TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Inne związane z branżą

Polska coraz lepiej postrzegana za granicą

Data wysłania: 2010-03-17 16:37 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Na świecie Polska najlepiej oceniana jest pod względem jakości rządzenia, a najsłabiej w kategorii kultury i sztuki. Mirosław A. Boruc, prezes zarządu Instytutu Marki Polskiej zauważa, że jest to zupełnie odwrotna percepcja niż w kraju. Polakom wydaje się, że każdy słyszał o Szopenie i zna filmy Krzysztofa Kieślowskiego, natomiast są to bardzo niszowe symbole - pisze gazeta Rynki Zagraniczne.

Polska zajęła wysokie, piąte miejsce w ogłoszonym rankingu krajów, które duże międzynarodowe korporacje uznają za atrakcyjne z punktu widzenia kosztów działania, dostępności wykwalifikowanej siły roboczej oraz klimatu dla inwestycji. Ranking został opublikowany przez brytyjski ośrodek badawczy Economist Intelligence Unit (EIU).

Offshoring, czyli wyodrębnianie i przenoszenie operacji, takich jak: obsługa systemów IT, call centres i czynności biurowego zaplecza do innych państw, bardzo prężnie rozwija na całym świecie. Ten segment gospodarki wycenia się na 40-50 mld dolarów, dodatkowo rośnie w rocznym tempie 30%. EIU ocenia, że globalny rynek w 2008 roku będzie wart około 100 mld dolarów. Według rankingu EIU Polskę wyprzedzają spośród krajów regionu tylko Czechy, natomiast oprócz nich: Indie, Chiny i Singapur. Za Polską znalazły się: Węgry (8 miejsce), Tajlandia (10 miejsce), Malezja (11 miejsce), Słowacja (12 miejsce), Bułgaria (13 miejsce) i Rumunia (14 miejsce). Ranking oparty został na ocenie 9 kryteriów, między innymi: rynkowej regulacji, systemu podatkowego, ustawodawstwa rynku pracy, poziomu wykwalifikowania siły roboczej oraz infrastruktury. EIU wysoko oceniła kwalifikacje techniczne oraz językowe pracowników w Polsce. Dodatkowo autorzy raportu zaznaczyli, że wiele międzynarodowych korporacji przyciąga do Polski wykwalifikowanych polskojęzycznych menadżerów z bogatym doświadczeniem w pracy za granicą.

Według Mirosława A. Boruca, pod względem atrakcyjności marki narodowej, Polska cały czas goni najlepszych. Boruc podkreśla - Jesteśmy w drugiej lidze, na 220 krajów, plasujemy się w drugiej dwudziestce. To jednak znacznie lepsza pozycja, niż jakiegokolwiek kraju z grupy nowych członków UE, które w ogólnej percepcji Europejczyków i Amerykanów właściwie nie istnieją.

Jednak z tymi słowami nie zgadza się György Németh, radca handlowy Ambasady Republiki Węgierskiej w Polsce. Zauważa - Rzeczywiście w Polsce Węgry kojarzą się bardziej jednoznacznie, niż na świecie, ale wiele naszych produktów zdobyło rynki Europy. Okrętami flagowymi węgierskiego eksportu są np. palinka, tokaj, czy też nasze salami. Według niego węgierskie wina są doskonale znane w Wielkiej Brytanii. Németh dodaje - Promocją narodowej marki węgierskiej zajmuje się wiele organizacji i fundacji.

Duże znaczenia dla postrzegania Polski miała wielka kampania promocyjna pod znakiem bijącego serca, która odnosiła się do centralnego położenia Polski w Europie (Poland - the heart of Europe). Aż 38 milionów osób: widzów stacji CNN, BBC oraz czytelników Time Magazine, The Financial Times oraz The Wall Street Journal, przyznaje, że chociaż raz zetknęło się z reklamą Polski. Kampania, która trwała sześć tygodni objęła w sumie 500 spotów w telewizji (400 w BBC i 100 w CNN) oraz 10 edycji reklamy prasowej.

Według danych przekazanych przez CNN International, ponad 3,7 mln widzów tej stacji z 16 krajów Europy obejrzało spot reklamowy przynajmniej jeden raz. W sumie reklama została obejrzana ponad 4,7 mln razy. Dużą grupę wśród widzów stanowiły osoby związane z biznesem oraz liderzy opinii. Obejrzeli oni reklamę blisko milion razy.

Według analityków stacji, kampanię można uznać za efektywną. Dodatkowo widzowie po raz pierwszy mieli możliwość obejrzenia reklamy Polski. Koszt dotarcia do tysiąca osób ze wskazanej grupy docelowej liderów opinii wyniósł zaledwie 13 USD. Była to pierwsza tak ogromna kampania promocyjna. Mirosław A. Boruc ocenia - Narasta świadomość, wiedza i przekonanie o potrzebie promocji. Oczywiście w rządzie, jak w każdym organizmie, działają sprzeczne interesy i siły, więc nadal niektórzy uważają, że promocja Polski polegać ma na dopłatach do powierzchni wystawienniczej w Ałma-Acie. Według niego w ostatnich czasie zauważa się gwałtowne przenikanie różnych elementów budujących polską markę. Zauważa się, że coraz bardziej od siebie zależą: eksport, turystyka, dyplomacja publiczna i inwestycje. Boruc wyjaśnia - Miliony turystów odwiedzających Polskę automatycznie przekładają się na większy eksport, co widać po konsekwencjach emigracji zarobkowej. Inwestycja Della w Łodzi to właściwie zasługa tego, że polscy robotnicy w irlandzkich zakładach zrobili bardzo dobre wrażenie.

Polska i jej wizerunek na świecie zyska również dzięki finałowi Miss World 2006. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową w swoim raporcie pisze o korzyściach wynikających z organizacji konkursu w Warszawie. Według zestawienia, bezpośrednie wpływy do budżetu wyniosą około 16 mln zł. Natomiast w ciągu najbliższych pięciu lat zatrudnienie wzrośnie aż o 20 tys. osób.

Polska Organizacja Turystyczna twierdzi, że po finale Miss World 2006 do Polski przyjedzie o 4 mln obcokrajowców więcej. Stanisław Wojtera, wiceprezes POT zapowiada - Podczas trwającej kilka godzin transmisji z finału będziemy się starali w jak najkorzystniejszym świetle pokazać najładniejsze zakątki Polski. Chcemy w ten sposób zachęcić zagranicznych turystów do częstszego odwiedzania naszego kraju.

Według Instytutu Turystyki, liczba przyjazdów turystycznych do Polski w 2005 roku przekroczyła 15 milionów. IT zakłada, że do roku 2010 liczba ta będzie wzrastać w tempie 4,5% rocznie. Według tych prognoz liczba zagranicznych turystów odwiedzających Polskę w 2010 roku zbliży się do 19 milionów. Organizacja konkursu Miss World może jeszcze bardziej zwiększyć te liczby.

Turystyka w bardzo istotny sposób buduje wizerunek Polski. Jednak promocja turystyki wcale nie jest łatwym zadaniem. Katarzyna Draba, rzeczniczka Polskiej Organizacji Turystycznej zaznacza - Chcemy być postrzegani jako kraj nowoczesny, ale jednocześnie silnie osadzony w narodowej tradycji. Często w grę wchodzi, więc pogodzenie sprzeczności, bo wielu turystów odwiedza Polskę właśnie ze względu na jej lekko zaściankowy charakter. Przyciągamy ich muzyką Szopena, rustykalną zabudową, czy też bocianimi gniazdami. Według niej polska turystyka oferuje zagranicznym turystom oprócz klimatu przeszłości, także rosnący standard usług. Zaznacza - I nie można się ograniczać tylko do tych bocianów, trzeba znaleźć złoty środek, godzący tradycję z nowoczesnością. Turyści docierają do nas także, paradoksalnie, dzięki wyjazdom Polaków. Nie chodzi tylko o promowanie Polski, jako kraju pochodzenia "fajnych ludzi", ale i o mnóstwo tanich połączeń lotniczych, które rozwinęły się dzięki emigracji zarobkowej.

Boruc dodaje - Cztery lata temu w ankiecie zapytano londyńczyków o to, jaka odległość dzieli Londyn i Warszawę. Najczęściej odpowiadano bardzo daleko od prawdy, że jest to 5 godzin lotu. Dziś odpowiedź brzmi zwykle - 100 euro.

Do najbardziej skutecznych imprez, kiedy wypromowano Polskę oraz polskie firmy, należała wystawa na EXPO 2005 w Aichi. Aplauz zwiedzających wzbudził już sam wygląd polskiego stoiska, którego elewację stanowiła wiklinowa wyplatanka. Wystawa pokazywała zabytkowe polskie miasta, parki narodowe, sztukę oraz przemysł. Dodatkowo bogatą frekwencję zapewniała też restauracja, która kusiła smakowitym bigosem, pierogami i innymi typowymi polskimi potrawami.

Dzięki promocji w Japonii już podczas minionych wakacji japońskie oraz polskie biura turystyczne zarabiały na zwiększonym ruchu turystycznym. Japońscy turyści zaczęli spędzać w Polsce urlop, a nie jak dotychczas zatrzymywać się tylko na krótki przystanek podczas zwiedzania Europy.

U japońskich partnerów zaistniały również polskie firmy. Wiosną bieżącego roku rozpoczęto dostawy wieprzowiny na rynek japoński. W Nagoi otworzono też pierwszą polską restaurację. Piotr Kinicki, właściciel rozważa rozszerzenie interesów w Japonii.

Według badań Instytutu Simona Anholta, najbardziej wartościową marką na świecie jest USA, która wyceniana jest na 18 bilionów dolarów. Na wartość składa się suma wyceny najmocniejszych brandów w swoich branżach. Wartość metki "Made in Japan" wynosi 6 bilionów dolarów. Na trzecim miejscu są Niemcy z metką wartości 4,5 bilionów dolarów. Natomiast metka "Polska" wyceniana jest na 43 miliardy dolarów.

    • Jak postrzegana jest Polska za granicą? 

      [2010-03-17 16:37 91.94.68.*]

      ehe   odpowiedz »

    • jak postrzegana jest polska za granicą? 

      [2011-06-11 04:25 189.220.122.*]

      -1'   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję