Trwa seria tragicznych katastrof lotniczych
Data wysłania: 2006-10-27 00:51 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: We wschodniej części Peru, w pobliżu miasta Pucallpa rozbił się kolejny samolot. Katastrofę przeżyło prawdopodobnie 50 ze 100 pasażerów, lecących pechową maszyną.
Na pokładzie peruwiańskiego Boeinga 737 znajdowało się prawdopodobnie 100 osób, w tym 16 cudzoziemców. Samolot rozbił się podczas próby awaryjnego lądowania.
W chwili katastrofy w rejonie szalała burza. Akcja ratunkowa jest utrudniona, bo maszyna ugrzęzła w bagnisku. Świadkowie, którzy byli się na miejscu wypadku, mówili, że wśród pasażerów pechowej maszyny było dużo dzieci.
Peruwiańska policja potwierdziła informacje, że w katastrofie ucierpieli obcokrajowcy. Wiadomo już, że wśród ofiar jest Amerykanin i Włoch, natomiast Kolumbijczyk, Australijczyk i Hiszpanka są ranni.
Osoby, które leciały maszyną i przeżyły katastrofę mówią, że na 10 minut przed wypadkiem samolotem zaczęło silnie trząść.
Na razie nie znana jest przyczyna wypadku. Możliwe, iż turbulencje spowodowały awarię.
Boeingowi 737 zabrakło zaledwie 5 kilometrów by dolecieć do lotniska w mieście Pucallpa.
bezpieczeństwo lotu [2006-10-27 00:51 82.139.8.*] moim zdaniem samoloty powinny byc zabezpiec\zone awaryjnymi spadochronami wtedy liczba ofiar zmalała by prawie do zera.to jest moje zdanie.nie wierze że przy dzisiejszej technice niema na to sposobu odpowiedz »
bezpieczeństwo lotu [2007-05-13 23:02 84.205.223.*] nie lubie latac, bardzo nie lubie latac. Jak mam zapodac sie na poklad /a jutro zapodaje/ nie mam zadnej opcji bezpieczenstwa. nie ma opcji, zebym sie dobrze i komfortowo czul. Nawet flacha nie pomaga. no masakra. odpowiedz »
bezpieczeństwo lotu [2008-08-25 19:23 87.206.185.*] Rozumiem cię doskonale.Ja też nie lubię latać,a raczej nie tyle nie lubię ,co panicznie się boję.Ostatnio jak leciałam do Tunezji i samolot wpadł w turbulencje, to chciałam wysiąść z samolotu.Dobrze ,że leciałam z mężem i mnie hamował i jakoś uspakajał.Te 3 godziny lotu to bvł koszmar.Stewardesy w moich oczach jawią się jako masochistki,bo przy moim strachu do latania nie mogę zrozumieć ludzi,którzy wykonują zawód stewardesy czy pilota.W USA są już kursy dla takich ludzi jak ja ,by przezwyciężyli strach.Niestety w naszym trzecim świecie pewnie jeszcze długo o takich szkoleniach przyjdzie jeszcze marzyć. odpowiedz »
bezpieczeństwo lotu [2008-09-09 15:08 83.7.54.*] Przyłączam się. Leciałam 2 razy ( w te i we wte ) i był to kompletny kos zmar. Nie było żadnych turbulencji, loty spokojne, lądowanie normalne, a ja myślałam, ze zejdę ze strachu. Jest tyle pięknych miejsc, które chciałabym zobaczyć, a ten cholerny strach przed lataniem mnie ogranicza. A co do tych kursów, to podobno wszystko fajnie, latanie na sucho, mdeytacje, hipnozy, a jak przjdzie co do czego to ludzie tak czy siak panikują. Ale może to nie u każdego tak... Pozdrawiam nielotów odpowiedz »
|