Biura turystyczne marzą o wprowadzeniu Euro w Polsce?
Data wysłania: 2009-11-03 15:37 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Mimo tego, że nastąpiło umocnienie złotego w porównaniu z rokiem 2008, ceny zagranicznych wycieczek wciąż są wysokie. Sytuacja ta nie odpowiada klientom biur, wpływając również na sprzedaż ofert i działalność biur turystycznych.
Cześć branży uważa, że najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie w Polsce euro. Ułatwiło by to rozliczanie imprez i zmniejszyło ryzyko walutowe przy ich kalkulacji. Zniknęły by sytuacje, kiedy touroperator, ze względu na tracący na wartości złoty zmuszony jest podnosić ceny wycieczek, co długookresowo wpłynęłoby z pewnością na zwiększenie zaufania turystów do biur. Rzadziej też biura były by zmuszane do nagłych obniżek cen i wyprzedaży ofert.
Zmianę cen uzależnioną od kursu Euro najlepiej widać na ofertach wypoczynku w Egipcie lub Tunezji. W krajach tych polski turysta rozlicza się najczęściej w dolarach. Kiedy płatność regulowana jest w dolarach cena wycieczki jest całkiem inna, niż w przypadku brytyjskiego funta lub polskiej złotówki.
Zmiany w kursach walut z pewnością będą wpływ na ceny wycieczek w 2010 r. Według kosztorysów przygotowywanych przez biura podróży euro może kosztować 4,4 - 4,5 zł. Może to spowodować wzrost cen o ok. 15 %. Gdyby polskie wycieczki sprzedawane były w Euro, ani organizatorzy, ani turyści nie ponosili by skutków wahań walutowych imprez rozliczanych w Euro.
Euro w Polsce - dobre dla branży turystycznej [2009-11-03 15:37 94.254.163.*] dla mnie w ten sezon - zimowy swiadczy o ubogiej wrecz prowincjonalnej kondycji POLSKICH TOUR OPERATOROW - ograniczyli miejsca w czarterach i mysle podniesli ceny - bo jak mozna tlumaczyc EGIPT 4 * ALL na tydzien za 2000 zł hi hi hi hi hi , jak jeszcze w tamtym roku była Brazylia za podobne pieniadze na last w Itace 10 dni BB 4 * - wszystkim turystom proponuje kupowac wyjazdy zagranica gdzie jest duzo taniej i nie ma na to wpływ kursu w EURO - słowem POLSCY TOUR OPERATORZY w tym roku przegrali ale chytry traci 2 razy - nałopili sie w 2007-2008 i mysleli ze bedzie cały czas sielanka a na lecie 2009 popłyneli - TAKA JEST PRAWDA odpowiedz »
Euro w Polsce - dobre dla branży turystycznej [2009-11-03 15:56 94.254.163.*] dziwne ze mimo od pol roku kurs euro sie ustabilizowal w granicach 4-4,5 zł ceny wycieczek ciagle rosna. Nie wiem kto jest autorem tego tekstu ale nie ma zielonego pojęcia o tym co pisze - pracowałam kiedys w dz. produktu i cena bazowa walut do kalkulacji zakładana była z z 20-30 % górką - poprostu nikt nie przewidział załamania sprzedazy na LATO 2009 , jeżeli chodzi o oferty na jesien /zime 2009 ceny to efekt zmniejszenia bloku miejsc w hotelach i mniejszej ilosci czarterow bo biurka przejechały się na lecie i spanikowały, zmniejszyły bloki i alotmenty i ceny zrobiły sie kosmos cenowy !!! pracowałam w turystyce polskiej 10 lat , teraz pracuje w innej branzy ale na prywatne wakacje wybieram z oferty zagranicznych tour operatorow niemieckich i czeskich ktorzy lataja porzadnymi samolotami a nie litewsko-egipsko-x. liniami , pomyslcie na zdrowy rozsadek : gdzie dostaniecie lepszy pokoj w hotelu np. w Egipcie / jadac z polskim biurem ktore ma blok na tydzien : 4 pokoi / z czeskiego ktore ma 15 pok / czy z niemieckiego ktory ma 100 pok. - POLSKA TURYSTYKA sie nie rozwija bo nikt jej nie przewiduje - a ten tekst o EURO jest wielka bajką bo nie znam biura które z założenia DOKŁADA DO SWOICH IMPREZ , szkoda ze autor/ka tej PRowskiej paplaniny zapomniała o fakcie ze kazde biuro od 2-3 lat przyjelo do kalkulacji wycieczek kurs 4,5 zł za euro , czy ceny beda w zł czy w euro biura zawsze doją Klientów dlatego namawiam do wyjazdow ale z kalkulatorem w ręku odpowiedz »
Euro w Polsce - dobre dla branży turystycznej [2009-11-03 18:41 91.94.245.*] Witam, kilka istotnych uwag: 1. To nie Touroperatorzy są biedni, ale polscy turyści !!! - Turoperatorzy mogą stworzyć dowolną ofertę, ale co z tego, skoro 92% "turystów" i tak pojedzie do Egiptu i Tunezji - bo....TANIO!!! (bardzo tanio rok temu, w tym roku w miarę normalne ceny) - liczy się cena, która przyciągała jak magnes, a nie kierunek i jego atrakcyjność, nowość. 2. Egipt 4* za 2000zł to drogo??? - To policz samolot (przelot+opłaty), ubezpieczenie, transfery (one kosztują akurat 1-2 USD za osobę) + koszt hotelu (juz nie kosztuje 16 USD za dobę) i wreszcie prowizję sprzedawcy, która nie wynosi 5-7% jak to ma miejsce w Niemczech czy Skandynawii. Uwaga!!! zapomnij, że koszt samego przelotu to wydatek dla Touroperatora około 980zł jak było to jeszcze kilka lat temu....Aha, no i wlicz tzw. "pustą nogę"... 3. ...bo Itaka miała Brazylie w "lastach" za 2000zł... - dobre sobie... Retorycznie zadam pytanie: Czy na Brazylii za 2000zł Itaka zarabiała??? Powiem tak: To zanim napiszesz zależność między ofertą na Egipt (tegoroczną) a Brazylią rok temu w mega lastach - zastanów się również jak koszmarnie Itaka dokładała do każdego wyjazdu za sławetne "2000zł" - koszt takiej imprezy powinien bowiem zaczynać się od około 2800 - 2900zł - wtedy ma to ekonomiczny sens. Zatem porównywanie oferty/promocji za 2000zł do Egiptu4* ALL do LASTÓW z 2008 np. do Brazylii (która cięzko szła bo patrz punkt.1) z gruntu jest niedorzeczne...pamiętaj tez o pewnej umowie Itaki względem linii czarterowych co do kontraktu na ilość wylatanych godzin. 4. Polscy Touroperatorzy jak i Agenci mają ZARABIAĆ!!! Nie są ani chytrzy, ani pazerni... Koniec kropka. Najnormalniej w świecie każdy biznes ma przynosić zyski. P.S. Miłym akcentem byłoby zachęcanie klientów do kupna wycieczek w normalnych cenach/promocjach, a nie mega lastów i odsyłanie ich do domu i prośba o kontakt za 10 dni przed rozpoczęciem imprezy, "bo proszę Pana, w Itace, na 10-9 dni przed wylotem robią takie mega lasty i za 2000zł poleci Pan na 10 dni do Brazylii..." Niestety tak jest bardzo często u Agentów....co skłania np. Touroperatorów do zmniejszania oferty, bloków miejsc itp... Pamiętajcie, to są naczynia połączone...Pozdrawiam, Vik. odpowiedz »
odpowiadam [2009-11-04 14:15 94.254.137.*] dlaczego tych kalkulacji autorze nie przedstawiałeś jak było lato 2008 gdzie polscy tour operatorzy obłopili sie mega zyskami bo był dobry rok - ale nic nie trwa wiecej - UWAZAM ZE EGIPT W LISTOPADZIE 2000 ZL ! TO BARDZO DUZO jak na 4*all !!!! zżera nas polska chciwość i " wschodnie myślenie " za 380 euro ( 1600 zł ! ) moge bez problemu kupic 5 * z ALL z Niemiec / a co Klientów obchodzi ze w Polsce sa nieudolne biura które nastawiają się tylko kasę a nie na produkt. Sorry druga sprawą jest to - co Klienta interesuja bebechy biura ile kosztuje miejsce w samolocie itd. jeżeli ITAKA robiła lasty w tej cenie do Brazylii to ich wewnetrzna polityka z tego co wiem funkcjonują i maja sie dobrze. TEN SEZON ZIMOWY TO PORAZKA ! bo ceny sa kosmiczne dlatego ze wiekszosc po fatalnym sezonie letnim spanikowało i ograniczyło bloki do minimum / i stad takie ceny KOSMICZNIE WYSOKIE ! ten sezon jesienno/zimowy pokazał jakim jestesmy słabym rynkiem nie mającym do zaoferowanie nic wiecej oprócz WYSOKICH CEN nie adekwatnych do porównywalnych warunków u innych zagranicznych tour operatorów - i jedni i drudzy płacą w euro ! a ceny oni mają niższe ! - pazerność i chciwość zawsze gubi niestety nasz naród odpowiedz »
