Lublin: Remont kamienicy bez zgody konserwatora zabytków gro
Data wysłania: 2006-09-07 09:44 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Właściciel jednej z zabytkowej nieruchomości na Starym Mieście w Lublinie postanowił ją przebudować bez poinformowania o tym konserwatora zabytków. Za karę nie otrzyma od miasta dofinansowania.
W kamienicy na rogu ulicy Grodzkiej 2 i Rybnej 1 rozpoczął się remont pomieszczeń opuszczonych przez Grabski Gallery. Właściciel budynku wyznał, że chce odnowić pokoje opuszczone przez galerię przed kolejnym wynajmem. Jednak okazało się, że prace są prowadzone bez zgody konserwatora zabytków.
Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków poinformowała - Próbowaliśmy skontaktować się z nim telefoniczne, ale bez skutku. Kiedy nasz pracownik poszedł sprawdzić, co dzieje się w kamienicy, nie został wpuszczony do środka. Udało mu się jedynie zobaczyć, że robotnicy skuwają tynki ze ścian, co na pewno wykracza poza "odświeżanie" budynku.
Landecka dodała, że właściciel otrzymał zgodę jedynie na prace od strony ulicy Rybnej, gdzie znajduje się restauracja. Remont od tamtej strony już zakończono. Konserwator zaznaczyła - Natomiast nie dostaliśmy od niego dokumentacji projektowej na część kamienicy od strony Grodzkiej. Właściciel nie mógł tu rozpocząć prac.
Pani konserwator wezwała właściciela zabytku do złożenia wyjaśnień, na podstawie których dowiedziała się, że zamierza on połączyć pomieszczenia restauracji z tymi, w których była galeria. Dodała - Tłumaczył, że nie uzgodnił z nami remontu ze względu na pośpiech.
Remont kamienicy został wstrzymany. Właściciel domu będzie mógł kontynuować prace, gdy przedstawiony przez niego projekt budowlany zostanie zaakceptowany przez konserwatora. Landecka tłumaczy - Nie blokujemy inicjatyw, ale nie można działać wbrew prawu. Moglibyśmy ukarać tego pana grzywną, ale tego nie zrobimy, bo straty nie są duże. Jednak musi ponieść konsekwencje, dlatego nie będzie mógł otrzymać od nas dofinansowania na remont zabytku.
heh co zrobić [2006-09-07 09:44 83.28.132.*] No jasne pachnie mi tu komuną jak nic "Udało mu się jedynie zobaczyć, że robotnicy skuwają tynki ze ścian, co na pewno wykracza poza "odświeżanie" budynku. " ciekawe jak skoro nie został wpuszczony do środka ;D a ważna pani konserwator poprostu musi być WAŻŃA. jeszcze prawem się zasłania. Nie stać jej na kamienice i robi problem. odpowiedz »
Kasia D. [2008-09-08 14:32 77.253.159.*] Pani konserwator ma rację. Jesteśmy państwem prawa i procedury zgodne z nim muszą być zachowane! Inaczej każdy robiłby co chce. Gdyby Pani konserwator była naprawdę mściwa mogłaby przecież nie dać pozwolenia na ten remont! Ale jakoś zganić taką osobe trzeba bo inaczej każdy zasłaniałby się przy takiej samowolce tym przypadkiem! odpowiedz »
procedury [2010-01-30 10:41 83.28.108.*] Chyba nie zdajecie sobie sprawy co to są te procedury, zapraszam do zapoznania się z tym gąszczem i widzimisie urzędników. To jest koszmar właścicieli zabytków, a szczególnie tych, którzy jak to na Wschodzie Polski mają respekt przed urzędnikiem, jak za caratu. Urzędnik tutaj też się dobrze czuje. Jak ktoś raz był petentem u Woj. Konserwatora nie sądzę żeby miał ochotę zrobić to ponownie. Zabytki trzeba chronić ale urzędnik od ochrony powinien być dostępny, przyjazny i kompetentny a nie frymuśny i wyniosły. odpowiedz »
Kasia D. [2008-09-08 14:38 77.253.159.*] A i jeszcze jedno! Posługiwanie się takimi racjami że Pani konserwator musi być ważna, że nie stać jej na kamienice nie ma nic wspólnego z sprawą i są wyssane z palca. A pracownik mógł zobaczyć nie wchodząc do środka że ściany są skuwane bo to taki hałas i okna zawsze są otwarte! Oceniając takie sprawy trzeba patrzeć obiektywnie i myślec co by było gdyby każdy tak sam sobie robił co mu się żywnie podoba. Przepisy i ochrona zabytków czemuś przecież służą. Bezpieczeństwu, historii, estetyce... Trzeba to tylko pojąć. odpowiedz »
Bzdura [2008-12-18 01:54 89.77.219.*] "Jednak musi ponieść konsekwencje, dlatego nie będzie mógł otrzymać od nas dofinansowania na remont zabytku." Bzdura ! Pokażcie mi prywatną osobę, która otrzymała dofinansowanie od konserwatora lub ministerstwa. Owszem, widziałem listę około setki zbytków woj. wielkopolskiego, które otrzymały dofinansowanie, wszystkie 100 % to "biedne" parafie. Nikt inny, a tym bardziej prywatny własciciel nie otrzymał dofinansowania. Sam nabyłem zabytek i wiem jakie są schody z konserwatorem. Zgadzam się, że musi być ochrona i konserwator jest potrzebny, ale żeby chociaż pomógł merytorycznie. odpowiedz »
To kpina [2009-04-22 13:04 82.197.50.*] Przeczytałem ten wątek z uwaga i nasuwa mi się następujący wniosek: oficjalnie szanowni konserwatorzy pozwalacie łamac prawo i dajecie przyzwolenie na jego łamanie.Dziwne że Wawel jeszcze stoi w takiej formie. odpowiedz »
[2010-03-18 16:42 75.157.5.*] ha ha ha glupia pani konserwator! zamiast sie cieszyc ze ktos budynek uzywa zamiast go opuscic i pozwolic na powolne gnicie - to ona sie rzuca bo jej nikt lapowki nie dal... odpowiedz »
|