Ogłoszenia
Ogłoszenia
- REZYDENT HOTELOWY - Grecja, Kreta
- SZUKAM PARTNERA DO WSPOLPRACY
- Świetna oferta pracy na statku wycieczkowym
- Trener Produktu IT (branża travel)
- Biuro franchisingowe BP ITAKA.
- Specjalista od udanych wakacji :) w Azul Holiday
- Specjalista ds. Turystyki - Tarnowskie Góry
- Specjalista d.s. turystyki kolonijnej
- Specjalista ds.turystyki - Biuro Podróży...
- Praca Zdalna 100% - Konsultant ds. podróży...
Na Pomorzu Zachodnim hotelarze nie narzekają
Zachodniopomorska turystyka podsumowuje rok 2024, ale to nie znaczy, że w najbliższych dniach hotelarze nie mają nic do roboty.
Rezerwacji sylwestrowych jest bardzo dużo i jak wynika z relacji zachodniopomorskich przedsiębiorców zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej coraz większa grupa mieszkańców i turystów decyduje się na pożegnanie roku nad morzem. Hotele organizują imprezy sylwestrowe połączone z weekendowym odpoczynkiem. W święta sytuacja wygląda zgoła inaczej, ale hotele które organizują możliwość świątecznego wypoczynku też mają swoich gości mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Jak dodaje Hanna Mojsiuk, rok 2024 był najlepszym rokiem od 2019 jeżeli chodzi o zachodniopomorską turystykę. Nie jesteśmy już tylko kurortem wakacyjnymprzyznaje prezes Mojsiuk.
Więcej rezerwacji na sylwestrowe zabawy niż na Wigilię. Pożegnanie roku nad morzem zawsze cieszyło się dużym zainteresowaniem turystów, ale na przestrzeni lat zmieniał się sposób rezerwowania wyjazdów na święta i ostatni dzień w roku. Bywały lata, gdy rezerwacje dokonywane były z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a po pandemii klienci zdecydowanie stawiali na bardziej spontaniczne decyzje, stąd też wiele hoteli na swoich klientów czekało niemal do ostatniej chwili.
Rok 2023 i 2024 przyniósł w zachodniopomorskiej turystyce pewną stabilizację. Widzimy większy udział krajowych turystów, ale też duże zainteresowanie turystów z Niemiec, Czech i Skandynawii - co ważne, mówimy tutaj nie tylko o wakacjach, ale i czasie jesiennym i zimowym mówi Hanna Mojsiuk. Czy wielu turystów przyjedzie nad Bałtyk na święta i na Sylwestra? Tak. Widzimy, że w wielu hotelach nie ma już miejsc, a w niektórych zostały dosłownie ostatnie miejsca do zarezerwowania. Hotele nad morzem na święta szykują specjalną ofertę gastronomiczną, ale i możliwość połączenia świętowania z zabiegami leczniczymi czy wypoczynkiem w SPA. Polacy coraz chętniej wyjeżdżają na święta poza miejscem zamieszkania, a Bałtyk jest atrakcyjną destynacją. Podobnie jest z sylwestrem. Tutaj ofert jest jeszcze całkiem sporo, ale widzimy, że one dość szybko znikają. Ci, którzy zaplanowali "sylwestra last minute" sporo ryzykują, choć jestem przekonana, że oferty też się znajdą mówi Hanna Mojsiuk.
Grudzień i styczeń w nadmorskiej turystyce uznawane są za miesiące najtrudniejsze. W tym roku turystów nie brakuje, ale poza Sylwestrem, trudno mówić o pełnym obłożeniu. Na czas świąteczny mamy większą ilość turystów z Niemiec, którzy czas grudniowy chętnie spędzają w hotelach. W Polsce nie ma jeszcze takiej tradycji. Proporcje turystów krajowych do zagranicznych w czasie grudniowym to jest średnio 6:1 mówi Grzegorz Dobosz, właściciel hotelu Hamilton w Świnoujściu. Sylwester mamy za to wyprzedany całkowicie i to kolejny rok z rzędu dodaje.
Eksperci zajmujący się turystyką i nieruchomościami dodają, że w grudniu rynek wynajmu apartamentów raczej jest w stanie hibernacji i jeżeli ktoś decyduje się na wyjazd nad morze zimą, to liczy nie tylko na spacery brzegiem morza, ale i na atrakcje związane np. ze SPA, odnową biologiczną czy wydarzeniami oferowanymi przez hotele.
Grudzień i styczeń to zwykle czas spokojniejszy w turystyce nadmorskiej, więc zauważamy, że rynek apartamentów na wynajem nieco zwalnia tempo. Jeżeli decydujemy się na święta nad morzem czy na sylwestra to oczekujemy, że zaproponowana zostanie nam oferta związana z organizacją takiej imprezy, a w apartamencie na wynajem to byłoby nasze zadanie. Nie mniej, nawet jeżeli tych rezerwacji jest mniej niż w październiku czy w listopadzie to i tak jest więcej niż w grudniu 2023 mówi ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król.
Nowe dane Głównego Urzędu Statystycznego podają, że od dawna w polskiej turystyce nie było tak dobrze, a Pomorze Zachodnie jest predystynowane do bycia turystycznym liderem w Polsce. W lipcu i sierpniu 2024 r. w turystycznych obiektach noclegowych zlokalizowanych na obszarach nadmorskich przebywało 2,0 mln turystów, którzy skorzystali z 8,7 mln noclegów. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku, liczba turystów zwiększyła się o 13,2%, zaś liczba udzielonych noclegów była większa o 7,7%.
Widzimy, że jest lepiej. Polska cieszy się wielkim zainteresowaniem turystów. Stajemy się krajem odwiedzanym ze względu na szeroki pas nadmorski, czyste plaże, atrakcyjne ceny i bezpieczeństwo. Turyści pod wieloma względami czują się u nas po prostu bezpiecznie mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Turyści z zagranicy doceniają polską turystkę. Często mając skrajnie różne opinie niż Polacy. W okresie wakacyjnym (tzn. w lipcu i sierpniu) 2024 r., w obiektach zlokalizowanych w gminach nadmorskich, przebywało 2 miliony turystów (969,1 tys. w lipcu i 1033,8 tys. w sierpniu), czyli 22,0% nocujących w tym okresie w obiektach turystycznych na terenie całego kraju (w analogicznym okresie 2023 r. odsetek ten wyniósł 21,3%). Wśród ogółu korzystających z noclegów w turystycznych obiektach noclegowych 81,7% (1,6 mln) stanowili turyści krajowi, a 18,3% (0,4 mln) turyści zagraniczni.
Te dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują siłę Pomorza Zachodniego i udowadniają, że nasz region zyskuje coraz większe zainteresowanie wśród zarówno turystów z zagranicy jak i krajowych turystów. Z obserwacji Północnej Izby Gospodarczej wynika, że polscy turyści preferują krótszy wypoczynek w Polsce, a turyści z zagranicy zostają nad Bałtykiem nawet na kilkanaście dni.
Nigdy jeszcze turystyka nad polskim morzem nie była tak silna jak w tym sezonie. Sprzyjała nam pogoda, a turyści z zagranicy doceniają naszą infrastrukturę i nowoczesną bazę hotelową. Turysta z zagranicy znacząco inaczej ocenia polskie kurorty. To, co dla polskiego turysty jest słabością, dla Niemców, Skandynawów czy Hiszpanów staje się zaletą. Turyści z zagranicy nie narzekają na ceny. Dla Niemców polskie hotele są bardzo atrakcyjne cenowo. Podobnie jest z pogodą. W dobie rekordowych temperatur w Hiszpanii czy Chorwacji tendencja "cool summer", czyli lata, gdy poza słońcem jest jeden dzień z deszczem czy z chmurami jest dla niektórych turystów odmianą mówi Hanna Mojsiuk.
Czesi to już 8% wszystkich zagranicznych turystów nad polskim morzem. W lipcu i sierpniu 2024 r., podobnie jak w latach poprzednich, wśród turystów zagranicznych przebywających na terenach nadmorskich przeważali goście z Niemiec. W tym okresie przyjechało ich 184,0 tys. i w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. było ich więcej o 16,6 tys. Udział turystów z Niemiec w ogólnej liczbie turystów zagranicznych był jednak niższy niż przed rokiem i wyniósł 50,3%. W analogicznym okresie 2023 r. stanowili oni 53,1% ogółu turystów zagranicznych. Udział gości z pozostałych krajów nie przekraczał 8,0%. Polskę coraz liczniej odwiedzają Czesi, Szwedzi i Norwegowie.
Analizując dane GUS warto zauważyć, że wielkość nadmorskiej bazy noclegowej wzrosła o 5 proc. w stosunku do ubiegłego roku i stanowi 1/4 wszystkich obiektów w Polsce, a liczba udzielonych noclegów w wakacje była dalej o ponad 3 proc. niższa niż przed covidem w 2019 roku. Niezbędne jest strategiczne podejście do krajowego przemysłu turystycznego. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego efekt mnożnikowy turystyki wynosi 5,3, co oznacza, że każda złotówka wytworzona w branży przyczyniła się do generowania dodatkowych 4,3 zł wartości dodanej w całej gospodarce mówi Małgorzata Jaszkiewicz, członkini prezydium Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Wszystkie te dane powinny być motywatorem dla decydentów do większego wspierania promocji turystycznej Polski za granicą i kreowania ruchu wewnątrzkrajowego dodaje Małgorzata Jaszkiewicz.
Doskonała pogoda, wysokie temperatury i sprzyjające terminy ferii jesiennych w Niemczech sprawiały, że turystyka nadmorska może zaliczyć październik 2024 roku jako jeden z najlepszych miesięcy jesiennych od lat. Problemem okazała się tragiczna sytuacja powodziowa, która sprawiła, że wiele rezerwacji turystów krajowych było odwoływanych. Rozrachunek ostateczny jest jednak pozytywny, a zachodniopomorska turystyka coraz częściej zwraca uwagę, że Bałtyk po sezonie ma swoich wielbicieli, którzy przyjeżdżają na weekendy, a nawet na całe tygodnie.
Największym zainteresowaniem turystów cieszyła się najbardziej zurbanizowana część zachodniopomorskiego pasa nadmorskiego: Świnoujście, Kołobrzeg, Rewal czy Międzyzdroje.
Pomorze Zachodnie zasłużyło już w pełni na miano całorocznego kurortu nadmorskiego. Październik był rekordowy jeżeli chodzi o temperatury, aurę, mieliśmy piękną złotą jesień, która nad morzem ma swój urok. Do tego wiele hoteli nie tylko pozostało czynnych, ale i przygotowało specjalne oferty dla turystów. W weekend 25-27 października w Międzyzdrojach była tak piękna pogoda, że ludzie po plaży chodzili w bluzach z kapturem, choć też pojawiały się pierwsze morsy mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Jest wiele hoteli i pensjonatów np. w Mielnie czy w Koszalinie i w kurortach nadmorskich, gdzie w październiku zwykle już nie przyjmowano gości, a w tym roku zdecydowały się przyjmować gości. Zazwyczaj takim miesiącem uśpienia staje się listopad, co jest symptomem, że sezon się wydłuża. Mamy wielu gości z Niemiec, coraz więcej gości z Czech, a krajowo oczywiście dominuje Szczecin, ale spotkałem też ostatnio dużą, weekendową wycieczkę z Bydgoszczy mówi Andrzej Mielcarek, prezes oddziału koszalińskiego Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Najlepszy październik od wielu lat? Hotele mówią nawet o pełnym obłożeniu. Październik w tym roku był wzmocniony udanym ułożeniem kalendarza pod kątem jesiennych ferii na pograniczu polsko-niemieckim. Turystów z Polski było mniej z powodu sytuacji powodziowej. Październik jest dla nas bardzo dobry i ułożenie ferii jesiennych w Brandenburgii i Meklemburgii Pomorzu Przednim bardzo mocno sprzyjało obecności turystów. Było więcej rodzin z dziećmi w tym roku, a w weekendy obłożenie było naprawdę blisko kompletu. Dominują klienci z Niemiec, ale mamy także wielu weekendowych turystów ze Szczecina czy z Poznania i z okolic. Niestety powódź sprawiła, że wielu turystów ze Śląska zrezygnowało z wypoczynku, co jest w kontekście sytuacji powodziowej oczywiste mówi Monika Kowalska, dyrektor hotelu Amber Baltic Vienna House.
