TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Żebracy utrapieniem restauratorów

Wiele miast, zwłaszcza tych przyciągających znaczne ilości turystów boryka się z problemem natarczywych żebraków. Zwłaszcza w miejscowościach przyciągających znaczne ilości turystów, jak Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Warszawa restauratorzy codziennie muszą stawiać czoła niechcianym gościom.


Jest to problem generujący straty zarówno wizerunkowe, jak i finansowe dla restauratorów. Niejednokrotnie w mediach pojawiają się informacje o klientach restauracji zaczepianych przez często natarczywych osobników domagających się jakichś pieniędzy. Zdarzały się przypadki zanieczyszczania potraw, jedzonych przez restauracyjnych gości, plucia do talerzy itp. Sami, będąc czasem w restauracjach spotykaliśmy czasem natrętnych i agresywnych żebraków reprezentujących różne grupy etniczne. Nierzadko posługiwali się dziećmi chcąc dostać jakieś pieniądze. Po odmowie obrzucali klientów stekiem wyzwisk. Mieliśmy wątpliwą przyjemność bycia świadkami takich scen zarówno w punktach gastronomicznych zlokalizowanych w galeriach handlowych, jak i lokalach znajdujących się w różnych punktach Krakowa, aczkolwiek ten problem dotyczy wszystkich dużych miast.

"W Krakowie istnieje ewidentny problem z osobami żebrzącymi właśnie na terenie restauracji, a już w szczególności letnich ogródków. Ta sytuacja utrudnia pracę kelnerom i barmanom, gdyż osoby te niejednokrotnie reagują w sposób agresywny w przypadku prośby o opuszczenie terenu restauracji. Dla gości lokali gastronomicznych obecność osób żebrzących jest o tyle dyskomfortowa, że - pomijając już sam fakt przeszkadzania w posiłku - ich higiena często pozostawia wiele do życzenia, a ponadto zachowują się w sposób odbiegający od obowiązujących norm społecznych. Z częstotliwości ich "odwiedzin" można wywnioskować, że jest to specyficzny sposób na życie. Natomiast sam fakt ich obecności w lokalach gastronomicznych wpływa negatywnie na wizerunek naszego miasta wśród turystów zarówno polskich, jak i tych którzy przyjeżdżają do Krakowa z zagranicy. Co najmniej zaskakująca jest bezsilność władz miasta w walce z tą plagą" - mówi jeden z krakowskich restauratorów.

Kim są żebracy?"W 2011 roku, wśród napotkanych podczas realizacji projektu socjalnego osób żebrzących 91,3% to obywatele polscy, 30% stanowiły kobiety, a 70% mężczyźni. Z danych zebranych podczas rozmowy wynika, że żadna z napotkanych osób nie posiadała stałej pracy ani nie trudniła się podejmowaniem prac dorywczych. Pracownicy socjalni po zweryfikowaniu podawanych przez osoby żebrzące informacji ustalili, że wszystkie napotkane osoby żebrzące były osobami w wieku produkcyjnym. Niezdolnych do pracy z powodu stanu zdrowia (orzeczona grupa inwalidzki lub stopień niepełnosprawności) było 41,5% napotkanych osób żebrzących. Wszystkie te osoby posiadały potwierdzone dokumentami uprawnienia do renty inwalidzkiej, renty socjalnej lub zasiłku stałego. W grupie osób posiadających uprawnienia do pobierania wyżej wymienionych świadczeń 40% nie korzystało z przysługujących uprawnień, 60% badanych pobierało świadczenia równolegle z dochodem osiąganym z żebrania" - informują przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie.

W oparciu o uzyskane dane krakowski MOPS sformułował diagnozę zjawiska żebractwa na terenie Gminy Miejskiej Kraków. "Z dokonanej analizy wynika, że zjawisko działania osób żebrzących postrzegać należy jako nieuzasadnione i sprzeczne z prawem przeniesienie kosztów własnego utrzymania na inne osoby, z pominięciem organów i instytucji powołanych w celu realizowania zadań z zakresu zabezpieczenia społecznego i pomocy społecznej. Kolejną grupą społeczną uwikłaną w problem żebractwa są osoby wspierające osoby żebrzące, które przekazując osobom żebrzącym datki pieniężne przyczyniają się do utrwalenia problemu żebractwa oraz pogłębienia się aspołecznej postawy osób żebrzących i wzmocnienia innych problemów społecznych towarzyszących żebraniu".

Wedle szacunków pojawiających w mediach, żebrak potrafi dziennie "zarobić" nawet do 500 zł. Problem żebrania reguluje art. 58 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim, każdy kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany. § 2 tegoż przepisu wskazuje, że kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy,podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.

W praktyce problemem okazuje się ściganie tego typu wykroczeń. Mandaty, jeżeli już zostaną wystawione bardzo trudno egzekwować, zwłaszcza od osób bezdomnych. Powstaje pytanie w jaki sposób mają sobie radzić w takim razie restauratorzy? W tej chwili sytuacja wygląda trochę tak, że natarczywi żebracy stoją praktycznie ponad prawem, z uwagi na brak realnej możliwości ich ukarania. Nie każdą restaurację stać na postawienie ochroniarza, który będzie odganiał niepożądanych gości. A jak wy radzicie sobie z tym problemem? Zapraszamy do dyskusji na forum.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
żebranie restauracja kodeks wykroczeń wykroczenie problem pieniądze straty wizerunkowe




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję