Kraków ubije zorganizowaną turystykę?

Krakowska branża turystyczna protestuje przeciwko nowym regulacjom dotyczącym Parku Kulturowego, wprowadzanym przez Radę Miasta. Choć do 1 kwietnia zostało jeszcze kilka dni, wchodzące dziś (tj. 28 marca) przepisy brzmią jak primaaprilisowy żart. W dodatku nie najlepszy.

r e k l a m a

Krakowscy przewoźnicy, hotelarze, czy przedstawiciele biur turystyki przyjazdowej są zbulwersowani. W czwartek, 29 marca o godzinie 15 w Urzędzie Miasta odbędzie się posiedzenie Komisji ds. Promocji i Turystyki. Wszystkich zainteresowanych gorąco zapraszamy do wzięcia w nim udziału i wyrażenia swojego zdania. Na Facebooku powstało wydarzenie nawołujące do protestu, póki co zainteresowanie nim okazało ponad 200 osób. www.facebook.com

Kontrowersyjny przepis ma brzmienie Dopuszcza się prowadzenie działalności usługowej w zakresie przewozu osób, przy czym usługi te mogą być świadczone wyłącznie przy wykorzystaniu: pojazdów wolnobieżnych z napędem elektrycznym dla których wydano identyfikator, pojazdów zaprzęgowych, publicznego transportu zbiorowego i taksówek.

Przedstawiciele branży ostrzegają, że w myśl nowych przepisów, autokary i pojazdy świadczące usługi przewozu osób nie będą mogły wjechać w obręb drugiej obwodnicy (obręb wyznaczany przez ul. Dietla i Aleje Trzech Wieszczów). Transfer turystów z drugiej obwodnicy do hoteli w pobliżu Parku Kulturowego, także tych dużych, jak np. Radisson, Holiday Inn, Hotel Wyspiański, będzie mógł odbywać się wyłącznie taksówkami lub zaprzęgami konnymi i melexami, które mają stosowne zezwolenie. Przy czym, nie wiadomo, gdzie turyści z grup przyjeżdżających do Krakowa autokarami mieliby się przesiadać, ponieważ, i tak już kiepski system przystanków turystycznych w Krakowie zostanie zupełnie zlikwidowany.

ZIKIT, próbuje prawidłowo oznakować całą strefę, stosując się do obowiązującego prawa, ale nie istnieje znak zakazu ruchu wyłącznie dla wszystkich pojazdów które świadczą usługę przewozu osób. Owszem, na granicy II obwodnicy można wszędzie postawić znak zakazu wjazdu autobusów (za wyjątkiem MPK), ale co z mniejszymi samochodami, typu Mercedes Vito, który łamie uchwałę o Parku Kulturowym i dowozi biznesmenów do Hotelu Starego? Zresztą pusty autokar, który akurat nikogo nie przewozi może wjechać w granice Parku Kulturowego, bo w danym momencie nie świadczy usługi przewozu osób - alarmuje branża.

Warto zauważyć, że w ścisłym centrum Krakowa jest wiele hoteli, cieszących się sporym obłożeniem. Nietrudno sobie wyobrazić jaki chaos wywołają grupy turystów przewożone bądź kilkuosobowymi meleksami, bądź dorożkami, albo nawet dojeżdżające z bagażami komunikacją miejską. Z pewnością, ani dla nich nie będzie to przyjemne doświadczenie, ani dla mieszkańców, którzy będą musieli liczyć się z większym tłokiem na ulicach, czy w autobusach lub tramwajach, a także jeszcze większym zatłoczeniem powodowanym przez meleksy. Nie tak dawno, Kraków organizował konferencję poświęcona m.in. wyzwaniom stojącym przed turystyką w miastach historycznych. Padło na niej wiele ciekawych pomysłów i wszyscy byli zgodni co do tego, że należy podejmować takie działania, aby podnosić komfort zarówno mieszkańców, jak i turystów. Wprowadzone przepisy podniosą komfort co najwyżej urzędników, bo ani mieszkańcy, ani turyści, ani przedsiębiorcy na nim nie skorzystają. Co najwyżej mogą przyczynić się do zwiększenia niechęci mieszkańców wobec turystów.

Poniżej kontrowersyjna uchwała.