Lotniskowy zatarg krakowsko-kielecki
Data wysłania: 2007-03-13 12:30 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Już pod koniec ubiegłego roku "Gazeta" pisała o projekcie budowy lotniska w Kielcach. W środę pojawiła się tam informacja, że w sytuacji, kiedy Balice nie posiadają nowoczesnego terminalu planuje się budowę od podstaw nowego lotniska w podkieleckich Obicach. Tekst nie pozostał bez odzewu.
Głównym pomysłodawcą projektu jest oczywiście świętokrzyski poseł PIS - minister Gosiewski. Nie odnajdując środków na ten cel w budżecie państwa postanowił wykorzystać do inwestycji spółkę MLP Kraków-Balice. Jej prezes widzi w projekcie dobry interes - lotnisko tanich linii do Krakowa.
No i tutaj pojawia się problem."Za" są kielczanie, "przeciw" krakowianie. Dziennikarz kieleckiego oddziału "Gazety" pisząc tekst "zaproszenie do współpracy" nie mógł być pozostawiony bez odpowiedzi. A w nim, wypowiadając się w trosce o rozwój regionu Krakowa, tudzież Kielc i ziemi świętokrzyskiej stwierdził, iż rzekome krytyczne opinie ekspertów, co do budowy lotniska w Kielcach nie mają przełożenia na żadne konkrety. Jednym dokumentem, który mógłby pomóc w ewentualnej analizie jest "Program rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych" wydane przez Ministerstwo Transportu. Wyczytuje w tymże dokumencie, że taka inwestycja, m.in. właśnie w woj. świętokrzyskim byłaby dobrym uzupełnieniem sieci portów regionalnych. Cytowany przez "Gazetę" Adrian Furgalski na początku wyraża się krytycznie o pomyśle, po czym 12 stycznia 2007 mówi w Kielcach, że za tym projektem przemawia analiza ruchów pasażerskich oraz finanse, a nowopowstałe lotnisko będzie uzupełnieniem w sieci gigantów, które i tak będą sobie radzić coraz lepiej. Dziennikarz uważa, że krakowianie powinni zdecydować, którą drogę obrać, konkurencję, czy współpracę. Sugeruje, że sens ma tylko to drugie, ponieważ jeśli nie pomoże Kielcom Kraków, zrobi to ktoś inny.
Co na to krakowianie? Najrozsądniej byłoby oprzeć się na konkretnym biznesplanie, który miałby możliwość przyciągnięcia strategicznego inwestora. W sytuacji, kiedy polski rząd nie ma zamiaru budowy tegoż lotniska, nie jest to prawdopodobne, aby takie ryzyko podjęła spółka MPL Balice.
Krakowianie wiedzą, że ich Balice muszą się rozwijać. Nie są one światowym gigantem, mogą więc potroić liczbę pasażerów inteligentnie rozbudowując infrastrukturę. Miasto Kraków również ma dużo do zrobienia, nie potrzebuje jeszcze drugiego lotniska. Zresztą, należałoby zacząć wszystko od dróg, obecnie lepiej przecież dojechać do katowickich Pyrzowic niż do Kielc. Współpracę dwóch województw najlepiej byłoby rozpocząć właśnie od ziemi, potem wyjść w niebo.
lotniska konkurujące, czy współpracujące [2007-03-13 12:30 81.18.212.*] za przeproszeniem - szajby dostaja (lub "prowizje"), patrzac na dotacje inwestycyjne UE, nie zaś na rachunek ekonomiczny... skoro Pyrzowice są bliżej Częstochowy, niż Katowic, to Częstochowa budować chce nowe lotnisko skoro Radom i Kielce maja lotniska sportowe i wojskowe, zbudują 4 pasażerskie to samo w okolicach Wwy, gdzie będzie 2, 4 6 ,8 lotnisk... ja wiem, ze to za pieniądze państwowe i europejskie - ale mozna znacznie lepiej je wydać... i znacznie więcej zarobić odpowiedz »
|