Kolejarze prostestowali bo chcą podwyżek płac i poprawy waru
Data wysłania: 2007-03-07 23:15 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: W czwartek pracownicy kolei wstrzymali na dwie godziny ruch pociągów na Dworcu Głównym w Krakowie, blokując tory. Powodem protestu jest brak porozumienia z zarządem spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w sprawie podwyżek płac i poprawy warunków pracy. Zdaniem PKP PLK, protest pracowników był nieuzasadniony.
Kilkudziesięciu związkowców z flagami i transparentami wyszło na tory i krzyczało: "Chcemy godziwej płacy", "Złodzieje, złodzieje", "Kłamcy".
W komunikacie PKP PLK podkreśla, że forma nacisku na pracodawcę poprzez blokadę torów na dworcu w Krakowie została zastosowana przez związki zawodowe pomimo tego, że trwają negocjacje płacowe, a kolejna ich runda jest zaplanowana na piątek.
Dalekobieżne pociągi odjeżdżające z Krakowa w kierunku północnym (Katowice, Warszawa, Poznań) docierały z opóźnieniem gdyż składy te odjeżdżały z dworca Kraków-Płaszów i trasami objazdowymi omijały Dworzec Główny. Podobnie kierowane były dalekobieżne składy przejeżdżające lub kończące bieg na Dworcu Głównym. Pociągi lokalne natomiast kończyły bieg na stacjach poprzedzających Kraków Główny.
Jak poinformował przewodniczący Okręgowej Sekcji Kolejarzy "Solidarność" Henryk Sikora, powodem protestu jest brak porozumienia w trwających od kilku miesięcy rozmowach między zarządem spółki PKP PLK a związkowcami. Postulaty związków zawodowych dotyczą poprawy warunków pracy i 100 zł netto podwyżki płac. Tymczasem zarząd spółki proponuje wzrost płac o 50 zł netto a propozycja ta nie satysfakcjonuje pracowników.
Mamy nadzieję, że nasza dzisiejsza blokada, którą widzi cała Polska, spowoduje, że jutro zaczną nas poważnie traktować i rozpocznie się merytoryczna rozmowa na temat naszych postulatów - powiedział Sikora.
Związkowcy ostrzegają, że jeśli rozmowy z zarządem nie przyniosą spodziewanych rezultatów, to w przyszłym tygodniu nastąpią kilkugodzinne blokady torów w węzłach kolejowych w całym kraju. Potem może zostać ogłoszony strajk ostrzegawczy, a następnie strajk generalny.
Dyrektor Oddziału Regionalnego w Krakowie PKP PLK Włodzimierz Żmuda powiedział, że obie strony zgadzają się na podwyżki płac, ale sprawą sporną jest ich wysokość. "Podwyżka nie może być dowolnie wysoka, tylko taka, jaką jesteśmy w stanie ponieść, biorąc pod uwagę skalę przychodów spółki" - wyjaśnił.
Jego zdaniem, spółkę stać obecnie na 50 zł netto podwyżki płac. Natomiast żądane przez pracowników 100 zł netto na osobę zwiększyłoby koszty w skali całej firmy o około 65 mln zł, co jest nie do przyjęcia.
- Blokada torów uderza w naszych klientów, pasażerów czekających w pociągach. To szkodzi wizerunkowi firmy i przychodom, które później idą na płace. Z pociągów, które nie pojechały nie będzie już pieniędzy, a być może część pasażerów w przyszłości nie zechce już korzystać z komunikacji kolejowej lecz wybierze autobusową - podkreślił Żmuda.
Dlaczego strajkują pracownicy PKP? [2007-03-07 23:15 999.999.999.*] dobrze robia ja po 30 latach pracy zarabiam1000zl gdyby nie wysluga i ekwiwalent za wegiel to mialbym okolo500 zl czy za to da sie zyc odpowiedz »
Dlaczego strajkują pracownicy PKP? [2008-02-17 16:10 213.76.169.*] mizeria odpowiedz »
Dlaczego strajkują pracownicy PKP? [2009-07-08 21:23 83.12.107.*] ciekawe że niektórzy wybrańcy dostali tak duże podwyżki a zwykły pracownik nie może dostać podwyżki w wysokości ktura już dawno mu się zależy odpowiedz »
Dlaczego strajkują pracownicy PKP? [2010-03-16 21:24 83.25.52.*] kolej od kilkunastu lat przestała się interesować pasażerami i pracownikami cały czas wmawia się pracownikom że nie ma pieniędzy to gdzie są pieniądze z poprzednich lat gdy był taki wzrost gospodarczy ,po drogie w firmie która ma tak zła kondycje jak mówi pan Żmuda zarząd nie daje sobie co roku nagród i odznaczeń jak to się dzieje w PKP kosztem zwykłych pracowników odpowiedz »
|