TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






TSUE: strajk może być okolicznością nadzwyczajną

Zdaniem rzecznika generalnego TSUE Priita Pikamae, strajk zorganizowany przez związki zawodowe pilotów stanowi co do zasady nadzwyczajną okoliczność, która może zwolnić przewoźnika lotniczego z obowiązku wypłaty odszkodowania z tytułu odwołania lub dużego opóźnienia danych lotów.


Jednakże, aby zostać zwolnionym z tego obowiązku, przewoźnik lotniczy musi udowodnić, że podjął wszelkie racjonalne środki w celu uniknięcia odwołania lub opóźnienia lotów.

Airhelp, spółka, na którą pasażer linii lotniczych SAS przeniósł swoje ewentualne prawo do odszkodowania na podstawie rozporządzenia w sprawie praw pasażerów linii lotniczych, zwróciła się do tego przewoźnika o wypłatę odszkodowania w wysokości 250 EUR z tytułu odwołania w tym samym dniu lotu zaplanowanego na dzień 29 kwietnia 2019 r., którym pasażer ten miał odbyć lot z Malmo do Sztokholmu, z powodu strajku pilotów SAS w Norwegii, Szwecji i Danii.

Przewoźnik twierdził, że nie był zobowiązany do wypłaty żądanego odszkodowania, ponieważ strajk stanowi "nadzwyczajną okoliczność", której nie można było uniknąć nawet przy podjęciu wszelkich racjonalnych środków.

Strajk pilotów został zorganizowany przez ich związki zawodowe po tym, jak te związki zawodowe przedwcześnie wypowiedziały wcześniej zawarty z SAS układ zbiorowy pracy, który miał wygasnąć w 2020 r. Negocjacje dotyczące nowego układu trwały od marca 2019 roku. Strajk trwał siedem dni - od 26 kwietnia 2019 r. do 2 maja 2019 r. - i doprowadził SAS do odwołania ponad 4 000 lotów, co dotknęło około 380 000 pasażerów. Według SAS był to jeden z największych strajków, jakie kiedykolwiek odnotowano w sektorze transportu lotniczego. Gdyby każdy pasażer miał prawo do zryczałtowanego odszkodowania, według obliczeń SAS koszt wyniósłby około 117 000 000 euro.

Sąd rejonowy w Attunda, do którego wpłynęło powództwo spółki Airhelp, zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości o dokonanie wykładni rozporządzenia w sprawie praw pasażerów linii lotniczych.

W przedłożonej opinii rzecznik generalny Priit Pikamäe uznał po pierwsze, że strajk ogłoszony przez związek zawodowy w ramach wykonywania przez personel przewoźnika lotniczego prawa do strajku w celu przedstawienia żądań dotyczących poprawy warunków pracy, w sytuacji gdy strajk ten nie jest wywołany uprzednią decyzją przedsiębiorstwa, lecz żądaniami pracowników, stanowi "nadzwyczajną okoliczność", zwalniającą przewoźnika lotniczego z odpowiedzialności.

Zdaniem rzecznika generalnego, strajk taki spełnia dwie przesłanki zakwalifikowania go jako nadzwyczajnej okoliczności określone przez Trybunał, ponieważ nie wpisuje się on w ramy normalnego wykonywania działalności przewoźnika lotniczego i pozostaje poza jego rzeczywistą kontrolą.

Decyzja o ogłoszeniu strajku jest bowiem podejmowana przez przedstawicieli związków zawodowych pracowników w ramach ich autonomii w zakresie negocjacji zbiorowych, a zatem znajduje się poza strukturami decyzyjnymi danego przewoźnika lotniczego. Chociaż strajki są częścią życia gospodarczego każdego przedsiębiorstwa, przedsiębiorstwo nie ma żadnej kontroli nad decyzjami podejmowanymi przez związek zawodowy. Wynika z tego, że przewoźnik lotniczy zazwyczaj nie ma prawnie istotnego wpływu na to, czy strajk zostanie przeprowadzony, czy też nie, nawet w przypadku, gdy zaangażowani są w niego jego pracownicy.

Rzecznik generalny zauważył, że interesy partnerów społecznych są, ogólnie rzecz biorąc, chronione w sposób równoważny przez porządek prawny Unii. Jako pracodawca, przewoźnik lotniczy ma prawo i obowiązek negocjowania porozumienia z pracownikami na podstawie prawa do rokowań zbiorowych, z którego korzystają partnerzy społeczni. Nie może on natomiast ponosić wyłącznej odpowiedzialności za skutki działań zbiorowych podjętych przez pracowników. W przeciwnym razie prawo pasażerów linii lotniczych do odszkodowania mogłoby zostać "wykorzystane" przez ruchy społeczne dla ich własnych celów.

Po drugie, rzecznik generalny przypomniał, że "nadzwyczajna okoliczność" zwalnia przewoźnika lotniczego z obowiązku wypłaty odszkodowania jedynie wówczas, gdy jest on w stanie wykazać, że podjął wszelkie racjonalne środki w celu uniknięcia odwołania lub dużego opóźnienia lotu. Nie można jednak wymagać od niego, by zgodził się na poświęcenia nieakceptowalne w świetle możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie.

Dlatego też, zdaniem rzecznika generalnego, przewoźnik lotniczy powinien wykorzystać wszelkie środki prawne w celu ochrony swoich interesów i, pośrednio, interesów pasażerów, w tym zwrócić się do właściwych sądów o stwierdzenie niezgodności z prawem działań zbiorowych i, w razie potrzeby, o nakazanie ich zaprzestania. Ponadto, powinien on przewidzieć wystarczającą rezerwę czasową na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń, uwzględnić zawiadomienie poprzedzające strajk ogłoszony przez związek zawodowy, zorganizować swoje zasoby materialne i ludzkie w sposób zapewniający ciągłość działalności oraz ułatwić dostęp do lotów obsługiwanych przez inne przedsiębiorstwa.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
trybunał sprawiedliwości unii europejskiej strajk przewoźnik lotniczy rzecznik generalny priit pikamae




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję