Barcelona chce ograniczać ilość miejsc noclegowych

Wiele miast czy regionów od dawna głowi się jak przyciągnąć więcej turystów. Są jednak miasta, takie jak Barcelona, które turystów mają już dosyć i chcą ograniczać ich ilość.

r e k l a m a

W piątek, 27 stycznia rada miasta w Barcelonie uchwaliła nowe prawo, zabraniające otwierania nowych obiektów noclegowych w centrum miasta. Nowa uchwała podzieliła Barcelonę na 4 strefy - największe zmiany dotkną centrum, nie będzie wolno otwierać tam nowych obiektów noclegowych, nawet na miejscu zamkniętych placówek. Otwieranie nowych obiektów będzie dozwolone jedynie na obrzeżach miasta, a i to będzie limitowane. Uregulowany zostanie także proces przyznawania licencji na tego typu działalność.

Propozycja władz Barcelony, co oczywiste spotkała się z oporem ze strony tamtejszej branży turystycznej, której przedstawiciele twierdzą, że ograniczenie liczby turystów może tylko zaszkodzić i tak wątłej ekonomii miasta. Według danych za rok 2014 turystyka odpowiada za ok. 12 proc. rocznych dochodów Barcelony. W zeszłym roku Barcelonę odwiedziło około 32 mln osób, według wstępnych szacunków.

Zmagania z nadmiarem turystów to nie tylko problem Barcelony. Niejednokrotnie media donosiły o wrogich turystom napisach na murach w hiszpańskich kurortach. Problem ten jest znany także w Amsterdamie i Berlinie, gdzie wprowadzono m.in. ograniczenia dla korzystających z noclegów za pośrednictwem Airbnb. Stosunkowo niedawno burmistrz Amsterdamu apelował do turystów aby szukali noclegów w innych holenderskich miejscowościach. Z kolei władze Wenecji chcą podnosić opłaty dla turystów