Gdzie Polacy latali samodzielnie w 2024?

Rozchwytywane i uwielbiane kierunki mieszały się z niszowymi i mało oczywistymi destynacjami. Mimo rynkowych zawirowań i licznych spekulacji, ceny biletów często zaskakiwały spadkami, a wiele prognoz nie znalazło potwierdzenia w rzeczywistości. Rok 2024 był dla polskich turystów dobry i ciekawy, a także przyniósł kilka podróżniczych zaskoczeń.

W minionym roku Polacy chętnie latali, odwiedzali różne zakątki świata i odkrywali nowe kierunki. Bazując na danych Fru.pl, od początku 2024 roku liczba podróży lotniczych rosła z miesiąca na miesiąc, a największą popularnością cieszył się okres od maja do lipca, gdy nastąpiło ich apogeum. Na taki wynik miały wpływ długie weekendy - majówka czy Boże Ciało - które cieszą się wielką popularnością w naszym kraju, a także stanowią doskonałą okazję do skorzystania z dodatkowych urlopów i wypoczynku.

Polacy najbardziej lubią piosenki, które dobrze znają, ale czy tak samo jest z podróżami? Czy w ubiegłym roku najczęściej odwiedzali te sprawdzone, ukochane i przewidywalne miejsca? Śmiało można potwierdzić tę tezę, ponieważ właściwie każde zestawienie zawiera te same, powszechnie lubiane europejskie miasta. Wśród najpopularniejszych kierunków 2024 roku znalazły się: Rzym, Alicante, Londyn, Paryż, Barcelona, Mediolan, Bruksela i Eindhoven.

Po przejrzeniu listy tych miejsc wyraźnie widać, że Polacy na wyjazdach poszukują przede wszystkim słońca, ale także obcowania z kulturą czy pysznych smaków. Jeśli przejrzymy zestawienia pod kątem wylotów w różnych okresach (np. ferie, majówka, wakacje), to zauważymy, że Wieczne Miasto plasowało się zawsze na pierwszym miejscu, poza zimą 2024 roku, gdy wyprzedziła je Barcelona.

Podczas analizowania naszych danych i przeglądania najpopularniejszych kierunków uśmiechałam się tylko, bo wszystkie moje typy się sprawdziły. My Polacy kochamy Włochy, Hiszpanię i Francję, a fakt, że ceny biletów lotniczych są przystępne, sprawia, że te państwa są stale w czołówce. Moją uwagę przykuły jednak mniejsze europejskie kraje, jak Albania, Malta, Cypr , do których liczba wylotów podwoiła się względem poprzedniego roku. Zwłaszcza Albania jest tu ciekawostką, ale gdy bliżej się przyjrzeć, ile ma do zaoferowania - nieodkryte piękne plaże, malownicze krajobrazy, niepowtarzalną atmosferę i niskie ceny - to przestaje dziwić, że tak zyskuje na popularności komentuje Marta Gałuszka, brand managerka Fru.pl.

Polacy coraz śmielej wybierają jeszcze dalsze i bardziej egzotyczne kierunki położone na innych kontynentach. W ubiegłorocznym zestawieniu Fru.pl pojawiły się afrykańskie Burkina Faso, Dżibuti, Benin, a także Mikronezja w Oceanii, która jest rajem dla miłośników nurkowania, oraz wyspa Curaçao na Karaibach z białym piaskiem i krystalicznie czystą wodą. Były to pierwsze loty do tych miejsc zakupione przez Fru.pl od 2022 roku.

Jak wyglądały ceny biletów w 2024 roku? Na koszt biletów lotniczych ma wpływ wiele czynników. Wśród najważniejszych są: trendy na rynku ropy naftowej, opłaty lotniskowe i koszty obsługi, wynagrodzenia pracowników oraz inflacja. W 2024 roku w każdym z wymienionych sektorów nastąpił wzrost - ceny paliwa, pensje, opłaty za korzystanie z infrastruktury lotniskowej są wyższe. Co ciekawe, jednak nie przełożyło się to jednoznacznie na wzrost cen biletów.

Owszem, loty do niektórych miejsc docelowych były droższe, ale do wielu miast można było dolecieć taniej niż rok wcześniej, przykładem są: Rzym (1352 zł w 2024 r., 1576 zł w 2023 r.), Alicante (1975 zł w 2024 r., 2075 zł w 2023 r.), Barcelona (1682 zł w 2024 r., 1995 zł w 2023 r.), Bruksela (895 zł w 2024 r., 963 zł w 2023 r.). Przyglądając się kierunkom, które podrożały, warto zwrócić uwagę na fakt, że żadna z podwyżek nie była znacząca, na przykład: Londyn (1049 zł w 2024 r., 955 zł w 2023 r.), Paryż (1518 zł w 2024 r., 1448 zł w 2023 r.), Eindhoven (655 zł w 2024 r., 632 zł w 2023 r.). Wszystkie powyższe przykłady prezentują średnie ceny za cały 2024 rok i dotyczą wylotów z Warszawy.

Zawsze uważnie śledzę rynek oraz wszelkie trendy i wahania, które mają wpływ na branżę turystyczną i lotniczą. Mimo że miniony rok przyniósł wiele podwyżek, to nie wszystkie miały przełożenie na ceny biletów. Powodem tej sytuacji mogą być wysoka konkurencyjność między liniami lotniczymi oraz regularne promocje i oferty specjalne, które mają utrzymać atrakcyjność wielu tras mówi Marta Gałuszka, brand managerka Fru.pl.

W 2024 roku, podobnie jak w poprzednich latach, styczeń i luty były we Fru.pl miesiącami, w których podróżni rzadziej decydowali się na wyloty, koncentrując się na planowaniu i rezerwowaniu biletów na kolejne miesiące. Z kolei peak podróżniczy przypadł na maj, czerwiec i lipiec 2024 roku. Jednak po analizie danych dziennych widać, że największe zainteresowanie budziły loty pod koniec kwietnia, co można wiązać oczywiście z majówką. Popularnym czasem startu był również dzień poprzedzający listopadowy długi weekend ze Świętem Niepodległości, które wypadało w poniedziałek, oraz okres przed świętami Bożego Narodzenia. W minionym roku podróże były nieco krótsze - średnia ich długość wyniosła 7,38 dnia, co oznacza spadek względem 2023 roku, gdy było to 7,71.

Początek roku to moment, gdy rzesze klientów Fru.pl dokonują zakupów biletów na wakacje, a nawet na cały rok, z uwagi na Styczniowe Okazje - wtedy bilety lotnicze są nawet o 60 proc tańsze. Finalnie jednak dniem, w którym dokonano największej liczby rezerwacji, był 12 czerwca 2024. Najpopularniejsze kierunki zarezerwowane tego dnia to: Rzym, Paryż, Dortmund, Bruksela, Barcelona.

Często podnosi się obecnie temat zrównoważonego sposobu podróżowania i ekologii. Z całą pewnością ten trend jest coraz bardziej zauważalny, szczególnie w dyskursie publicznym i wśród ekspertów, jednak na chwile obecną, nie ma to dużego odzwierciedlenia w liczbie rezerwacji czy podróży - Polacy cały czas dość często wyjeżdżają i chętnie wybierają samolot jako środek transportu.

Podsumowanie przygotowano na podstawie rezerwacji biletów lotniczych na platformie Fru.pl za okres 1.01-31.12.2024.