Litwiński, były prezes LOT otrzymywał łapówki czy pieniądze
Data wysłania: 2007-01-30 12:33 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Jan Litwiński, były szef LOT-u był przesłuchiwany w poniedziałek, 29 stycznia w sprawie doprowadzenia do upadłości Swissaira. Odrzucił stawiane mu zarzuty o fałszerstwo oraz stwierdził, że otrzymywane przez niego wynagrodzenie było "w pełni zasłużone".
Przed sądem w Bülach, Litwiński potwierdził, że specjalne wynagrodzenie otrzymywał od Szwajcarów od stycznia 2000 roku. Na początku było to 15 tysięcy franków miesięcznie, a od września tamtego roku 36 tysięcy franków. Współoskarżony Philippe Brügisser, ówczesny szef SAirGroup, firmy-matki Swissaira i jednocześnie strategicznego inwestora LOT-u, wyjaśnił, że nagła podwyżka spowodowana była obniżeniem pensji dyrekcji LOT-u przez polski Skarb Państwa. Wprowadzona wówczas w Polsce ustawa kominowa ograniczyła pensje członków zarządów kontrolowanych przez państwo spółek do 13 tysięcy złotych. Litwiński wyznał - Moje wynagrodzenie z dnia na dzień zmniejszone zostało z 250 tysięcy franków rocznie do 68 tysięcy. Brügisser zaznaczył - Chcieliśmy to jakoś zrekompensować i zagwarantować dyrektorowi LOT-u jego przyszłość, nie chcieliśmy aby odszedł.
Oprócz Litwińskiego, wynagrodzenia od Szwajcarów otrzymywali także inni ówcześni członkowie dyrekcji polskiego przewoźnika. Jednak ani Brügisser, ani Litwiński nie wyjaśnili, dlaczego w wyniku takiej "kompensacji" zarząd polskiej firmy zaczął zarabiać zdecydowanie więcej niż przed wprowadzeniem ustawy kominowej. Brügisser wyjaśnił - Te honoraria miały zapobiec szkodom. Gdybyśmy ich nie przyznali to ci doświadczeni ludzie opuściliby pewnie firmę dla lepiej płatnych stanowisk w sektorze prywatnym. A polski rząd zastąpiłby ich pewnie niekompetentnymi urzędnikami, którzy doprowadziliby LOT do ruiny. Dodał także, że umowa z szefami LOT-u była taka, że równowartość wypłacanych honorariów, miała zostać później zwrócona do SAirGroup przez LOT. Jednak LOT nie zdążył "oddać" pieniędzy, gdyż w październiku 2001 roku Swissair upadł. Według prokuratury Jan Litwiński otrzymał łącznie od Szwajcarów 280 tysięcy franków, a inni członkowie zarządu w sumie 1,06 miliona franków. Przed sądem w Bülach będzie zeznawać jeszcze między innymi Peter Somaglia, jeden z byłych dyrektorów SAirGroup, który jako przedstawiciel inwestora zasiadał również w Radzie Nadzorczej LOT-u.
|