|
Awaria samolotu - 135 pasazerów uziemionych
Data wysłania: 2007-04-04 12:33 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność:
Mowa tu o awarii samolotu linii Ryanair, który nie odleciał z bydgoskiego lotniska. Maszyna przyleciała niedługo wcześniej z lotniska Stansted i miała planowo odlecieć z Bydgoszczy o 14:40. I tak, pasażerowie się odprawili, zajęli swoje miejsce, po czym obsługa poprosiła ich o opuszczenie samolotu.
Jedna z pasażerek, Anna Makowska, powiedziała: - Powiedziano nam, że jest awaria techniczna. Przeszliśmy do hali odpraw, gdzie przetrzymywano nas ponad dwie godziny. Nikt nie chciał nam powiedzieć, czy odlecimy czy nie. - Atmosfera w hali odlotów była napięta. Ludzie chwytali za telefony i dzwonili do najbliższych bądź pracodawców, że na miejsce dotrą później niż to było zaplanowane.
Po pewnym czasie pasażerowie usłyszeli komunikat, mówiący, że odlecą jeszcze przed północą. Jednak niestety nie udało się i lot został przełożony na środę na 7:15.
Jak informuje Mariusz Kończak - Zaproponowaliśmy pasażerom możliwość przebukowania wylotu albo zwrot pieniędzy za niewykorzystany bilet. Nie ma też przeszkód, żeby chętni zaczekali do odlotu tego samolotu. Większość zdecydowała się właśnie na to rozwiązanie. Późnym popołudniem tym, którzy zostali na lotnisku, zagwarantowaliśmy kawę i herbatę.
Przyczyną odwołania lotu była usterka techniczna, mianowicie awaria przewodu paliwowego. Z tego względu pilot zdecydował, że nie poleci. Wymagana jest rada specjalisty z Dublina, który oceni czy awaria jest poważna czy nie i samolot może bezpiecznie lecieć - jak informuje wiceprezes portu Andrzej Ilków.
Awaria Boeinga Ryanair [2007-04-04 12:33 194.146.253.*] Nie rozumiem ludzi którzy sie wqrzają takim usterkami, to tak jakby wszystko w życiu było idealne, poza tym bezpieczenstwo przede wszystkim!LUDZIE WOGÓLE NIE MYŚLĄ, przecież obsługa odpowiada za ich życie! odpowiedz »
Ale dlaczego specjalista od Boeinga nie mieszka w Bydgoszczy? [2007-04-06 07:37 83.21.38.*] A czemu taaaaki bogaaaty Ryanair nie ma zapasowego samolotu?
Już sobie wyobrażam co bym usłyszał, gdybym powiedział pasażerom mojego autokaru, że pojadą na wycieczkę jutro, bo dzisiaj coś mi się popsuło?
lechu. odpowiedz »
Ale dlaczego specjalista od Boeinga nie mieszka w Bydgoszczy? [2007-04-06 10:37 83.19.227.*] Ej spoko... tylko że autokar psuja sie co chwila poza tym zwroc uwage na zaawansowany system komputerowy w samolotach i to jak rzadko zdażaja sie awarie w porownaniu, a jak sie zdazy to nistety tlko specjalisci moga nprawic, bo chodzi o bezpieczenstow minimum 100 osob,autokar zawzse ma szanse sie zatrzymac nawet na poboczu!Dziwie sie ze takie pytania zadajesz bedac pilotem!pozdrawiam Kolezanka po fachu! odpowiedz »
To nie jest usprawiedliwienie. [2007-04-06 11:56 83.21.33.*] Jeżeli autokarowi przewoźnicy, dla dobrego imienia, nie bacząc na koszty, podstawiają w ciągu max 12 h tabor zastępczy, nie rozumiem, czemu nie można podstawić drugiego samolotu. Przypomnę z Dublina do Bydgoszczy lot trwa ledwie 3 h.
Dlatego "koleżanko po fachu" daj spokój, przecież wszyscy wiemy, że chodzi tu o kasę, którą Ryanair chciał zaoszczędzić. odpowiedz »
To nie jest usprawiedliwienie. [2007-04-17 22:12 83.18.163.*] Zapasowego samolotu nie podstawili chyba z tego powodu że kosztuje ciut więcej niż 50 autokarów które są w każdym mieście - jeśli was stać to kupcie samolot i podstawiajcie w razie awarii - jeszcze zarobicie ...:) odpowiedz »
|
