LOT liderem kuriozalnych nagród
Data wysłania: 2006-10-13 11:31 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Ryanair pogratulował wczoraj kreatywności kapitule konkursu organizowanego przez Computerworld, która przyznała tytuł Lidera Informatyki polskim liniom lotniczym LOT.
Computerworld dokonał rzeczy wyjątkowo kreatywnej, wyłaniając najbardziej abstrakcyjnego z możliwych laureatów tytułu Lidera Informatyki. Liderem Informatyki został okrzyknięty LOT, który otrzymał ten tytuł m.in. za serwis internetowy. Ten sam serwis, który często każe swoim klientom zakończyć transakcje zakupu biletu w Internecie, stawiając się osobiście w swoim przedstawicielstwie, które z Internetem ma tyle wspólnego, co krzesło z krzesłem elektrycznym. - Jak można nagrodzić system, który non-stop się zawiesza, aby na sam koniec morderczej walki kazać iednemu internaucie stawić się w biurze LOT-u by odebrać bilet. Ciekawe, co jury konkursu powiedziałoby na jakże ułatwiającą życie odprawę on-line w Ryanair? Cud techniki?! - skomentował wybór Computerworld Tomasz Kułakowski, odpowiedzialny w Ryanair za sprzedaż i marketing w krajach Europy Środkowej.
Ryanair nazwał całą sytuację kabaretem i uznał, że na tej samej zasadzie można okrzyknąć LOT Liderem Tworzenia Strategii. Na ostatnim posiedzeniu Rady Nadzorczej zarząd tej zmierzającej donikąd linii lotniczej zaprezentował nową strategię zakładającą plan przypominający stwierdzenie: "będzie, co będzie, zobaczymy później".
Ponieważ Ryanair nie może już patrzeć na nieudolne zarządzenie LOTem, to sam przygotował strategię dla przewoźnika. Strategia zakłada: obniżyć koszty, obniżyć ceny, poprawić punktualność i gubić mniej bagaży.
Ryanair kontra LOT [2006-10-13 11:31 83.15.101.*] Mam propozycję startegii dla Ryana: nie odowływać lotów z byle powodu, tylko po to, żeby nie było spóźnień następnych, posprzątać luki bagażowe na mokro, żeby walizki nie wyglądały jak z komina, wymontować z samolotów choć dwa rzędy foteli i rozgęścić pozostałe, żeby było gdzie wcisnąć kolana, dać pasażerom przynjamniej pół godziny spokoju bez zajęć dodatkowych, konkursów, sklepików itp. Ogólnie wiadomo, że pasażer jest zupełnie zbytecznym dodatkiem do lotu i najlepiej wozić sam bagaż, bo wtedy nie będzie reklamacji... Ryan jest niewątpliwie liderem w tej klasyfikacji. odpowiedz »
Ryanair kontra LOT [2006-10-13 15:44 80.47.12.*] taaa. Pamietam jak jakies pol roku (moze wiecej temu) Ryan rozsyłał maile, że z uwagi na dbałość o Klienta i niskie ceny (no bo przecież u nich nie ma dopłat paliwowych) wprowadza odpłatność za nadawany bagaz, który - hurra - teraz będzie wynosić 20kg. Najpierw było to 15pln na onewayu, teraz jest 21pln, a i tak od listopada będzie znowu dozwolone 15kg :-) Jedna wielka ściemka, tym bardziej, że jeśli za bagaż nie zapłacimy od razu w necie, to na lotnisku wyjdzie dwukrotność ceny. I w głębokiej pompie mają tych, którzy kupując bilet bez bagazu głownego jeszcze przed zaostrzeniem rygorów na lotniskach co do bagażu ręcznego muszą teraz bulić ponad 80 pln za np. kosmetyczkę w dwie strony.... odpowiedz »
Ryanair kontra LOT [2006-10-14 00:32 80.3.128.*] Przepraszam bardzo, ale nikt ci nie każe latać tymi liniami. Stać Cię to kupuj loty przewoznikami narodowymi. odpowiedz »
Ryanair kontra LOT [2006-10-16 08:55 80.55.48.*] Faktycznie LOT leci sobie w kulki, ale akurat Ryan jest nie lepszy. Odowływanie bez powodów lotów, przykład? Gdańsk-Stanstead. A Pan Kułakowski chyba nigdy nie próbował zrobić rezerwacji na tej "super-hyper" stronie Ryana. Często się zawiesza, często nie można sfinalizować transakcji... Jest takie powiedzenie: "widzisz źdźbło w cudzym oku a nie widzisz belki w swoim". Jak ulał pasuje do wypowiedzi Pana Kułakowskiego! A jeśli mam być szczery to z low coastów o niebo rzetelniejszy jest Wizz Air, który nie dość, że ma nowsze i wygodniesze samolotu to jeszcze mi się nie zdarzyło aby odwołał lub spóźnił lot. A często latam z nimi do Luton. odpowiedz »
|