Skarbówka sprawdza kasy fiskalne w miejscowościach turystycznych
Data wysłania: 2010-02-24 16:54 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Mimo ostrzeżeń policji skarbowej o kontrolach liczba oszustw podatkowych związanych z nienabijaniem na kasy fiskalne wszystkich świadczonych usług i wszystkich sprzedawanych towarów przyniosła wiele mandatów. Ich suma sięga ponad 12 tysięcy złotych (mandaty nałożone przez dwa dni) i ponad 60 tysięcy złotych (przez dwa tygodnie).
Działania Urzędu Kontroli Skarbowej obejmują kontrole kas fiskalnych w miejscowościach turystycznych. Kontrole te nasilone są zwłaszcza na terenie Ustronia, Wisły i Szczyrku, gdzie inspektorzy biorą pod lupę sklepy - zwłaszcza z alkoholem, bary, restauracje, wypożyczalnie sprzętu, wyciągi. Sprawdzają oni rzetelność rejestracji sprzedaży za pomocą kasy fiskalnej.
Największa liczba mandatów dotyczy małej gastronomii, gdzie najczęściej obsługę prowadzi właściciel firmy albo jeden-dwóch pracowników. Najmniej mandatów było na wyciągach narciarskich i w dużych ośrodkach turystyczno-rekreacyjnych.
Kontrole wykazały, że bardzo częstą praktyką jest omijanie okazji do zapłacenia podatku, kiedy nabijana na kasę kwota nie jest ostatecznie zatwierdzana, przychodu nie ma więc w ewidencji i nie istnieje podstawa do naliczenia podatku dochodowego od tej kwoty.
Skarbówka kontroluje kasy [2010-02-24 16:54 83.21.228.*] Sam nie jednkrotnie widziałem na czym te kontrole polegają. Otóż klientka z UKS, podchodzi do lady i zamawia jedno piwo za 5 zł, po czym otrzymuje zamówione piwo, kładzie szbko na ladzie 5 zł i w pośpiechu odchodzi, zanim ekspedientka zdąrzy wydać paragon. W tym samym momencie z kolejki wychodzi jej koleżanka z legitymacją i przystępuje do wypisywania mandatu za nie wręczenie paragonu. Podobna sytuacja dziecko sięga z lodówki (bonetu) samoobsługowej loda kładzie na ladzie odliczone pieniądze, ekspedientka zgarnia drobne do kasy i zaczyna wybijać na kasie paragon, a w tym momencie inspektor z UKS-u wyciąga legitymację i karze przerwać ekspedientce czynności na kasie. A później się barany chwalą że , mają wyniki, a przesiębiorcy oszukują. I myślę , że to jest błędne koło, bo wówczas jak ktoś niewinny zapłaci mndat - to później będzie kombinował, żeby sobie wyrównać. odpowiedz »
Skarbówka kontroluje kasy [2010-02-25 13:07 80.52.226.*] "na złodzieju czapka z lisa..." - to był żart z 1981roku.
przeciez jestesmy niczym tylko krajem zarzadzanym policyjnie, tyle że przez urzedy zaszczuwajacym pracodawcow I i pracowników !) w turystyce.
Te mafijne zagrywki sa żałosne w swietle, kiedy inne mniejsze kraje promują mikro przedsiebiorczosc w turystyce w przyjazny dla przedsiebiorcow sposob.
śmieszne to w sytuacji kiedy POT wział 30mln Euro i promuje - co? moje pytanie, zawzietosc, głupotę, kolesiostwo, lenistwo urzedników.
Niech wezmie lepiej tych.... do Egiptu na wakacje czy do Czech lub na Wegry, nawet do albanii i zobaczy o co chodzi w Turystyce.
A moze do Anglii - gdzie nasza kadra turystyczna wyjechała?
Nawet nie jest w stanie zpewnic nam pracowników tanich, aby było mozliwe zwiazać koniec z koncem.
Obłuda do potegi N-tej! Zadnej roznicy nie widze miedzy ZOMO z 1981 roku a obecnymi urzedami - PIP, SANEPID, US. No tak - nie morduja bezposrednio - tylko bankrutuja.
Dlaczego nie ma nastepnego urzedu , które skontroluje te urzedy i ich pracownikow odkladajacych słuchawke, lub wychodzaych za 15 min do "fajerantu"?
Czy znaczy że klient tez bedzie miał " godziny obsługiwnia" w turystyce.
Banda złodziei i głupów!
Nic dziwnego, ze wszyscy jada do Egiptu- Tam mówia w 8 jezykach i klient to Pan, a u nas - bedzie - niewolnikiem rzadu chamstwa i głupoty.. Woitaj zascianku!
I po co ta zabawa w kulture i Chopina - dziecinada, klient przyjedzie do hotelu - a tam - przyjmujemy od 09.00 do 17.00, odpowiedz »
Skarbówka kontroluje kasy [2010-05-27 11:14 83.10.1.*] Wczoraj miałem taką kontrolę. Przyszło do mnie dwóch z UKS-u twierdząc,że przed siedmioma minutami sprzedałem klientowi papierosy i poprosili o dostęp do kasy fiskalnej celem sprawdzenia czy ta sprzedaż została zarejestrowana. w kasie zarejestrowane było że przed siedmioma minutami sprzedałem nie papierosy,ale bilet miesięczny za 180 zł.(prawdopodobnie klient kupił bilet i pod kioskiem zapalił papierosa,którego nie kupił u mnie tylko wyjął go z kieszeni) Na nic moje prośby o jakiś dowód na to ,że była to paczka papierosów."dowodem w sądzie będzie mój kolega"-oświadczył.Musiałem bez dyskusji się zgodzić na mandat 150 zł,bo jak powiedzieli dla dyskutujących mają mandaty w wysokości 2600zł. odpowiedz »
|