Pechowe wakacje z PES Travel i Centralwings
Data wysłania: 2005-07-21 09:25 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Wczoraj pisaliśmy o niezbyt fortunnym początku wakacji 134 turystów, wybierających się na słoneczną Kretę (aktualność Zamiast wypoczynku na Krecie, koszmarna noc na lotnisku).
Dziś już wiadomo, że turyści Ci to klienci toruńskiego organizatora - biura podróży PES Travel, a przewoźnik, który tak nieprofesjonalnie potraktował klientów to Centralwings.
Szczegóły pechowego wylotu na Kretę wyglądały następująco:
- w niedzielę o 22.25 samolot Centralwings miał odlecieć do Heraklionu z 134 turystami. Niestety boeing 737, którym mieli lecieć klienci PES Travel zepsuł się przed wylotem do Grecji. W efekcie z usterką poleciał do Pyrzowic (zamiast do Warszawy), gdzie przyjechali mechanicy z Krakowa i Warszawy, ale nie byli jej w stanie szybko usunąć.
- w poniedziałek o ok. 3.00 nad ranem, gdy mechanicy naprawiali samolot, wycieczka (autokarem) dotarła do Pyrzowic. Usterki nie udało się jeszcze naprawić, ale na pasażerowie dowiedzieli się przynajmniej, dlaczego mają problem z wylotem.
- w poniedziałek o ok. 7.00 część turystów zawieziono do jednego z katowickich hoteli. Koszty pokryła firma Centralwings. Część turystów noc spędziła na lotnisku, bo bała się, że samolot odleci bez nich. Ci którzy pojechali do hotelu też nie spali spokojnie, bo przewoźnik nie powiedział im, kiedy polecą.
- w poniedziałek, ok. 13.30 z Warszawy przyleciał samolot PLL LOT, który zabrał turystów na wymarzone wakacje. Odleciał z Pyrzowic o godz. 14.30.
Niestety w międzyczasie siedem osób z nerwów zrezygnowało z wczasów i wróciło do domów. Pozostali uczestnicy wycieczki zapowiedzieli, że będą się starać o odszkodowanie w wysokości 10% wartości imprezy.
Zarówno Centralwings jak i PES Travel przepraszają turystów, którzy byli narażeni na noc pełną nerwów.
Rzeczniczka Centralwings Iza Bogus powiedziała iż - Bardzo przepraszamy pasażerów, staraliśmy się im zapewnić wszystko, co niezbędne, co jednak nie jest dostatecznym wytłumaczeniem, dlaczego linie tak późno zdecydowały się na czarter samolotu od innego przewoźnika.
Adam Faltynowski z biura podróży PES Travel powiedział Gazecie Wyborczej, iż wycieczka nie zostanie przedłużona o jeden dzień, po powrocie turyści mogą liczyć na rekompensatę, a Ci którzy zrezygnowali z wycieczki, mogą liczyć na zwrot kosztów.
charter [2005-07-21 09:25 999.999.999.*] piszecie, że nie jest dostatecznym wytłumaczeniem dlaczego linie tak późno zdecydowały się na charter samolotu innego przewoźnika, więc spróbujcie podzwonić w środku tak gorącego sezonu po liniach lotniczych i zobaczycie czy wogóle uda wam się wynająć inny samolot. Prawda jest taka, że wszyscy latają non stop i nikt trzyma w zapasowej maszyny. Trudno się dziwić, samolot nie kosztuje 20 tys. zlotych... odpowiedz »
|