Ogłoszenia
Ogłoszenia
- PASJONAT TURYSTYKI POSZUKIWANY
- BP ITAKA - KRAKÓW - Specjalista ds. Turystyki
- Travel Creator - Specjalista ds. turystyki...
- Przewodnik, pilot po USA
- Opiekun klienta - turystyka kolonijna
- Poprowadź z nami biuro podróży
- Poszukiwany pilot po Dreźnie
- wychowawca na zimowisku
- Specjalista ds. Turystyki
- specjalista ds. turystyki
Asystent rezydenta - kulisy zawodu
Asystent rezydenta - kim jest, czym się zajmuje, dlaczego warto nim zostać? Jeśli chcesz postawić pierwsze kroki w branży turystycznej, ale nie wiesz gdzie zacząć, jesteś we właściwym miejscu. Za kulisy zawodu asystenta rezydenta zabierze Cię pracująca na tym stanowisku Kasia Ratajczyk.
Akademia Rainbow: Kasiu, czy mogłabyś opowiedzieć jak zaczęła się Twoja przygoda z pracą w turystyce?
Katarzyna Ratajczyk: Zaczęła się wręcz banalnie - to był taki klasyczny scenariusz. Miałam silną potrzebę zmiany czegoś w swoim życiu. Zmiany na coś, co zawsze chciałam robić, czyli po prostu podróżować i poznawać inne kultury. Potrzebowałam też sprawdzić się w nowej roli i zmierzyć się z rzeczami, które czułam, że są moimi słabościami.
AR: Co sprawiło, że zdecydowałaś się akurat na ten zawód?
KR: Sama praca rezydenta nie była moim marzeniem. Dopiero w momencie gdy zaczęłam poznawać ludzi z tego środowiska, którzy opowiedzieli mi o rezydenturze, to zaczęłam się nią interesować. Główną motywacją była chęć poznania nowych miejsc i pomieszkania poza Polską.
AR: Jak długo pracujesz w charakterze asystenta rezydenta?
KR: Asystentem jestem od połowy kwietnia 2019 roku.
AR: Na czym polega ta praca? Jak wygląda Twój typowy tydzień?
KR: Tak naprawdę wszystko zależy od destynacji, na jakiej się pracuje i od możliwości zespołu. Osobą decyzyjną, rozdzielającą zadania jest główny rezydent, który jest na tej destynacji. Mamy różne możliwości. Do naszych podstawowych obowiązków należy praca w biurze, czyli przygotowywanie wszelkich materiałów pomocniczych zarówno dla siebie jak i pozostałych rezydentów. Mam tu na myśli koperty powitalne czy listy przylotowe i wylotowe. Na lotnisku odpowiadamy za przepływ informacji. Musimy sprawnie poruszać się po terminalu, musimy wiedzieć gdzie co jest, do kogo i z czym można się zgłosić. Zawsze witamy gości, kierujemy ich do właściwych autokarów, a także zajmujemy się nietypowymi sytuacjami - to może być uszkodzony lub zagubiony bagaż, brak ważnego dokumentu lub osoba spóźniona na odprawę. Często bierzemy udział w transferach lub w prowadzeniu wycieczek fakultatywnych. To też zależy od destynacji i od tego jak dużo gości odwiedza nas tygodniowo. Zdarza się również, że asystent ma szanse pracować w hotelach - jest to już zalążek prawdziwej pracy rezydenta.
AR: Wymieniłaś wiele elementów, które składają się na obowiązki asystenta rezydenta - czy możesz wskazać swój ulubiony?
KR: Zdecydowanie prowadzenie wycieczek. To jest najprzyjemniejsza część tego zawodu. Lubię również pracę na lotnisku, ponieważ tam zawsze bardzo dużo się dzieje. Naturalnie, zdarzają się spokojniejsze dni, kiedy nie pojawiają się nieprzewidziane sytuacje, ale najczęściej lotnisko jest miejscem gdzie człowiek może działać.
AR: Czy jest coś, co najbardziej Cię zaskoczyło w tej pracy? Czego się nie spodziewałaś?
KR: Oglądanie turystyki od kuchni. To niesamowite ile osób jest zaangażowanych w to, żeby ktoś mógł pojechać na tygodniowe wakacje. Dodatkowo, zmieniając destynacje można dostrzec, że teoretycznie ta sama praca wszędzie wygląda inaczej. Zarówno w Grecji jak i w Egipcie, z którego niedawno wróciłam. W obu miejscach mamy przecież hotele, są goście, ale to tak naprawdę dwa różne światy. W każdym miejscu działa to zupełnie inaczej.
AR: Zwróciłaś uwagę na to, że Twoja praca nie jest monotonna. To znaczy, że pewnie często masz do czynienia z nietypowymi sytuacjami. Czy potrafisz wskazać największe wyzwanie, z jakim się zetknęłaś w czasie pracy?
KR: Największym wyzwaniem zawsze będzie komunikacja z ludźmi. Praca w zespole ma tę właściwość, że każdy ma swój własny charakter, inaczej reaguje w pewnych sytuacjach, ma też już ze sobą pewien bagaż doświadczeń. Trzeba więc być elastycznym i umieć się dostosować do innych ludzi. Nie tylko w przypadku współpracowników z biura, ale także w kontaktach z miejscowymi. Jak jedziemy do Egiptu, to Egipt się nie zmieni i nie dostosuje do Europejczyków, tylko Europejczyk musi dostosować się do warunków w Egipcie. Czysto ludzkie relacje - one potrafią być kłopotliwe, więc ważna jest cierpliwość i wykazanie się zrozumieniem w kontakcie zarówno ze współpracownikami, kontrahentem no i z samymi gośćmi.
AR: Zaczęłaś wyliczać cechy, które są pomocne w pracy. Czy mogłabyś to rozwinąć? Jakimi cechami, według Ciebie, powinien się charakteryzować idealny kandydat na stanowisko asystenta rezydenta?
KR: Idealny kandydat? Elastyczna osoba, która potrafi dostosować się do innej kultury i potrafi się w niej odnaleźć. Załóżmy, że uwielbiasz Grecję, masz zbudowany jakiś jej obraz i chcesz tam pracować. Ale jadąc tam nie patrzysz na wszystko z perspektywy gościa czy turysty, tylko wchodzisz w ten świat drzwiami od kuchni, więc zderzasz się z rzeczywistością. Wiem, że są osoby, które przeżywają dość spore rozczarowanie, bo miały zupełnie inne wyobrażenie. Stąd też otwartość na obcowanie z inną kulturą jest bardzo potrzebna. Co do innych cech to zdecydowanie asertywność, gdyż bardzo często trzeba powiedzieć "nie" i nie zawsze jest to łatwe. Trzeba być sumiennym i obowiązkowym. Trzeba być zdyscyplinowanym i mieć w sobie poczucie obowiązku. Jedziemy tam przede wszystkim do pracy, a cała reszta, cała otoczka - życie w innym miejscu - to jest tylko miły bonus. Sprawdź, czy masz cechy niezbędne do pracy w turystyce - akademiarainbow.pl
AR: Twoim miłym bonusem była Grecja i Egipt, gdzie przebywałaś w ostatnich sezonach. Które z tych miejsc bardziej przypadło Ci do gustu?
KR: Grecja. Zupełnie paradoksalnie, w gruncie rzeczy, ponieważ Grecja jako kraj nigdy w żaden sposób mnie nie interesowała i tutaj kierowałam się praktycznymi względami. Był to mój pierwszy sezon w tej pracy, pierwsza z nią styczność, więc stwierdziłam, że w kraju, który kulturowo jest choć trochę do nas zbliżony, będzie mi łatwiej przeżyć kilka miesięcy z dala od rodziny oraz swoich przyjaciół. Okazało się natomiast, że Grecy są cudowni. I faktycznie, jeżeli człowiek znajdzie kompromis pomiędzy tym, co wyniósł ze swojego domu, a pomiędzy charakterem lokalnych mieszkańców, to można z nimi dobrze żyć i pracuje się bardzo przyjemnie. Oni mają zupełnie inny styl pracy i zupełnie inny styl życia.
AR: Czyli mimo tego natłoku obowiązków miałaś szansę zapoznać się bliżej z lokalna kulturą, zwyczajami, ludźmi?
KR: Tak, tak Tutaj umiejętność zarządzania własnym czasem jest zdecydowanie mile widziana. Ważne, żeby się nie zafiksować na punkcie pracy i w wolnych chwilach, skorzystać z tego, co oferuje nam lokalna kultura. Dobrze to robi na stres i na presje, która cały czas jest na nas wywierana.
AR: Czego się nauczyłaś podczas pobytu na destynacjach? Jakie doświadczenie zapadło Ci najbardziej w pamięć?
KR: Książkę można by o tym napisać! Nauczyłam się praktycznie wszystkiego. Jestem osobą, która nie boi się nowych obowiązków. Wręcz jeśli pojawia się coś nowego do zrobienia to sama chętnie się tego podejmuje, żeby zdobywać kolejne umiejętności. W tym zawodzie praktyka jest najlepszą formą nauki, ponieważ to dzięki praktyce poznajemy 99% rzeczy stricte technicznych, czyli procedur czy standardów pracy. Wiadomym jest, że na każdej destynacji pojawiają się różne przypadki, które w różny sposób nas kształcą. Praca na Zakynthos dała mi wszystko czego potrzebowałam, jeśli chodzi o warsztatową stronę zawodu. Miałam okazje sprawdzić się w wielu sytuacjach i okazało się, że są rzeczy, które kiedyś mnie przerażały, a teraz robienie ich sprawia mi przyjemność.
AR: Jakie to są rzeczy? Podasz jakiś przykład?
KR: Zawsze miałam wrażenie, że poznawanie i kontakty z nowymi ludźmi wywołują u mnie stres. Natomiast okazało się, że tak naprawdę czerpie z tego przyjemność. Zakynthos mnie odczarował.
AR: Opuszczenie strefy komfortu wyszło Ci na dobre?
KR: Tak, jeśli tylko człowiek jest gotowy, żeby wyjść ze strefy komfortu i łapać nadarzające się okazje to jest to cudowne doświadczenie.
AR: A jakie masz dalsze plany?
KR: Zdecydowanie rezydentura. A w jeszcze dalszej przyszłości myślę o pilotażu. Jest to bardzo długa droga, ponieważ rezydenci mają ten komfort, że pracują w jednym miejscu i zawsze mają obok osoby, do których mogą zwrócić się z prośbą o pomoc. Z kolei pilot jest z grupą turystów 24 godziny na dobę przez tydzień albo dwa, i tak naprawdę w trudnych sytuacjach jest zdany sam na siebie. Trzeba zdobyć ogromne doświadczenie i czuć się bardzo pewnie, żeby sobie z tym zawodem poradzić.
AR: Stanowisko asystenta rezydenta dobrze do tego przygotowuje?
KR: Bardzo dobrze. Ale nie należy zapominać, że jest to też kwestia indywidualnego podejścia. Jeśli ktoś chce się uczyć i jest w stanie nawet złe, ciężkie czy trudne sytuacje potraktować jako lekcje, z których może coś wyciągnąć, to jak najbardziej tak. Cały czas musimy pamiętać, że spoczywa na nas duża odpowiedzialność.
AR: Oprócz rzeczy, które wymieniłaś, na które trzeba być przygotowanym, należy być gotowym również na to, że wyjeżdża się na dość długo za granicę. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?
KR: Za pierwszym razem w Grecji spędziłam 5 miesięcy. Natomiast w Egipcie byłam 2,5 miesiąca. Długość pobytu zależy tak naprawdę od destynacji.
AR: Co byś mogła przekazać komuś, kto chciałby aplikować na stanowisko asystenta rezydenta?
KR: Jeśli ta osoba czuje w sobie determinacje i gdzieś w środku uważa, że jest w stanie sobie poradzić w pracy za granicą, z dala od rodziny i przyjaciół - bo trzeba wziąć pod uwagę, że te kontakty są dość sporadyczne - to myślę, że powinna próbować. Do odważnych świat należy. Niewiele można stracić, a bardzo wiele można zyskać.
AR: Jest się z dala od rodziny i przyjaciół, ale pracuje się w zespole, czyli kontaktu z ludźmi nie brakuje.
KR: Zespół rezydentów to ludzie o bardzo silnych osobowościach, którzy są przyzwyczajeni do samodzielnej pracy i do samodzielnego funkcjonowania. Natomiast na pewno można poznać ciekawych znajomych i w teamie daje się odczuć wzajemne wsparcie.
AR: Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i życzę Ci udanego nadchodzącego sezonu.
KR: Dziękuję.
Jeśli chcesz zacząć karierę w branży turystycznej, dołącz do zespołu Rainbow i aplikuj: rainbowtours.dolaczdonas.pl
Komunikat firmy. Serwis nie odpowiada za treści nieredakcyjne.
Komentarze
Tagi:
Dział biura turystyczne:
Dział przewodnicy i piloci:
Rozpoczęto starania o nowy, polski wpis na listę
Liczba i wielkość statków wycieczkowych podwoiła się od 2000
Małopolska rozpoczyna nowy projekt
Rzeczniczka MŚP apeluje o podniesienie kwoty limitu zwolnienia z
Starsze aktualności:
Wyniki Lotniska Chopina znacznie powyżej
Najlepszy barman w Polsce zdradza trendy na 2024
TSUE: Poufność informacji dot. wypadków lotniczych kluczem do
Ratunkowe paczkomaty także we Wrocławiu i
W Wieliczce znów przeważają zagraniczni
POT: Połowa Polaków planuje wyjazdy w sezonie
Najpopularniejsze kierunki citybreak w 2023
Większość Polaków wyjedzie w
TSUE rozpatrzył skargę Wizz Air na pomoc dla linii
Państwo może nakładać obowiązki na dostawców usług internetowych z siedzibą w innym kraju
Thomas Cook sprzeda linie lotnicze?
Wzrost cen wyjazdów turystycznych hamuje
Legalizacja marihuany sposobem na przyciągnięcie turystów?
Airbnb pokryje część strat swoich gospodarzy
Wiele do zrobienia na drodze do zrównoważonego rozwoju
Wiceminister finansów przewiduje powrót ograniczeń
Koleje Dolnośląskie kupują nowe pociągi
Kraków Airport z ACI Airport Health Accreditation
Lufthansa podpisuje umowę z Sabre
Teneryfa z darmowym dostępem do WiFi?
Elektroniczne faktury zaczną obowiązywać za 2 lata
KLM odbył pierwszy lot z wykorzystaniem syntetycznego paliwa lotniczego
Polskie miasta wsród najbardziej romantycznych kierunków
Majówka i Wielkanoc w hotelach słabsze niż w poprzednich latach
Enter Air stworzy nową linię lotniczą
Optymistyczne wyniki lotnisk regionalnych za trzy kwartały 2018 roku
Podróż do Mongolii co o tym myślicie?