Wyjazd językowy to też czas wakacji

Jakie perspektywy rysują się przed turystyką językową? Czego oczekują turyści decydujący się na połączenie urlopu z nauką? Czego można się nauczyć w trakcie wyjazdów językowych? Między innymi o tym rozmawiamy z Pawłem Sławińskim, dyrektorem ds. marketingu i rozwoju w Agencji Turystycznej Atas.

Organizujecie Państwo obozy młodzieżowe. Jakiego typu wyjazdy cieszą się największym powodzeniem w tym roku?

Atas organizuje obozy młodzieżowe za granicą głównie jako wyjazdy turystyczne i turystyczno-wypoczynkowe. Widzimy, że ten produkt jest bardzo popularny wśród młodzieży. Wielu młodych ludzi z chęcią spędza czas nie tylko na plaży i na dyskotece, ale również chce coś zobaczyć i poznać. W tym roku otworzyliśmy nowy kierunek - Costa Brava w Hiszpanii i był to strzał w "10". Obóz okazał się hitem.

Drugą z głównych gałęzi Państwa działalności jest organizacja obozów językowych. Czego, oprócz odpowiedniego poziomu nauczania oczekują klienci na tego typu wyjazdach?

Po pierwsze to musimy powiedzieć jasno, że pomimo że jest to wyjazd językowy, młody człowiek oczekuje, że będzie to też czas wakacji - czyli zabawy, ciekawych przeżyć, a nie siedzenia w klasie i "wkuwania". Dlatego forma naszych wyjazdów nastawiona jest przede wszystkim na praktyczne ćwiczenia językowe w terenie oraz poznawanie kultury i codziennego życia zwykłych ludzi. Zakładamy, że języka młody człowiek uczy się w ciągu roku w szkole. Na wyjeździe językowym uczy się komunikacji w tym języku i funkcjonowania w tej kulturze.

Czy jest coś co zaskoczyło Państwa w tegorocznej sprzedaży?

Tak. Przede wszystkim widać było dobrą koniunkturę - sprzedaż jest na dobrym poziomie i zaczęła się w tym roku bardzo wcześnie. Wiele turnusów wypełniło się jeszcze w kwietniu. Po drugie tak, jak już mówiłem - zaskoczyła nas bardzo pozytywnie popularność obozu w Hiszpanii. Program jest bardzo bogaty, odwiedzanych jest po drodze wiele ciekawych miejsc jak Wenecja, Mediolan, Barcelona, Carcassone czy Monte Carlo. Widać popyt na tego rodzaje wyjazdy.

Ostatnią rzeczą, która nas pozytywnie zaskoczyła była duża popularność kursów językowych w USA. Obserwujemy zdecydowany wzrost zainteresowania tym kierunkiem jako alternatywą dla Wielkiej Brytanii.

Jakie nowości wprowadziliście Państwo w tegorocznej ofercie?

Największą nowością był obóz turystyczno-wypoczynkowy w Hiszpanii. Oprócz tego systematycznie zwiększamy ilość obozów z przelotem w tym do Londynu. Bardzo ciekawą nową linią produktów są kursy językowe "Comfort". Wybraliśmy kilka najciekawszych i najlepiej ocenianych szkół językowych i kierunków. Przygotowaliśmy konkretne terminy wyjazdów w bardzo korzystnych cenach i z naszym opiekunem.

Od dawna mówi się, że najpopularniejszym kierunkiem letnich wyjazdów językowych jest Malta. Od jakiegoś czasu na tego typu turystykę postawił także Cypr. Macie Państwo obie te destynacje w ofercie. Czy wasze statystyki potwierdzają te opinie? Jakie są mocne i słabsze strony każdego z tych kierunków?

Z tym zdaniem nie mogę się zgodzić. Z naszych obserwacji rynku wynika, że nadal zdecydowanie najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów językowych jest Wielka Brytania. Kierunek Malty promujemy od wielu lat i widzimy stały i bardzo duży wzrost, jednak do poziomu wyjazdów do Anglii jest jeszcze daleko. Trzeba pamiętać, że Malta jest niewielką wyspą i z założenia ma pewne ograniczenia. Dodatkowo obserwujemy, że część klientów zaczyna już szukać alternatywy dla Malty. Po 2-3 wyjazdach Malta po prostu zaczyna się nudzić.

Jeżeli chodzi o Cypr, to głównym problemem zawsze były koszty, które były wyższe. Dodatkowo język angielski nie jest językiem urzędowym tak, jak na Malcie.

Co można poradzić agentom sprzedającym wyjazdy językowe? Jak przekonywać klientów? Czy i innych języków poza językiem angielskim Polacy chcą się uczyć za granicą?

Polacy są narodem bardzo ambitnym i ciekawym świata. Poziom umiejętności języków obcych jest jeden z najlepszych na świecie. Natomiast to, o czym często zapominamy myśląc o tego typu wyjazdach, to to, żeby był on też dla nas przyjemnością i odpoczynkiem. Podczas takiej podróży oprócz poznania języka można zdobyć wspaniałe znajomości, czasem na całe życie. Można poznać kulturę, obyczaje i codzienności innych ludzi, dlatego, że uczestniczymy w ich życiu. Mieszkamy z nimi, rozmawiamy. I to w tych wyjazdach jest niepowtarzalne i najciekawsze.

Jakie perspektywy widzicie Państwo zarówno przed turystyką młodzieżową, jak i językową?

Sytuacja, jaką obserwujemy na tym rynku oraz wokół jest bardzo dynamiczna. Z jednej strony widzimy ciągły wzrost zainteresowania oraz ogólną dobrą koniunkturę gospodarczą w Polsce. Z drugiej strony niestabilna sytuacja w krajach zachodnich wprowadza niepokój i brak zaufania. To, czego spodziewamy się po rynku to szukania nowych, alternatywnych kierunków i programów. Dlatego nasze działania idą cały czas w stronę poszerzania oferty. Na pewno widoczny będzie również stały wzrost zapotrzebowania na oferty samolotowe. Niemniej jesteśmy raczej optymistami, przekonani że rynek zarówno turystyki młodzieżowej jak i językowej będzie rósł.

Czy możecie Państwo ujawnić plany biura Atas na najbliższą przyszłość?

Tak naprawdę to jest to moment definiowania kierunków na przyszły sezon, więc trudno powiedzieć o szczegółach. Na pewno będziemy poszukiwać nowych kierunków i dywersyfikacji - w obszarze wyjazdów językowych będą to alternatywne wyjazdy dla dotychczasowych obozów na Malcie i w Londynie. Równocześnie poziomy sprzedaży powoli pozwalają nam na szukanie efektów synergii i optymalizacji kosztów wynikających z dużej ilości samych klientów jak i imprez.