Rosyjskie sankcje odbiją się na europejskiej turystyce?

Bułgarscy specjaliści od krajowej gospodarki uważają, że rosyjskie sankcje mogą najbardziej odbić się na turystyce.

r e k l a m a

Branża turystyczna w Bułgarii zorientowana jest niemal w całości na rosyjskich i ukraińskich turystów. Ten dział gospodarki zapewnia 14% PKB. W tym roku, po raz pierwszy od 10 lat, liczba turystów z Rosji i Ukrainy spadła. W ubiegłym roku do Bułgarii przyjechało w sumie ponad milion wschodnich turystów. Plany wprowadzenia dodatkowych opłat dla wyjeżdżających za granicę Rosji godzą w bułgarską branżę turystyczną.

Czołowi inwestorzy w lokalnych kurortach zaczną się z czase wycofywać. Aktualnie obywatele Rosji posiadają na własność ponad 350 tys. mieszkań w ośrodkach wypoczynkowych w Bułgarii, głównie w regionie nadmorskim.

W podobnej sytuacji znajduje się Grecja. Tam przychody z turystyki stanowią blisko 20% PKB. Czy brak wschodnich turystów zagraża gospodarce kraju?

Miejscowi hotelarze przyznają, że zawsze bardzo dbali o turystów z Rosji. Po upadku rosyjskiego biura Labirynt, o którym pisaliśmy tutaj, Grecy nie wyrzucili rosyjskich klientów z hoteli - tak jak zrobili to Turcy. Wszyscy mogli w nich pozostać, aż do momentu podstawienia zastępczego transportu.

Sytuacja gospodarcza Grecji nadal nie jest stabilna. Bezrobocie wciąż jest bliskie 30%, co za tym idzie jest najwyższe w całej Unii Europejskiej.

Czy na braku turystów z Rosji ucierpi również polska branża turystyczna?