Gminy mogą więcej zyskać, niż stracić na pomocy turystyce

Przedstawiciele branży turystycznej, w różny sposób walczą o pomoc na różnych szczeblach.

r e k l a m a

Podczas debaty ministra Andrzeja Guta-Mostowego z przedstawicielami środowiska hotelarskiego padł pomysł uruchomienia programu "Gmina przyjazna turystyce", który miałby promować gminy, które pomogą hotelarzom i kwaterodawcom. O telespotkaniu pisaliśmy w artykule Powstanie czarna lista banków?

Wtedy padły propozycje, które zostają przekuwane w konkretne działania. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, Polska Izba Turystyki, Fundacja Harmony Polish Hotels, Polski Holding Hotelowy i Polska Izba Przemysłu Targowego, w związku z z art 15 p i 15 qi tzw. "specustawy antykryzysowej" zapraszają do wzięcia udziału w programie "Gmina Przyjazna Turystyce". Organizatorzy akcji proszą gminy o tymczasowe ulgi dla przedsiębiorców, zajmujących się szeroko pojętą gościnnością. Konkretnie chodzi o zwolnienie z podatku od nieruchomości i opłat za użytkowanie wieczyste, na czas zawieszenia działalności operacyjnej, a także wydłużenie terminu opłat za czynsz, wodę, czy ścieki, w związku z pogorszeniem się płynności finansowej przedsiębiorców.

Propozycje wyglądają na rozsądne i wyważone, a i w interesie gmin leży to, aby jak najwięcej firm przetrwało ten trudny czas i aby uratowanych zostało jak najwięcej miejsc pracy. Można się zatem spodziewać, że przynajmniej część gmin przyłączy się do akcji, do czego i my zachęcamy. Patrząc z praktycznego punktu widzenia, lepiej zrezygnować z pobierania opłat przez ten najtrudniejszy czas, i zwiększyć szanse firm turystycznych na przetrwanie, a więc i na to, że w przyszłości znów będą stanowić źródło zarobku także dla gminy. Jeśli firmy poupadają, nie będzie miał kto regulować tych opłat, a gminom przybędzie osób bezrobotnych. Tytuł "Gminy przyjaznej turystyce" brzmi nieźle i będzie miał znaczenie promocyjne, więc można powiedzieć, że na akcji lokalne władze mogą więcej zyskać niż stracić.