Ogłoszenia
Ogłoszenia
- Praca w biurze podróży Galeria Podróży Olkusz
- WYGODA szuka instruktorów narciarstwa
- REZYDENT - TUNEZJA 2025
- Specjalista ds. Turystyki
- Biuro podróży
- Sprzedam Biuro Podróży
- REZYDENT, PILOT - TURCJA
- PASJONAT TURYSTYKI POSZUKIWANY
- BP ITAKA - KRAKÓW - Specjalista ds. Turystyki
- Travel Creator - Specjalista ds. turystyki...
Zobacz także
PIG: Miało być wsparcie dla turystyki i gastronomii, a jest miesiąc milczenia
Renesans gastronomii na Pomorzu Zachodnim
Zachodniopomorscy przedsiębiorcy zadowoleni z ferii zimowych
Przedłużenie kontroli na granicy z Niemcami problemem dla wielu przedsiębiorców
Północna Izba Gospodarcza: inflacja groźniejsza dla turystyki niż COVID
Jeszcze kilka tygodni temu głównym źródłem zmartwień sektora turystycznego była wojna w Ukrainie i brak rezerwacji turystów z zagranicy. Obecnie sytuacja wojenna nieco się uspokoiła, ale hotele i gastronomia nadal znajdują się w poważnym potrzasku.
Inflacja jest dla turystyki większym zagrożeniem niż COVID i wojna w Ukrainie. Polaków po prostu coraz częściej nie stać na urlop nad morzem. Kondycja konsumentów odbija się bardzo mocno na przedsiębiorcach, którzy coraz częściej zgłaszają nam, że sytuacja jest trudna. Nie brakuje odwoływanych rezerwacji. Pojawiły się także inne zwiastuny tego, że Polacy będą oszczędzać na urlopach np. rezygnują z posiłków w restauracjach czy z kupowania pamiątek czy korzystania z wakacyjnych rozrywek - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Sytuacja sektora turystycznego od 2020 roku jest bardzo trudna do jednoznacznego oszacowania. Z jednej strony COVID zabierał turystów, a z drugiej napędzał popyt wewnętrzny i obecność turystów z Polski nad Bałtykiem. W tym roku perturbacje spowodowała wojna, ale i rosnąca inflacja i galopujące stopy procentowe.
Obecność turystów z Polski w kurortach turystycznych będzie na pewno słabsza niż w ubiegłym roku. Wysoka inflacja, rekordowe ceny paliwa, galopujące raty kredytów, brak bonu turystycznego. Polacy rezygnują z urlopów, bo zmuszeni są do oszczędzania. To w naturalny sposób odbija się na przedsiębiorcach. Tracą hotelarze, tracić będą również przedstawiciele gastronomii czy szeroko rozumianego sektora rozrywkowego. W kurortach powstało wiele przedsiębiorstw, które utrzymują się z tego, ile pieniędzy zostawią u nich turyści, a Ci na pewno nie są tak skłonni do wydawania pieniędzy jak jeszcze rok temu. Hotelarze nie podnieśli cen radykalnie. Problem ma gastronomia, bo tutaj ceny produktów i koszty pracownicze są kilkadziesiąt procent wyższe niż przed rokiem. Przedsiębiorcy wiedzą, że nie mogą przerzucać kosztów na klienta, bo wychodzą z tego później "paragony grozy", a one jeszcze mocniej odstraszają turystów. Gofry nie mogą kosztować 20 złotych, a gałki lodów 7 złotych. Przestrzegamy jako izba przedsiębiorców, by nie nakręcać spirali, która mocno odbija się na całym sektorze turystycznym - mówi Hanna Mojsiuk.
Jak mówi ekspert Północnej Izby Gospodarczej ze Świnoujścia, dyrektor zarządzający hotelu Hamilton Roman Kucierski, sytuacja branży hotelarskiej nie jest najlepsza. Nad morze powoli wracają turyści z Niemiec, co jest dobrym zwiastunem, bo jeszcze miesiąc temu był z tym problem. Kiedy udało się delikatnie opanować konsekwencje wojny to problemem stała się galopująca inflacja i fakt, że Polscy turyści naprawdę oszczędzają na wakacjach. Pojawiają się próby negocjacji cen. Inflacja jest czynnikiem jeszcze mocniej wstrzymującym decyzje turystyczne niż wojna. Ludzie cały czas są w zawieszeniu: co będzie dalej? Wakacje są jednak towarem luksusowym. Nie myślimy o urlopach, gdy skaczą nam do góry raty kredytu czy kiedy nagle okazuje się, że nie mamy z czego oszczędzać - przyznaje Kucierski.
Andrzej Mielcarek, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Koszalinie mówi, że sektor turystyczny w pasie nadmorskim nie panikuje, bo obłożenie nie jest złe, ale na pewno nie można mówić, że jest to czas spokojny dla branży. Najpierw pandemia, potem wojna, a teraz galopująca inflacja i wzrosty cen powoduje, że klienci bardzo oszczędzają. Mamy informacje szczególnie od mniejszych hoteli i pensjonatów, że sytuacja nie jest najlepsza. Hotele luksusowe, adresujące swoją ofertę do bogatych turystów i osób z zagranicy, nie narzekają na obłożenie. Mamy informacje o odwoływanych rezerwacjach czy o tym, że turyści preferują rezerwacje apartamentów czy pokojów hotelowych bez opcji z wyżywieniem. Szukają również oszczędności na rozrywkach. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i na pewno wiele rodzin, widząc swoją sytuację finansową będzie podejmowało decyzje o rezygnacji z wakacji albo o wakacjach zdecydowanie skromniejszych - mówi Mielcarek.
Komentarze
Tagi:
Dział gastronomia:
Dział hotele, pensjonaty:
Opłata turystyczna to głupi pomysł, ale projekt jest w fazie
Wakacje nad Bałtykiem lepsze niż przed
HOTREC: Booking.com nie przestrzega ustawy o rynkach
Starsze aktualności:
Europejska turystyka odbija się po
Henley: Polski paszport mocniejszy od
Wyniki Lotniska Chopina znacznie powyżej
Najlepszy barman w Polsce zdradza trendy na 2024
TSUE: Poufność informacji dot. wypadków lotniczych kluczem do
Ratunkowe paczkomaty także we Wrocławiu i
W Wieliczce znów przeważają zagraniczni
KLM wprowadza nową usługę dla pasażerów
Nowy dyrektor operacyjny Brussels Airlines
Trzysetny franczyzowy salon Wakacje.pl
Spór Ryanaira z węgierskim rządem
Wojna, wojną, a biznes turystyczny się kręci
Linie Emirates zmieniają strategię obsługi pasażerów
Gdzie Polacy wypoczywają lecąc z Ryanair
Hilton zapowiada nowe standardy sanitarne
Sprzedaż lata 2019 dalej poniżej oczekiwań organizatorów
Minister powołał nową Społeczną Radę Turystyki
Marka stworzona przez Air France zapowiada nowe kierunki
Tajlandia przywraca kwarantannę dla turystów
Komisja Europejska: wydłużenie terminu na zwroty narusza dyrektywę turystyczną