Dla osób wynajmujących apartamenty brak turystów ze Śląska był rekompensowany obecnością turystów z Niemiec. Trudna sytuacja związana z powodzią odbiła się na krajowej turystyce. To jest oczywiste, że w czasie powodzi na Dolnym Śląsku turyści z tych regionów odwoływali wizyty lub przenosili je nawet na wiosnę 2025. Oczywiście taka sytuacja spotykała się z dużym zrozumieniem najemców. Widać było, że w wielu przypadkach pojawiły się atrakcyjne promocje, bo dzierżawcy widząc ładną pogodę i wysokie zainteresowanie Bałtykiem po sezonie, chcieli skorzystać i mieć większe obłożenie. Apartamenty na wynajem po sezonie nadal cieszą się zainteresowaniem, ale tutaj mówimy zdecydowanie o wypoczynku weekendowym mówi ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król.
Hotelarze z województwa zachodniopomorskiego przyznają, że listopad nad morzem jest zwykle najtrudniejszym miesiącem, ale już zaczynają się rezerwacje świąteczne i sylwestrowe.
Zachodniopomorski pas nadmorski odbudowuje się po pandemii COVID-19 oraz perturbacjach związanych z wojną w Ukrainie. Wakacje 2024 były najlepszym sezonem od 2021 roku. Choć turyści wybierali również destynacje zagraniczne, to nad polskie morze również przyjeżdżali, choć zwykle były to urlopy krótsze niż tygodniowe.
Nasz region stał się królestwem krótkich city-breaków. Turyści przyjeżdżali do nas na wypoczynek weekendowy, czasem przyjeżdżali na dłużej. Fenomenem jest wrzesień. Z informacji jakie dostawaliśmy od hotelarzy, gdy pogoda sprzyjała w wielu hotelach obłożenie sięgało 100% mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Zainteresowanie turystów wypoczynkiem nad Bałtykiem było w wakacje duże, choć eksperci zwracają uwagę na kilka czynników mogących mieć wpływ na obniżenie popytu na pobyt nad polskim morzem. Krajowych turystów mogły płoszyć wysokie ceny przy relatywnie niższych cenach wypoczynku zagranicą. Niemieckich turystów było o kilka procent mniej z powodu kryzysu gospodarczego u naszych sąsiadów.
Nie był to łatwy sezon, bo ilość zmiennych ekonomicznych znacząco oddziaływała na popyt na turystykę. Jadąc nad Bałtyk turyści decydowali się na krótsze pobyty, byli za to skłonni korzystać z większej ilości usług gastronomicznych czy rozrywkowych mówi Hanna Mojsiuk.
Obłożenie nad Bałtykiem uzależnione było od pogody i lokalizacji. Większość hoteli zakończyła sezon z pozytywnym wynikiem. Na pewno pozytywnie na cały sezon wpłynął bardzo pogodny wrzesień, który na weekendy przyciągał tłumy. Jeszcze w ostatni weekend września świnoujska promenada była pełna turystów. Podobnie było w Międzyzdrojach mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Wiem, że niektóre restauracje drukują już karty także w języku czeskim, więc walka o nowych turystów trwa dodaje.
Świnoujście zakończyło już etap w swojej historii, gdy był większy popyt na deski, bo właściciele lokali gastronomicznych zabijali deskami witryny swoich lokali. Jesteśmy kurortem całorocznym. Jesienią i zimą turyści szukają wypoczynku. Wcale nie jest też tak, że nikt tu się nie kąpie zimą, bo morsów mamy coraz więcej. Turyści szukają także wypoczynku na świeżym powietrzu i dobrej infrastruktury hotelowe mówi prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej Piotr Piwowarczyk.
Mniej turystów z Niemiec, a Polacy wolą wyjazdy egzotyczne. Turystyka nadbałtycka wyszła jednak "na plus". Jak hotelarze oceniają kończący się sezon? Był dobry, ale nie bardzo dobry. Jak mówi Grzegorz Dobosz odczuwalny jest spadek turystów z Niemiec, krajowi turyści byli oszczędni, a turyści z Czech i innych krajów wciąż są mniej obecni niż chcieliby hotelarze. Sezon był dobry, bo turystów nie brakowało i hotelarze mieli z kim pracować. Widzimy jednak, że hotele rywalizują między sobą ofertą, cenami i szukaniem atrakcji przyciągających turystów. My jesteśmy nastawieni na turystów z Niemiec i oni doceniają ofertę pięciogwiazdkową. Turystów z Polski jest mniej. Inne kraje dopiero oswajają się z myślą o wypoczynku nad Bałtykiem mówi Grzegorz Dobosz, właściciel hotelu Hamilton.
Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości, przyznaje, że krótsze wyjazdy sprzyjają decyzji o wynajmie apartamentu, a nie wypoczynku w hotelu.
Jeżeli ktoś przyjeżdża na 2-3 dni to często wypoczynek w apartamencie jest bardziej praktyczny. Ważny jest tutaj czynnik pewnej elastyczności w momencie przyjazdu i wyjazdu, ale także cena, która nadal pozostaje korzystniejsza niż w hotelu. W tym roku apartamenty na wynajem cieszyły się dużym zainteresowaniem. Szczególnie widać to było we wrześniu, gdzie zawsze spadała ilość wynajmów mówi Mirosław Król. Większość hoteli i restauracji w największych kurortach nadmorskich pozostanie czynnych - to oznacza, że Pomorze Zachodnie jest już kurortem całorocznym.
W tym roku sezon turystyczny w zachodniopomorskich kurortach jest bardzo niejednoznaczny. Od opinii, że jest to absolutnie rekordowy sezon, gdzie hotele nie spadają poniżej 80% obłożenia, po opinie, że mniejsze obiekty i mniejsze miejscowości mają zdecydowanie mniej gości niż rok temu.
Widzimy wyraźnie tendencję, że turyści szukają wypoczynku aktywnego i zdecydowanie wolą relaks w formie city-break niż długich urlopów. Weekend sierpniowy zapowiada się rekordowo, bo będzie piękna pogoda, a jednocześnie jest to taki czas dla niektórych, że traktują go jako ostatni oddech wakacji mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Hotelarze zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej, w takich miejscowościach jak: Świnoujście, Kołobrzeg, Mielno, Międzyzdroje, spodziewają się, że weekend 15-18 sierpnia, będzie dla zachodniopomorskiej turystyki bardzo dobry.
Turystyka w tym roku zdecydowanie zmierza w kierunku krótszych, dynamiczniejszych weekendów nad morzem niż długich urlopów. Częściej znajdziemy turystów, którzy planują rezerwacje od piątku do niedzieli niż na cały tydzień. Nie ma w tym nic zaskakującego, po prostu wolimy więcej krótszych wyjazdów niż jeden długi nad morzem, gdy narażamy się na dość nieprzewidywalną polską pogodę. Długi weekend sierpniowy jest kwintesencją tego jak lubimy wypoczywać. Krótki, aktywny wypoczynek. Spodziewamy się, że większość hoteli będzie mieć kompletną rezerwację mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Obłożenie długiego weekendu sierpniowego, w który właśnie wychodzimy, wynosi w naszych hotelach i apartamentach praktycznie sto procent. Jeszcze wczoraj Goście szukali ostatnich pokoi, jednak znalezienie miejsca graniczyło z cudem. Poza Bałtykiem bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się Karkonosze, nasze hotele w Szklarskiej Porębie będą również pełne turystów. Dobre wakacje nie oznaczają jednak, że niepotrzebne są już akcje promocyjne Polski wśród Polaków, a także sięganie po turystów z nowych rynków takich jak Emiraty Arabskie - w tym kontekście bardzo cieszy rozbudowa lotniska w Goleniowie, aby poza górami, turyści z EA przybywali nad polskie morze dodaje Małgorzata Jaszkiewicz z sieci Zdrojowa Hotels, członkini prezydium Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Choć turyści przyjeżdżają na krócej, ale wydają więcej. Eksperci Północnej Izby Gospodarczej nie mają wątpliwości, że dla branży to może być nawet najważniejszy lub kulminacyjny tydzień wakacji. To jest chyba najważniejszy weekend wakacji, to jest czas kulminacji, gdy gości mamy w Koszalinie, Mielnie i w okolicach najwięcej. Turyści już u nas są, a kolejni pewnie dojadą w środę i w czwartek. Obłożenie jest bardzo wysokie, a hotelarze podkreślają, że turyści przyjeżdżają na krócej, wydają trochę więcej na wygodę, na wizyty w restauracjach czy na atrakcje rozrywkowe mówi Andrzej Mielcarek, prezes koszalińskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej.
Widzimy, że turyści planują wypoczynek dynamicznie i często od pogody uzależniają czy zostaną na jedną-dwie czy na trzy noce dodaje prezes Mielcarek. Apartamenty na wynajem również cieszą się dużym zainteresowaniem przed długim weekendem sierpniowym. Apartamenty na wynajem zazwyczaj wybierają osoby chcące więcej niezależności, a jednocześnie tańszej oferty niż ta hotelowa. Tydzień w takim apartamencie to ryzyko, że gdy pogoda nie będzie sprzyjająca to nie będzie co robić, a jednocześnie dwa-trzy dni to opcja bardzo dobra i atrakcyjna dla wypoczywających. Pytań o apartamenty na wynajem nad morze jest mnóstwo w przede dniu długiego weekendu. Dominują pytania ze Świnoujścia i z Kołobrzegu mówi ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król.
Duże hotele z kompletnym obłożeniem, a małe pensjonaty narzekają na brak klientów. W ocenie PIG, turystyka zmienia się na naszych oczach.
Turystyka zmienia się na naszych oczach i nie możemy mieć pretensji do klientów, że częściej od tygodniowych wypadów preferują weekendowe city-breaki czy za to, że w czasie bardzie niepewnej pogody preferują wypoczynek w większych kurortach niż mniejszych miejscowościach mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Jak dodaje prezes Mojsiuk jest to bardzo niespójny sezon jeżeli chodzi o relacje przedsiębiorców. W dobrej kondycji są duże hotele i duże kurorty. Gorzej radzą sobie kwatery na wynajem i mniejsze pensjonaty. Turyści szukają nad morzem atrakcji, które będą dla nich alternatywą dla niepewnej pogody dodaje Hanna Mojsiuk.
Rozbieżne opinie przedsiębiorców. Niektórzy mówią o rekordach, a inni o dramatycznej sytuacji. Wakacje 2024 powoli zbliżają się do półmetka. Na Pomorzu Zachodnim był to intensywny czas. Tylko w ostatni weekend w regionie odbył się szereg atrakcyjnych, przyciągających turystów i gości wydarzeń: The Tall Ships Races 2024, Pol and Rock Festiwal czy Festiwal Słowian i Wikingów w Wolnie. Wciąż atrakcyjne dla turystów jest także polskie morze oraz atrakcje turystyczne zachęcające do aktywności sportowej np. spływy kajakowe.
