Restauratorzy upokarzają polityków

Włoscy restauratorzy postanowili dać nauczkę politykom, których w dużej mierze obwiniają za problemy swojego kraju. Na wielu lokalach widnieją teraz napisy wyraźnie dające do zrozumienia, że reprezentanci partii politycznych jak i pracownicy każdego jej szczebla nie są tutaj mile widziani.

r e k l a m a

Hasła "Reprezentantom partii politycznych wstęp wzbroniony", czy rada, by do lokalu nie wchodzili "wszyscy reprezentanci partii politycznych każdego szczebla i zajmujący jakiekolwiek stanowisko" to sarkastyczna odpowiedź na problemy gospodarcze kraju. Właściciele lokali gastronomicznych chcą zmusić polityków do refleksji nad swoimi czynami i wskazać brak ich odpowiedzialności za decyzje, które podejmują. Jak mówią nie chcą przyjmować pod swój dach takich decydentów.

Jak widać akcja ma wielu zwolenników. Klienci restauracji wyrażają się z aprobata o nowej inicjatywie. Oburzeni są natomiast lokalni politycy, którzy mają za wiele na sumieniu. Niejaki Luca Paolini z Ligi Północnej - ugrupowania skompromitowanego skandalem nadużyć finansowych potępia hasła głoszone przez restauratorów i wzywa do walki z tego rodzaju "agresją".

Pierwszym głośnym wystąpieniem okryła się akcja neapolitańskich restauratorów, którzy wprowadzili do menu cennik dla polityków - 100 euro za pizze. W ten sposób chciano zbojkotować horrendalne zarobki parlamentarzystów. Dochód z akcji postanowili przekazać na cele dobroczynne.