Światowe Dni Młodzieży wpłyną na branżę turystyczną?

Światowe Dni Młodzieży przyciągnęły do Krakowa wielu pielgrzymów. Organizatorzy wydarzenia zbierają w mediach liczne pochwały. Czy przełoży się to na bezpośrednie korzyści dla branży turystycznej?

r e k l a m a

Biskup Damian Muskus, koordynator generalny ŚDM szacuje się, że na Wydarzeniach Centralnych na Mszy Otwarcia uczestniczyło około 200 tys. pielgrzymów, dwa razy więcej pojawiło się na Mszy Powitania w czwartek, natomiast w piątek na drodze krzyżowej około 800 tys. Z kolei w Brzegach na sobotnie czuwanie pojawiło się około 1,6 mln wiernych, a w niedzielnej mszy mogło uczestniczyć ponad 2,5 mln pielgrzymów.

Na razie trudno jeszcze o dokładne dane, ale pierwsze szacunki wskazują na to, że impreza miała średni wpływ na branżę turystyczną. Zapewne jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że wakacje są okresem w którym do Krakowa i tak przyjeżdża wielu turystów. Według Małopolskiej Izby Hotelarstwa Gremium, wypełnienie hoteli było dość wysokie, jednak zbliżone do tego notowanego pod koniec lipca we wcześniejszych latach.

W podobnym tonie wypowiadali się restauratorzy, którzy zwracali uwagę na to, że pielgrzymi nie przeznaczali dużych środków na konsumpcję. Zwracali uwagę na to, iż część stałych klientów wyjechała na ten okres z Krakowa. Największą popularnością cieszyły się restauracje znajdujące się na Rynku Głównym, a także wzdłuż tras uczęszczanych przez pielgrzymów. Na krakowskich ulicach można było zauważyć duży ruch wokół punktów serwujących fast-food.

Krakowska Izba Turystyki liczy, że w dłuższej perspektywie branża odczuje efekt Światowych Dni Młodzieży.Jeśli chodzi o restauratorów i hotelarzy to obecnie Światowe Dni Młodzieży, na pewno nie w oczekiwanym stopniu wpłynęły na tę branżę. Pielgrzymi to nie są klienci dysponujący dużymi pieniędzmi. Ale w przyszłości na pewno odcisną swoje piętno na wzroście ilości turystów przyjeżdżających do Krakowa. Jak ogłoszono, 30 proc. pielgrzymów badanych w sondażach deklaruje ponowny przyjazd w celach turystycznych do Krakowa wraz ze swoimi najbliższymi. Tak więc na pewno perspektywicznie hotelarze i restauratorzy, oraz handlowcy zyskają bardzo dużo - przekonuje dyrektor biura zarządu Krakowskiej Izby Turystyki Wacław Walicki.

Organizatorzy Dni Młodzieży spodziewają się, że do Krakowa powróci około 30 proc. pielgrzymów. Być może część z nich zachęci także do wizyty swoich znajomych. Światowe Dni Młodzieży naszym, i nie tylko naszym zdaniem, miały kolosalną wartość promocyjną dla naszego Miasta. Wbrew wielu opiniom, że Kraków sam już nie musi się promować, uważamy że Kraków, aby nie zostać w tyle, musi nadal przeznaczać poważne środki finansowe na promocję - dodaje Wacław Walicki.

Kraków, w kontekście Światowych Dni Młodzieży był wspominany w 5,5 tys. polskich materiałów prasowych. To przekłada się na tzw. ekwiwalent reklamowy w wysokości 67 mln złotych. Dominowały informacje w mediach elektronicznych. Relacje z Krakowa nadawały polskie telewizje informacyjne. Światowe Dni Młodzieży i wizyta papieża Franciszka dominowały w doniesieniach dzienników ogólnopolskich i regionalnych, nie tylko w Małopolsce. Wydarzenia odbywające się na Krakowie nie pozostały też bez echa także w mediach z innych zakątków Polski.

Wstępna analiza mediów zagranicznych pokazuje, że informacje o Światowych Dniach Młodzieży i Krakowie ukazały się w kilkudziesięciu tytułach blisko 200 razy w okresie od 25 do 31 sierpnia. Przeważały doniesienia i relacje z samej wizyty papieża Franciszka w Polsce, ale nie brakowało też materiałów opisujących Kraków. Kraków zaprezentował się za granicą jako miasto gościnne, otwarte, czyste, z dobrą komunikacją, z zabytkami wartymi zobaczenia. Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski poinformował, że miasto na organizację ŚDM wydało około 8 milionów złotych.

Od strony organizacyjnej Światowe Dni Młodzieży okazały się sukcesem. Dzięki staraniom służb i wolontariuszy udało się zapewnić bezpieczeństwo i uniknąć poważniejszych incydentów. W świat poszedł jasny przekaz, że Polska jest krajem otwartym dla turystów, gościnnym i bezpiecznym. To cenny kapitał dla turystyki przyjazdowej w naszym kraju.