TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Pilot i przewodnik bez uprawnień!

Stało się. W sobotę zaprezentowano założenia projektu ustawy deregulacyjnej, która to znosi szczególne wymagania m.in. na przewodnika i pilota turystycznego. Wystarczy zatem być pełnoletnim i niekaranym w związku z wykonywaną profesją i już można będzie oprowadzać, bądź pilotować wycieczki. Odpowiednia ustawa ma być przekazana w kwietniu do sejmu, a pełny projekt ma być dostępny w tym tygodniu.


Ta deregulacja bardzo dzieli środowisko - z jednej strony może być ona szansą dla ludzi przedsiębiorczych, nieszablonowych i młodych. Z drugiej może spowodować obniżenie jakości usług i konkurencję tylko ceną, a nie jakością usług, jeśli przedsiębiorcy nie będą zwracać uwagi na jakość.

Prowadzący akcję "Wolne Przewodnictwo" Maciej Zimowski przedstawia kolejne przykłady w których próbuje pokazać bezsens regulacji. Jego najnowszy wpis odnosi się do porównania pozycji przewodnika i dziennikarza. Przewodnik mówi małej grupie o konkretnych rzeczach, czyli jego wpływ jest ograniczony do kilkuset-kilkutysięcy osób miesięcznie. Natomiast dziennikarz (nawet "internetowy", a może także np. blogger), może mówić/dotrzeć do setek tysięcy ludzi z dowolnym tematem. Zawód przewodnika jest zamknięty i wymaga zdania egzaminu, natomiast zawód dziennikarza nie... całość opisana wolneprzewodnictwo.blog.pl

Także praca rezydentów jest pewnego rodzaju argumentem - zarówno za, jak i przeciw. Z jednej strony - ten zawód nie jest zamknięty i świat się nie zawalił. Biura same weryfikują jakość rezydentów i decydują kogo chcą widzieć w opiece nad grupami. Z drugiej strony wiele skarg na biura dotyczy właśnie pracy rezydenta lub obszaru w jakim on działa. Czy gdyby rezydenci byli z uprawnieniami to byłoby wśród nich mniej osób, które nie radzą sobie z sytuacją lub zwyczajnie olewają pracę?

W nieoficjalnych wypowiedziach biura się cieszą i oczekują pozytywnych efektów finansowych, gdyż w niektórych wypadkach stare przepisy zahaczają o absurd. Z drugiej strony bardziej długotrwałym efektem takich zmian jest zwiększenie odpowiedzialności biura. Niedługo w razie "wpadki" lub jakiegoś wypadku to biuro będzie musiało udowodnić, iż dochowało należytej staranności w doborze kadry je reprezentującej - teraz można łatwo zasłonić się uprawnieniami i sprawa jest prostsza.

Może także dojść do degeneracji kadry na rynku i większego rozwarstwienia cen - ale to będzie dyktować rynek. Jeśli biura masowo będą zatrudniać jako przewodników i pilotów osoby bez kursów lub bez wiedzy, to cześć osób z wiedzą będzie zmuszona z zawodu odejść lub pracować dodatkowo w innych dziedzinach.

Niestety deregulacja ta, jak każda zmiana niesie zarówno szanse jak i zagrożenia. Strach ludzi z otwieranych zawodów jest zrozumiały, ale z drugiej strony musimy wszyscy pamiętać, iż życie w pełni regulowanym świecie nie jest możliwe. W teorii każda regulacja z punktu widzenia wolnego rynku jest szkodliwa i powinna istnieć, tylko tam gdzie jest to konieczne (np. przewodnicy górscy z racji szczególnych niebezpieczeństw - choć i to jest dyskusyjne w części przypadków).




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
uprawnienia pilota przewodnika piloci przewodnicy miejscy miejskiego deregulacja brak uprawnień przewodnik górski wysokogórski brak wymagań odpowiedzialność prawo




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję