Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd
Data wysłania: 2006-09-17 17:28 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Pomagała turystom, jako "tłumacz", a przy okazji tłumaczyła na Jatkach, skąd się tam wzięła wykonana z brązu świnia, gęś i kaczka. Skończyło się na karze w wysokości 200zł.
Wycieczka Niemców, którym przez trzy dni pomagała jako tłumacz, przyjechała do Wrocławia w połowie czerwca ubiegłego roku. Jak wyjaśniała strażnikom miejskim, pojechali tam przede wszystkim do tamtejszych galerii i sklepików. Przy okazji odpowiadała na pytania dotyczące Wrocławia, które zadawali jej turyści.
Sąd grodzki nie miał wątpliwości. Orzekł, że "przewodniczka" wykonywała czynności przewodnika bez wymaganych uprawnień i dla tego musi zapłacić grzywnę.
"Każdy kto oprowadza po Wrocławiu zorganizowane grupy turystów, musi mieć specjalne, dodatkowe zezwolenie, wydawane przez wojewodę. Tak samo jest m.in. w Warszawie, Szczecinie, Krakowie. Przewodnicy bez uprawnień często opowiadają bzudry o naszym mieście. Lub, chcą się przypodobać zagranicznym turystom, specjalnie fałszują historię Wrocławia. I np. Niemcom opowiadają, jka Polacy zniszczyli miasto. A po naszych kursach są specjalnie przygotowani. A jak zaprowadzą grupę np. do operetki, to wiedzą o niej wszystko. Nawet to, gdzie tam jest toaleta" - mówi prezes wrocławskiego oddziału PTTK, Bronisław Zathey.
Przepisy o konieczności posiadania uprawnień przewodnika do oprowadzania po Wrocławiu istnieją już od 1960 roku, ale dopiero w zeszłym roku Straż Miejska zaczęła je egzekwować.
"W 2004 roku przeprowadziliśmy 64 kontrole grup turystycznych. Skierowaliśmy po nich 6 wniosków do sądu grodzkiego o ukaranie przewodników za brak uprawnień" - mówi Dagmara Turek-Samół, rzecznik straży miejskiej. "I dobrze. W środowisku przewodników w Polsce już poszła fama, że we Wrocławiu "sprawdzają"" - cieszy się prezes PTTK.
Przewodnictwo we Wrocławiu [2006-09-17 17:28 195.117.234.*] Prezes wrocławskiego oddziału PTTK, Bronisław Zathey myśli, że sam ma monopol na oprowadzanie po Wrocławiu. I najlepiej by było, gdyby w ogóle wszystkie wycieczki trafiały do niego! Niestety, coraz więcej jest młodych przewodników, którzy wcale nie sa gorsi, wręcz przeciwnie, znają także i języki obce, a więc mogą obsłużyć zagraniczne wycieczki, których do Wrocławia przyjeżdża niemało. odpowiedz »
Przewodnictwo we Wrocławiu [2007-10-01 12:16 212.2.99.*] Chyba nie rozumiesz o czym on mówi. Przecież on nie neguje prawa młodych ludzi do oprowadzania wycieczek po Wrocławiu. Własnie dzięki takim akcją nowi, młodzi przewodnicy będa mogli oprowadzać wycieczki. W czeskiej Pradze nikt nie pomyślałby nawet, aby bez uprawnień /na lewo/ prowadzić grupy. Tak trzymać!!!! Popieram
Pozdrowienia odpowiedz »
Przewodnictwo we Wrocławiu [2007-10-02 13:42 83.25.243.*] Tu nie chodzi o to, że młodzi ludzie nie mogą oprowadzać, tylko muszą mieć uprawnienia przewodnika po Wrocławiu. PTTK nie ma monopolu, każdy przewodnik może założyć sobiefirmę i oprowadzać tylko niech się skończy kurs i zda egzamin państwowy. A jak się na tym nie znasz to się nie wypowiadaj tylko poczytaj ustawę o turystyce.
Pozdrawiam z 3miasta (u nas też kontrolują, tylko słabo) odpowiedz »
kurs [2010-01-24 03:08 84.10.230.*] Przysłuchuję się czasem przewodnikom z niemieckim i włos mi się jeży, bo to raczej niemieckawy. Słyszałam też przewodnika z licencją, który w herbie Wrocławia widział Jana Chrzciciela i Jana Ewangelistę - zamiast św.Doroty. Jeśli dla "starych" wrocławian kurs musi trwać 9 miesięcy, to uważam, że to nieporozumienie. Powinna być możliwość zdawania egzaminu eksternicznego. To także szansa dla bezrobotnych, im nikt kasy nie da. odpowiedz »
kurs [2010-03-14 21:57 95.160.206.*] W herbie Wrocławia są ; św. Jan Chrzciciel, św. Jan Ewangelista i św. Dorota. Nie ma obowiązku uczestniczenia w kursie!! egzamin państwowy można zdawać eksternistycznie! bezrobotny, który ma wiedzę może go zdać prawie bez kasy bo zapłaci tylko za sam egzamin. odpowiedz »
kurs [2010-03-28 00:36 89.77.13.*] w herbie Wrocławia są dwie głowy, a nawet w Wikipedii można przeczytać: Herbem Wrocławia jest tarcza podzielona w krzyż na cztery pola:
1. w polu górnym po stronie prawej (heraldycznie) lew wspięty w lewo z koroną na głowie, pyskiem otwartym z podniesionym i rozwidlonym ogonem. Lew biały z konturem czarnym, koroną żółtą z konturem czarnym i tłem czerwonym, 2. w polu lewym orzeł o skrzydłach symetrycznie rozłożonych, zwrócony głową w prawo z wyraźnie zaznaczoną półksiężycową przepaską przez tułów i skrzydła, z krzyżem równoramiennym pośrodku. Orzeł czarny, półksiężyc i krzyż białe, tło żółte, 3. w polu dolnym prawym duża litera "W" ze ściętymi szeryfami - czarna na żółtym tle, 4. w polu dolnym lewym głowa św. Jana Ewangelisty skierowana na wprost, o twarzy młodzieńca z lokami jakby kobiecymi, w nimbie dookoła głowy, osadzona na odwróconej koronie. Głowa biała z konturem czarnym, nimb i korona żółte z konturem czarnym, tło pola czerwone, 5. pośrodku czteropolowej tarczy głowa św. Jana Chrzciciela skierowana skośnie w prawo, wewnątrz okrągłej misy. Głowa biała z włosami i brodą czarnymi, misa biała z podwójnym czarnym konturem.
i o św. Dorocie ani słowa, bowiem została zamieniona w Jana Ewangelistę:) komuś, kto widzi we wrocławskim herbie 3 głowy kłaniam się nisko, pewnie na kursach PTTK tak uczą:) odpowiedz »
kurs [2010-03-28 00:47 89.77.13.*] a tu mozna znaleźć info, kto jest przedstawiony w herbie Wrocławia: http://www. opoka. org. pl/biblioteka/T/TS/swieci/s_dorota. html jej atrybutem jest korona, a nie św.Jana:) jednak czarny orzeł był prostszy w interpretacji:)) odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-04-13 23:52 188.33.33.*] I bardzo dobrze, ze sprawdzaja. Kurs i nauka to ciezka praca, duzy wydatek. Trzeba sie wysilic, zeby uprawnienia przewodnika zdobyc. I dobrze ze sprawdzaja w koncu gadajacych- moze i z sensem i dobrze i ladnie, ALE BEZ UPRAWNIEN... jak taka byla madra, odpowiadala na pytana turystow- to niech zpalci teraz grzywne i marsz na kurs i na egzamin. odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-09-24 18:19 83.23.125.*] A prosze mi odpowiedziec na ntakie pytanie: Akcja dzieje sie np.w Krakowie czy Wroclawiu. Zalozmy nawet , ze wciagu dnia wycieczka byla oprowadzana przez przewodnika po miescie. Grupa mieszka we Wroclawiu lub w Krakowie i midzie wieczorem do teatru ktory jest w centrum miasta. Idzie np. z pilotem wycieczki. Idac od autobusu ma do pzrejscai 500 m do teatru. Po drodze sa rozne obiekty, ktorych nie widzieli lub tez widzieli. Pilot oczywiscie zna np.ciekawa historie tych obiektow. PYTANIE: CZY NIC MA NIE MOWIC czyli TRZYMAC GEBE NA KLODKE. odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-09-27 18:59 87.99.0.*] CYTAT: "Każdy kto oprowadza po Wrocławiu zorganizowane grupy turystów, musi mieć specjalne, dodatkowe zezwolenie, wydawane przez wojewodę."KONIEC CYTATU
Nieprawda!!! Nigdy nie było potrzebne żadne dodatkowe zezwolenie. Natomiast w myśl znowelizowanej ustawy o usługach turystycznych, tj. od 17 września 2010 r informacji krajoznawczych o mieście może udzielić pilot wycieczki. Poza tym ustawa o usługach turystycznych reguluje tylko i wyłącznie działalność komercyjnych biur podróży a nie ogół obywatelskiej działalności w zakresie organizowania i oprowadzania wycieczek! Jeśli wycieczkę organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoła, zakład pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp. - nie ma obowiązku wykupienia usług miejscowego licencjonowanego przewodnika.
W dzisiejszych czasach, kiedy jest dostęp do oficjalnych stron internetowych miast czy parków narodowych i krajobrazowych oraz mnóstwa informacji w fachowych publikacjach, dokładnych map i szczegółowych planów, instytucja przewodnika straciła na znaczeniu. Zupełnie tak samo jak profesor na uczelni. Dzisiaj dostęp do wiedzy ma każdy i może ją w dowolnej chwili uzupełnić lub zweryfikować. Student ma dostęp do tych samych publikacji, co profesor, turysta ma dostęp do tych samych publikacji i map, co przewodnik itd. Każdy opiekun wycieczki, bez formalnych uprawnień przewodnika, może podjąć się tej roli i wziąć pierwszy z brzegu ilustrowany przewodnik albo wydruk z internetu i pokazać grupie to, o czym przeczytał.
Dlatego kompletnym nonsensem jest żądanie państwowej licencji przewodnika od osób, które dzielą się swoim doświadczeniem turystycznym i okazyjnie zajmują się przekazywaniem informacji o miastach czy innych turystycznych obszarach naszego kraju. Problemem natomiast jest sprowadzenie "na ziemię" zindoktrynowanych działaczy przewodnickich, którzy płodzą różne bzdurne teksty i chcą za wszelką cenę ograniczyć swobodną turystykę przemycając te swoje kuriozalne pomysły do ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych oraz inicjują akcje "polowań" na prowadzących grupy. Widać, że ci licencjonowani przewodnicy są tak "wybitni", że muszą posiłkować się umundurowanymi funkcjonariuszami, aby zapewnić sobie klientów. odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-12-23 15:49 79.186.182.*] A może by się Pan/Pani podpisał? Trzeba ustawę o usługach turystycznych poczytać, oj trzeba. Zanim się cokolwiek napisze na forum. Art. 21 pkt. 4 wyżej wspomnianej ustawy odsyła do rozporządzenia MGiP w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek (art. 10). Doszkolić sie a nie pisać bzdury !!!! Anita odpowiedz »
Wrocławska "przewodniczka" skazana przez sąd [2010-12-23 17:01 87.99.0.*] Oczywiście, że to są bzdury wyssane z palca. Na pewno nie było żadnej takiej sprawy w sądzie, choć faktem jest, że zapis w Kodeksie Wykroczeń - art. 60(1) § 4 pkt. 1 "Kto wykonuje bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny", bywa wykorzystywany przez niedouczonych przewodników i nie mniej niedouczonych funkcjonariuszy do terroryzowania organizatorów wycieczek i zdobywania klientów, choć "zadania przewodnika" można definiować wyłącznie jako zadania na zlecenie podmiotu gospodarczego objętego ustawą o usługach turystycznych na podstawie umowy. Oczywiście o ile umowa "nie stanowiła inaczej". W żadnym razie jakikolwiek inny przypadek oprowadzania i przekazywania informacji krajoznawczych.
Pomijając fakt, że zamieszczanie takich tekstów w internecie jest zwyczajnym "piractwem", to jeśli komuś zdarzy się być zaczepionym przez kontrole powołujące się na Kodeks Wykroczeń i wmawiające nam, że nielegalnie wykonujemy zadania przewodnika, trzeba zadecydowanie odmówić przyjęcia mandatu i oświadczyć, że będziemy dochodzić swoich praw przed sądem. W sądzie będą musieli to udowodnić, a tam już tak łatwo nie pominą stosownych zapisów ustawy o usługach turystycznych i innych praw nadrzędnych. Koszty postępowania wraz z odszkodowaniem za zakłócenie wycieczki powinny wtedy przemówić do pazernych. odpowiedz »
[2011-03-03 11:15 88.156.83.*] Należy wziąć jednak pod uwagę, ze spacer z przebojowym przewodnikiem, który zna Wrocław i potrafi przekazac dużo ciekawych informacji w przystepny sposób TO NAPRAWDĘ ŚWIETNA SPRAWA. Polecam wszystkim, bo miałem do czynienia z rzetelnymi licencjonowanymi przewodnikami, rewelacja, trzeba tylko wiedziec, kogo wybrać!!! Pamaro odpowiedz »
|