Restauratorzy dostrzegają zalety zakazu palenia
Data wysłania: 2011-01-26 11:44 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Gdy ustawa antynikotynowa wchodziła w życie właściciele restauracji i knajp byli przekonani, że zanotują spadek gości i obrotów. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie.
Według wyników badań firmy Ipsos, 7% (ok. 2 mln) polskiego społeczeństwa twierdzi, że na skutek zakazu nie chodzi do lokali. Ale jednocześnie aż 5% Polsków, czyli ok. 1,5 mln osób, zamierza odwiedzać restauracje i puby częściej niż dotąd. Wszystko wskazuje więc na to, że grupa palaczy zacznie się zmniejszać.
- Sprzeciw wobec ograniczeń jest zawsze największy na początku jego wprowadzenia. Sceptyczni dziś wobec zakazu palacze będą uczyli się z nim żyć i coraz więcej osób będzie akceptować to, że na dymka trzeba wyjść z lokalu. Zakaz zdaniem badaczy pozytywnie wpłynie też na budżety pubów. Część palaczy zacznie kupować drobne przekąski, słone orzeszki, paluszki, by czymś zająć ręce. Sprzedaż miękkich substytutów papierosa może więc wzrosnąć - mówi Anna Forycka z Ipsosu.
Z nowych przepisów zadowoleni są też sami restauratorzy. Nie zaobserwowali wyludnienia się lokali, a wręcz przeciwnie dostrzegli przyrost klientów. Częściej do lokali przychodzą rodziny z dziećmi.
Plusy zakazu palenia [2011-01-26 11:44 83.21.224.*] Sama ustawa z założenia była szłuszna, dopóki nie zaczęli przy niej manipulować posłowie (Ci to nigdy nic mądrego nie wykombinują). Otóż uważam że w ten sposób powstał kolejny bubel prawny, który ktoś wcześniej czy później zaskarży do trybunału konstytucyjnego, o nie zgodnoiść z ustawą zasadniczą. Albowiem niesłusznie zrobiono podział na lokale w których można palić (dwuizbowe) i te w których nie można palić (jednoizbowe). A przez medialną propagandę, gdzie przejawiał pogląd, że ,,koniec palenia w restauracjach", klienci przyjeli to za pewnik i obecnie w sali dla osób palących zwracają uwagę palaczą, że przecież obowiązuje zakaz palenia, przez co dochodzi niepotrzebnie do nieprzyjemnych sytuacji. odpowiedz »
|