na weekend i majac przed soba perspektywe powrotu do miasta mojego stalego zamieszkania. Plakat trafil w moje uczucia bowiem czas spedzony w Krakowie byl tak cudowny, ze dokladnie wiedzialam co czuja Syrenka, Neptun i KOoernik. i nie kojarzyło mi sie to z pijaństwem, a raczej z magicznym wplywem Krakowa, z tym jak bardzo potrafie oderwac sie od rzeczywistosci i zapomniec o problemach bedac tam. odpowiedz »
Rzecznik Krakowa? [2007-08-14 15:36 999.999.999.*] Dziwię się władzą Krakowa że zatrudniają na stanowisku "rzecznika"takiego pijaczynę,narkomana i moralnego degenerata jakim jest Helbin,znany bardziej,jeszcze z czasów pobytu w macierzystej Dąbrowie Górniczej,jako "Hela";ostro rzygał po ławkach i trawnikach dąbrowskich parków,wyrzucony z katowickiego oddziału RMF za wódę,teraz ,jakim cudem???!!!,robi "karierę"w krakowskich ratuszach,wstyd i hańba, a właściwie wstyd i Helbia. Rafał Ziętara i byli koledzy "heli"z liceum. odpowiedz »
|