Przewoźnicy szukają nowych technik umieszczania pasażerów w
Data wysłania: 2006-12-07 12:44 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Linie lotnicze opracowują cały czas nowe sposoby umieszczania pasażerów w samolocie, jak np. system odwróconej piramidy.
Nowe techniki mają na celu przede wszystkim zaoszczędzenie czasu. Problemy finansowe oraz samoloty wypełnione zazwyczaj w 80-90% skłoniły przewoźników do opracowania różnych technik wpuszczania pasażerów na pokład. Najprostsza metoda nazywana jest "od końca do przodu", a najbardziej skomplikowana strategią odwróconej piramidy i stosowana jest przez US Airways. Skrócenie czasu postoju na lotnisku, szczególnie w przypadku krótkich lotów, podczas których wykorzystywane są maszyny z jednym przejściem pomiędzy rzędami, oznacza, że samoloty mogą szybciej wystartować i ponownie zarabiać pieniądze. Natomiast nawet kilka dodatkowych minut na lotnisku może zburzyć rozkład całego dnia. David Swierenga, ekonomista i prezes firmy doradztwa lotniczego AeroEcon wyjaśnia - Zaletą szybkiego rozładunku i ponownego załadunku pasażerów nie jest obniżenie kosztów, ale wytworzenie dochodu. Jeśli uda ci się zaoszczędzić czas przy siedmiu kolejnych lotach, być może wystarczy czasu, aby zaplanować ósmy. Natomiast Richard Aboulafia, analityk w firmie doradztwa lotniczego Teal Group przyznaje, że czas zaoszczędzony w przypadku lotów międzykontynentalnych nie robi wielkiej różnicy. Zaznacza - Ale jeśli spojrzymy na lot z Baltimore do Islip na Long Island, różnica będzie widoczna. Najbardziej znaną i najczęściej stosowaną jest procedura umieszczania pasażerów w samolocie "od końca do początku". Stosują ją między innymi: Air Canada, Alaska, American, British Airways, Continental, Frontier, Midwest, Spirit i Virgin Atlantic. Prawie wszystkie linie na początku wpuszczają na pokład pasażerów, którzy podróżują pierwszą klasą i biznes klasą oraz osoby ze specjalnymi potrzebami. Inną metodą wpuszczania pasażerów jest system "od zewnątrz-do środka", nazywana czasami "Wilma". Najpierw wchodzą pasażerowie siedzący przy oknie, potem osoby zajmujące miejsca środkowe, a na końcu siedzące przy przejściu. Z tej techniki korzystają między innymi linie Delta i United.
Istnieje też technika polegająca na braku systemu. Jako pierwsze wprowadziły ją linie Southwest Airlines. O kolejności wchodzenia do samolotu decyduje kolejność odprawy, nie ma też przypisanych numerów siedzeń.
Obecnie US Airways wprowadzają jedną z najbardziej skomplikowanych procedur, zwaną systemem odwróconej piramidy. Najpierw zapełniane są siedzenia na końcu samolotu - przy oknach i w środku, następnie siedzenia początkowe - przy oknach i w środku, a potem tylne i przednie siedzenia przy przejściu. Linie US Airways przejęły ten system od nowego partnera, America West, który został wcielony do firmy poprzez fuzję. Na podstawie zdjęć z międzynarodowego lotniska w Los Angeles zespół do spraw inżynierii przemysłowej na uniwersytecie stanowym w Arizonie stworzył w 2002 roku właśnie taki system wsiadania do samolotu. Obecnie US Airways stosuje tę metodę w połowie samolotów Airbus A320 i Boeing 757. Do końca roku zamierza zakończyć proces przechodzenia na nową metodę. Według zespołu z uniwersytetu w Arizonie, model zakłada "zminimalizowanie całkowitej spodziewanej liczby interferencji związanych z zajmowaniem miejscem w danym rzędzie". Valerie Wunder, rzeczniczka firmy przyznała, że do tej pory system pozwolił skrócić czas rozładunku i ponownego załadunku pasażerów o 2-5 minut. Tania linia lotnicza AirTran Airways stosuje jeszcze prostszą wersję tej metody. Judy Graham-Weaver, rzeczniczka linii wyjaśnia - Dzielimy samolot na sześć różnych sekcji, tworząc system naprzemiennych stref. Klasa biznes jest zapełniana jako pierwsza, jednocześnie wpuszczani są pasażerowie ze specjalnymi potrzebami. Następnie zaczyna się sekwencja usadzania, najpierw wzywane są osoby zajmujące tylne pięć rzędów, potem osoby siedzące w pierwszych pięciu rzędach za klasą biznes, następnie kolejne pięć rzędów od końca, aż do momentu, gdy usadzeni zostaną pasażerowie ze środka. Graham-Weaver wyjaśnia, na czym polega zaleta tej metody - Jedna strefa chowa bagaże, podczas gdy druga, w pewnej odległości zajmuje miejsca, osoby siedzące w poszczególnych strefach raczej sobie nawzajem nie przeszkadzają. Jednak nieprzewidywalne zachowania pasażerów mogą łatwo popsuć założenia metody.
Dlatego Patricia A. Friend, prezes Związku Stewardess i Stewardów uważa - Jedynym sposobem na uproszczenie i usprawnienie systemu umieszczania pasażerów w samolotach jest ograniczenie ilości bagażu podręcznego. Dopóki ludzie będą opóźniali proces usadzania, upychając tak dużo bagażu jak się da, załadowywanie samolotu będzie trwało długo, a rozładowywanie jeszcze dłużej.
Jednak najprostszą metodą jest otwarty plan usadzania, który stosuje Southwest Airlines od początku istnienia linii, czyli od 1971 roku. Southwest należy do linii, posiadających najkrótszy czas rozładunku i ponownego załadunku. Linia podkreśla, że rozładowanie, wysprzątanie oraz ponowne załadowanie Boeinga 737, który mieści 137 pasażerów zajmuje pracownikom około 25 minut. Konsultant Swierenga przyznaje - To bardzo mało. Jednocześnie zaznacza, że nie ma w branży ustalonych wzorców, jak długo powinien trwać rozładunek. Wyjaśnia - Wszystko zależy od wielkości samolotu. W wielkich odrzutowcach, jak Boeing 747 może to trwać godzinami.
Beth Harbin, rzeczniczka linii Southwest wyznaje - Wynik Southwest jest lepszy od konkurentów. Dodaje, że dla większości linii wynik ten waha się pomiędzy 35 minut, a godziną.
Dodatkowo system stosowany przez Southwest jest tani i nie wymaga skomplikowanych technik. Klientom przypisywane są grupy A, B i C na karcie pokładowej, w kolejności zgłaszania się do odprawy. Następnie grupy wzywane są w kolejności alfabetycznej, a pasażerowie zajmują wybrane przez siebie miejsca.
Linia Southwest przeprowadziła w Austin i Dallas testy tzw. podwójnego rękawa, które miały na celu skrócenie czasu umieszczania pasażerów w samolocie przez wprowadzanie ich jednocześnie przez oba wejścia. Jednak metoda ta okazała się zawodna.
Pasażerowie Southwest dzielą się raczej po równo na zwolenników metody otwartych miejscówek oraz wprowadzenia zmian. Harbin, rzeczniczka Southwest przekonuje - Ludzie, którzy z nami latają cenią sobie swoje upodobania, na przykład możliwość rezerwacji biletu w ostatniej chwili bez utraty dobrego miejsca. Po przejściu na elektroniczny system wydawania kart pokładowych udało nam się wreszcie rozwiązać problem przyznawania miejsc.
Linia Southwest zamierza zostać przy starym systemie umieszczania pasażerów w samolocie co najmniej do 2008 roku.
Natomiast linia Northwest, która stosowała tradycyjne metody rozmieszczania pasażerów zamieniła je na otwarty załadunek, praktykowany w Southwest. Dodatkowo Northwest zapewnia osobną bramkę dla podróżujących najwyższą klasą w interesach. Przewoźnik wyznaje, że jego system pozwala na skrócenie czasu umieszczania pasażerów w samolocie o 7 minut.
Rober W. Mann, doradca lotniczy w Port Washington w stanie Nowy Jork przyznał - Linie lotnicze szukają nowego sposobu na zaoszczędzenie czasu, w który będą w stanie uwierzyć i sprowadzić do komputerowego kodu. Powiedzcie po prostu "już czas", a okaże się, że losowy system umieszczania pasażerów w samolocie przyniesie takie same rezultaty jak każdy inny system.
Kolejność wchodzenia do samolotu [2006-12-07 12:44 83.15.101.*] jak chciałbym dostać choć jeden procent z tej kasy, która idzie na tego typu teorie i badania... na usadzenie pasażerów można wymyślać algorytmy, lub brać pieniądze za kolejkę dla uprzywilejowanych (vide Ryan), ale wychodzenie i tak się odbywa w ścisku. ciekawe ile to potrwa w tym słynnym airbusie... odpowiedz »
|