Kara dla kierowcy autokaru: rok wiezienia w zawieszeniu na 3 lata i zakaz prowadzenia pojazdów

Opolska prokuratura skierowała do sądu okręgowego akt oskarżenia w sprawie wypadku autokaru, który odbył się w listopadzie 2007 roku i w którym zginęła jedna osoba i 27 zostało rannych. Autobus, wiozący młodzież z tanecznych mistrzostw świata w Niemczech zjechał wtedy z drogi i dachował na opolskim odcinku autostrady A4. W wypadku zginęła 22- letnia kobieta, 27 młodych ludzi zostało rannych.

r e k l a m a

- Kierowcy postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, na skutek czego jedna osoba poniosła śmierć - podała prokuratora. Za taki czyn grozi kara od pół roku do 8 lat więzienia.

Dodatkowe warunki dotyczące wypadku świadczą na korzyść kierowcy - nie był o nietrzeźwy, autokar był sprawny, a analiza danych z tachografu wykazała, że ani czas pracy kierowcy, ani dopuszczalna prędkość pojazdu nie zostały przekroczone. Dodatkowo, kierowca przyznał się do zarzucanego mu czynu, wyraził skruchę. Niestety, nie potrafił powiedzieć, dlaczego doszło do wypadku.

Kierowca feralnego autokaru poprosił o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania postępowania sadowego. - Ta kara - na którą zgodę wyraził prokurator - to rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i roczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - podkreśliła rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka