Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Praca w biurze podróży Galeria Podróży Olkusz
- WYGODA szuka instruktorów narciarstwa
- REZYDENT - TUNEZJA 2025
- Specjalista ds. Turystyki
- Biuro podróży
- Sprzedam Biuro Podróży
- REZYDENT, PILOT - TURCJA
- PASJONAT TURYSTYKI POSZUKIWANY
- BP ITAKA - KRAKÓW - Specjalista ds. Turystyki
- Travel Creator - Specjalista ds. turystyki...
Forum grupa: Biura turystyczne
Funclub PoznańData wysłania: 2011-06-24 08:42 Autor: Czytelnik IP 77.253.2.*Właśnie wróciłam z objazdowej wycieczki "Skarby Italii". Trochę jeżdżę po świecie, ale takiej bryndzy jeszcze nie widziałam. Nie zapłaciłam mało. Na samym wstępie w autokarze okazało się, że istnieje kilka list na miejscówki w autokarze, już na starcie 45 minut opóźnienia, kiedy odbieraliśmy jakieś osoby koło łodzi, mieliśmy już całe 5 godzin opóźnienia. Osoby, które braliśmy po drodze tyle czasu czekały na nasz przyjazd, czasem bez możliwości udania się do toalety. I tam okazało się, ze jedna z osób zamierza usiąść na miejscu, które jej wskazano na liście, ale każdy z nas miał inne listy. Wtedy jakaś niewiasta podająca się za rzecznika biura poinformowała nas, że nie ruszymy z miejsca, dopóki nie usiądziemy na miejscach według listy, tylko której listy. Ludzie w środku nocy zaczęli się przemieszczać, dzięki Bogu tylko niektórzy, pogubili swoje kapcie, klapki, torby, powstał ogólny bałagan. Kiedy się obudziliśmy pani zażądała od nas po 105 euro za bilety wstępu, a my wiedzieliśmy, że bilety wstępu są w cenie wycieczki. Po trzech dniach zażądano od nas jeszcze po 5 euro. Niektórzy nie mieli takich sum przy sobie i kupowali za ciężkie pieniądze euro we Włoszech. Dano nam słuchawki. Miałam przyjemność już kilka razy korzystać z tej formy udogodnienia i twierdzę, że jest to bardzo dobry sposób na doskonałą słyszalność przewodnika. Ale nie tym razem. W słuchawkach były tylko trzaski i piski. przewodnik był słyszalny z odległości 10 kroków. Florencję zwiedzaliśmy z drugą grupą i nie było sposobu,aby przez ponad 100 osób, dopchać się w pobliże przewodnika. Piękny Rzym pokazywała nam taka przewodniczka, która stawała tylko w cieniu, machała ręką wskazując kolejny zabytek oddalony o dwa kilometry i mówiła, że to jest to, a to tamto. Jak się nie zdążyło zobaczyć machnięcia, to już nie wiedziałeś o czym mówi. Jej mężowi, który oprowadzał nas po Watykanie trzeba oddać sprawiedliwość. Był porządnie przygotowany do tego co robił. I żeby nie te trzaski w słuchawkach...... W Neapolu zaprowadzono nas na plac z zamkiem królewskim, gdzie nasza rezydentka opowiedziała nam o każdym królu, którego pomnik się tam znajdował, potem pokazała nam zabytkową galerię handlową i dała nam pół godziny na zwiedzenie tego miasta. Zobaczyłam Neapol i nie umarłam tylko dlatego, że mnie szlag trafiał i poprzysięgłam zemstę. Wenecja - Kanałami przewieziono nas zakrytymi barkami, w niczym nie przypominającymi gondoli. Widoków nie było żadnych, a zapowiadało się tak pięknie. Zapomniałabym. Słuchawki zebrano od nas z powrotem - brrr. My też używaliśmy je po kimś.
|
Forum gorące tematy
Forum gorące tematyBiometryczne paszporty w połowie 2005
Polskie Jadło otrzyma darowiznę od Jana Kościuszko
Powstaje Miejska Sieć Informacji Kulturalno - Turystycznej!
Wyniki Norwegian z drugiego kwartału 2007 roku
McDonald's serwował zatrute mleko
Niemcy: w przyszłym tygodniu strajki na lotniskach
Polska baza turystyczna na Euro 2012 jest niewystarczająca?
Z Zielonej Góry do Gorzowa pociągiem 1,5 godziny?
Dalszy los sieci agencji turystycznych opartych o franchising
Dwukilogramowy bursztyn w Muzeum w Gdańsku
Kolejna katastrofa lotnicza - 161 osób nie żyje
Były szef Juventuru zaprzecza przyjęcia łapówki
Nowe modele autobusów firmy Solbus na eksport
Francuscy rybacy zablokowali brytyjskie porty. Setki turystów nie wróciło do domów
Europejskie: ubezpiecz się na wakacje na Online Expo
Baza turystyczna i rekreacyjna na świecie