są chytrzy i są pazerni ! [2009-11-04 14:38 94.254.137.*] w NORMALNYCH CENACH ! hi hi hi hi hi hi człowieku co Ty wypisujesz / promocjach przecież to kity marketingowe - Klienci to nie są jednostki sponsorujące przeżycie zimy przez tour operatorów ani jednostkami kredytującymi działalność biur / w POLSCE promocje są żadne nie dość że tour operatorzy obracaja ich kasą bez procentow to jeszcze tworzą regulaminy promocji które są chore. W POLSKICH BIURACH jest wszystko ładnie do momentu wpłaty kasy póżńiej i agent i jego klient jest śmieciem z którym się jedzie jak po bandzie.../ niestety przykre to ale prawdziwe. A POLSCY TOUR OPERATORZY też robią wszystko by ominąc agenta daja upusty bezposrednio organizatorom grup których rok wczesniej mieli za pośrednictwem swoich agentów - nasz rynek jest niestety pełen hipokryzji , najbardziej rozbawiaja mnie uwałaczajace godnosci zasady naboru na STUDY TOUR które organizowane jest na 2,3 tyg przed datą wylotu by zapchać puste i proste jak druty miejsca w samolocie / hi hi hi a jak olewajaco podchodza do tego polskie biura pisza oficjalnie w komunikatach ze grupa zajmuje sie pracownik biura a nie pilot czy przedstawiciel / jeszcze pare lat temu takie wyjazdy study to były imprezy planowane z wyprzedzeniem i z programem a nie z zapchaniem wolnych miejsc - może warto napisac artykuł na temat przyszłosći polskiej turystyki wyjazdowej bo chyba nic sie nie zmieniło ostatnio - żadnych nowych kierunków ciekawych - co roku zimą jestesmy zapychani tunezja i egiptem, kanar i miniatura pseude egzotyki - słowem ta kondycja jest cienka i nie widać żadnych perspektyw na jej poprawę - myślę że w sezonie zima 2009/2010 w porównaniu do poprzednich lat została znacznie obnizona ilosc czarterow - słowem jestesmy takim nieznaczacym ryneczkiem, nawet gorszym od rynku czeskiego ktory ma naprawde ciekawe kierunki. odpowiedz »
Euro w Polsce - dobre dla branży turystycznej [2009-11-04 12:35 83.10.67.*] Ale fakt - nasza księgowa marzy o fakturach w jednej walucie i w jednym języku :D odpowiedz »
Euro w Polsce - ceny pojda w "gore" !!! [2009-11-08 15:19 87.231.57.*] O 1/3 srednio podniosly sie koszty zycia we Francji, tuz po wejsciu Euro. Dla przykladu, na rynku ("marché"), gdzie mozna bylo kupic 2 kg owocow za 10 frankow; po wprowadzeniu unijnej waluty: cena ich wynosila 2 euro (czyli 2*6,517fr=> 13,34frankow; i podobnie bylo w innych przypadkach). Ceny byly szybko "zaokraglane" w gore, natomiast pensje byly dokladnie przeliczane we frankach. Kazdy Francuz to potwierdzi, ze wraz z wejsciem euro, poziom zycia sie obnizyl, jako ze pensje pozostaly na tych samych warunkach: czesto "zero" podwyzek; albo bywaja one wrecz obnizane. Polka mieszkajaca we Francji od lat 28-u. M.W. odpowiedz »
Euro w Polsce - dobre dla branży turystycznej [2009-11-10 14:11 83.18.207.*] Korzysci z braku koniecznosci przeliczania PLN na EUR to marny ochłap w porównaniu z niekorzysciami pod postacia wzrostu cen towarów podstawowych jak zywnosc i uslugi + czynsze. Moze sie okazac ze wyzszy czynsz za wynajem lokalu zje w calosci korzysci z braku ryzyka kursowego, ktore i tak jest w duzej czesci przerzucane na klienta. odpowiedz »
|