Mamy bardzo rozbieżne opinie przedsiębiorców jeżeli chodzi o ten sezon. Będziemy musieli to dokładnie przeanalizować. Niewątpliwie turystyka ciągle się zmienia i każdy sezon jest inny. W tym roku zdecydowanie królują krótsze wyjazdy niż dłuższy wypoczynek. Nad morzem nie brakuje krajowych turystów, ale na szczęście mamy także wielu gości z Niemiec. Po rozmowach z przedsiębiorcami wnioskuję również, że turystów z Czech i Skandynawii w lipcu było mniej niż w czerwcu, co może być zaskakujące mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Na obłożenie nie narzekają duże hotele i gastronomia. Przyznam, że od dawna nie było takiego dwugłosu w sprawie sytuacji turystyki w regionie. Właściciele dużych hoteli mówią o niemal kompletnym obłożeniu za to właściciele małych pensjonatów mówią wręcz najgorszym lipcu od czasu pandemii COVID-19. Nie narzeka gastronomia, bo jedno czy dwudniowi turyści chętnie odwiedzają restauracje i kawiarnie dodaje Hanna Mojsiuk.
Eksperci sektora turystycznego zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej przyznają, że turystów nad polskim morzem nie brakuje, ale jest kilka zmiennych, które powodują, że trudno jeszcze mówić o dobrym sezonie. Najważniejsza nad morzem zawsze jest pogoda. Kiedy jest niepewna to turyści zawsze będą kierować swoją uwagę w stronę hoteli z atrakcjami dla dzieci, wewnętrznym basenem czy zabiegami SPA. W takim hotelu nawet jak jest deszcz to są atrakcje mówi Grzegorz Dobosz, zarządzający hotelem Hamilton w Świnoujściu. Jesteśmy właśnie u szczytu sezonu. Dominują turyści z Niemiec. Polaków w naszym hotelu jest zaledwie 20% dodaje Dobosz.
Świnoujście nie może narzekać na brak turystów. Trudno mi oceniać sytuacje w innych częściach pasa nadmorskiego. Na pewno nie jest to obłożenie w tych miejscach tak duże, jak w naszym mieście, ale to w dużej mierze zależy od atrakcyjności bazy turystycznej, wydarzeń czy choćby faktu, że do nas teraz łatwiej dojechać mówi Piotr Kośmider, prezes świnoujskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Warto także zauważyć, że wraz ze zmianą pokoleń, przychodzi zmiana nawyków dotyczących rezerwacji i podejścia do wyjazdów. Wiele osób porównuje wciąż sytuację np. do 2018 roku, podczas, gdy wiele się zmieniło od tego czasu. Ceny wzrosły, jest mniej rodzin z dziećmi, można też ocenić, że spadło zaufanie do firm i sytuacji. Coraz mniej osób chce też ustaleń przez telefon. Konieczny jest marketing, prezentacja obiektu i dbanie o jego opinie w sieci. To wszystko możne rzutować poważnie na obłożenie w miejscach nastawionych konserwatywnie.
Komentarze
Tagi:
Dział gastronomia:
Na Pomorzu Zachodnim hotelarze nie
Dział hotele, pensjonaty:
Na Pomorzu Zachodnim hotelarze nie
Nowa manager w Leonardo Boutique Kraków City
Zrównoważony rozwój ważny dla
Starsze aktualności:
Nowa manager w Leonardo Boutique Kraków City
Zrównoważony rozwój ważny dla
Powstaje wielka grupa serwisów
POT i PPL będą współpracować na rzecz promocji
Lotnisko Chopina pobiło swój
Nastroje wśród kwaterodawców nie
Miasta upominają się o opłatę
Rada UE przyjęła mandat negocjacyjny w sprawie nowelizacji dyrektywy
Etykieta emisja lotniczych przyjęta przez Komisję
Jakie trendy w europejskich
Ryanair zapowiada nowe połączenie z Poznania
MGallery by Sofitel wchodzi na Bałkany
Rainbow rozpoczął czartery do Kenii
Nowy rozkład lotów z Wrocławia
Ryanair zainaugurował nowe połączenie ze Szczecina
Nowa gwarancja ubezpieczeniowa Itaki
Wizz Air likwiduje połączenie z mazurskiego lotniska
Listopadowe wzrosty na Lotnisku Chopina
Neckermann: szkolenia dla agentów przy śniadaniu
Ryanair zwiększy ilość lotów z Modlina
Czartery wracają na wrocławskie lotnisko
Wizz Air zamyka bazę na polskim lotnisku