TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Czy przedsiębiorca udostępniający Wi-Fi odpowiada za to co robią jego klienci w sieci?

Czy właściciel sklepu lokalu gastronomicznego czy też przedsiębiorca prowadzący jakąkolwiek inną działalność, oferujący klientom dostęp do Wi-Fi może odpowiadać za to, co klienci robią w sieci?


Pytania te opisują problematykę podniesioną w sporze pomiędzy Tobiasem Mc Faddenem a Sony Music Entertainment Germany GmbH (zwaną dalej "Sony Music"), dotyczącym powództwa odszkodowawczego i powództwa o wydanie nakazu sądowego w związku z udostępnieniem do pobrania utworu muzycznego chronionego prawem autorskim poprzez publiczną sieć Wi‑Fi, której operatorem jest Mc Fadden (Sprawa C‑484/14).

Przedsiębiorca przekonywał, że w ramach swojej działalności gospodarczej jest on operatorem sieci Wi‑Fi, dostępnej dla wszystkich użytkowników, nad którą nie ma on żadnej kontroli. Świadomie nie zabezpieczył jej hasłem, aby umożliwić publiczny dostęp do Internetu. Tobias Mc Fadden twierdzi, że nie dokonał zarzucanego naruszenia, ale nie może wykluczyć dokonania naruszenia przez jednego z użytkowników jego sieci.

W tym temacie wypowiedział się Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Maciej Szpunar.

Sąd okręgowy w Monachium uznał, iż przedsiębiorca nie naruszył praw autorskich, jednakże zastanawiał się nad możliwością pośredniego przyczynienia się do naruszenia poprzez brak zabezpieczeń sieci. Sąd odsyłający zastanawiał się, czy przedsiębiorcę będącego w ramach jego działalności gospodarczej operatorem publicznej i bezpłatnej sieci Wi‑Fi należy uważać za podmiot świadczący usługę polegającą na zapewnianiu dostępu do sieci telekomunikacyjnej w rozumieniu art. 12 ust. 1 dyrektywy 2000/31. Rzecznik Generalny TSUE uznał, iż wypływające z dyrektywy ograniczenie odpowiedzialności ma zastosowanie dla przedsiębiorcy, niezależnie od tego, czy oferowanie sieci Wi-Fi jest główną, czy poboczną działalnością i czy pobiera za to opłaty. Sama okoliczność bycia operatorem powszechnie dostępnej sieci Wi‑Fi w związku z inną działalnością gospodarczą wpisuje się siłą rzeczy w kontekst gospodarczy. Nie przekonuje mnie argument spółki Sony Music, w którym podważa ona okoliczność, że chodzi o usługę oferowaną "normalnie" za wynagrodzeniem. - postanowił Maciej Szpunar.

Rzecznik uznał, że art. 2 lit. a) i b) oraz art. 12 ust. 1 dyrektywy 2000/31 należy interpretować w ten sposób, iż mają one zastosowanie do osoby będącej akcesoryjnie wobec swojej głównej działalności gospodarczej operatorem publicznej i bezpłatnej sieci Wi‑Fi z łączem internetowym. Wynika z tego, że udostępniający sieć bezprzewodową nie może odpowiadać za ewentualne łamanie praw autorskich przez użytkowników tejże sieci.

Według opinii Rzecznika Generalnego TSUEArtykuł 12 ust. 3 i art. 15 ust. 1 dyrektywy 2000/31, interpretowane z uwzględnieniem wymogów wynikających z ochrony mających zastosowanie praw podstawowych, nie stoją co do zasady na przeszkodzie wydaniu nakazu sądowego pozostawiającego adresatowi wybór konkretnych środków, jakie należy zastosować. Do sądu krajowego rozpatrującego wniosek o wydanie nakazu sądowego należy natomiast upewnienie się co do istnienia odpowiednich środków zgodnych z ograniczeniami wynikającymi z prawa Unii. Omawiane przepisy stoją na przeszkodzie wydaniu nakazu sądowego skierowanego do osoby będącej akcesoryjnie wobec swojej głównej działalności gospodarczej operatorem publicznej lokalnej sieci bezprzewodowej z dostępem do Internetu, jeśli adresat nakazu sądowego może się do niego zastosować wyłącznie:

  • blokując łącze internetowe lub
  • zabezpieczając je hasłem, lub
  • kontrolując całą komunikację przekazywaną przez to łącze pod kątem tego, czy określony utwór chroniony prawem autorskim nie jest ponownie bezprawnie przekazywany.


Z pełną treścią orzeczenia można zapoznać się pod adresem curia.europa.eu

Opinia Rzecznika nie jest wiążąca dla Trybunału Sprawiedliwości, niemniej jednak stanowi cenną wskazówkę i często bywa uwzględniana. Z pewnością z tą opinią powinni się zapoznać hotelarze czy restauratorzy, którzy często udostępniają swoim klientom bezprzewodowy internet, i w związku z tym mogą otrzymać wezwania do zapłaty od firm zajmujących się tzw. zwalczaniem piractwa. Zjawisko copyright trollingu, choć najczęściej dotyka osoby prywatne, jest coraz powszechniejsze i nie jest powiedziane, że prawnicy takich firm nie zapukają z roszczeniami także do hoteli czy restauracji. Warto znać swoje prawa, aby nie dać się naciągnąć.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
wi-fi copyright trolling rzecznik generalny trybunał sprawiedliwości unii europejskiej restauracja hotel




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję