TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Traveldata: Perspektywy dla turystyki wyjazdowej w 2022 na fałszywym rozdrożu

W ostatnim czasie w szybkim tempie ubywa osób poważnie obawiających się groźnych następstw wyjątkowo zaraźliwego wariantu koronawirusa nazwanego Omikronem. Wprawdzie jest wysoce prawdopodobne, że zakażeniu ulegnie znacząca wiekszość społeczeństw poszczególnych krajów, w tym Polski, ale odmiana ta okazała się na tyle mniej zjadliwa, że nie powinno się to przełożyć na większą liczbę ofiar śmiertelnych i poważnych przypadków hospitalizacji w porównaniu do wcześniejszych wariantów koronawirusa - uważa Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata.


Bardzo wysoka liczba zakażeń, która może według specjalistów dochodzić do nawet 90 procent populacji, powinna natomiast spowodować radykalny wzrost epidemicznej odporności zbiorowej, która jest i będzie jeszcze sukcesywnie wzmacniana coraz bardziej powszechną akcją szczepień przypominających trzecią dawką preparatu. Jak przekonuje Instytut Traveldata, taka sytuacja daje podstawy do bardzo prawdopodobnych założeń, że kolejny sezon letni będzie praktycznie wolny od negatywnego wpływu ciągłych obaw przed negatywnymi skutkami stale niepewnej sytuacji epidemicznym.

W tym sezonie letnim korzystna sytuacja epidemiczna powinna objąć już całą Europę

Bardzo korzystna sytuacja epidemiczna w okresie ostatniego lata dotyczyła jedynie kilku krajów, w tym zwłaszcza Polski, która wyraźnie i pozytywnie wyróżniała się na tle innych krajów. Przez 14 kolejnych tygodni, poczynając od pierwszych dni lipca, tygodniowy wskaźnik liczby zakażeń przebywał w naszym kraju na najniższym poziomie wśród krajów Unii Europejskiej, natomiast wskaźnik liczby zgonów należał do 2-4 najkorzystniejszych.

Tak dobra sytuacja bazowała na relatywnie bardzo wysokiej w tym czasie odporności polskiego społeczeństwa na zakażenia i ciężki przebieg choroby spowodowanej koronawirusem. Bardzo wysokie druga i trzecia dość późna fala zakażeń (szczyt w pierwszych dniach kwietnia) oraz znaczna intensywność wiosennych szczepień pierwszą i drugą dawką skumulowały swój wpływ w zbliżonym czasie i w rezultacie spowodowały bardzo duży przyrost odporności polskiego społeczeństwa.

Kraj nasz był jednak wówczas dość odosobnionym obszarem wolnym od istotniejszych zagrożeń epidemicznych, ponieważ w wielu krajach zachodniej i południowej części Europy niższe fale epidemii i nieco wcześniejsze szczepienia nie zdołały wytworzyć aż tak wysokiego uodpornienia tamtejszych społeczeństw na zachorowania na Covid-19. Dodatkowo zakażeniom oraz ciężkim przebiegom choroby i przypadkom śmiertelnym sprzyjały liczne eksperymenty tamtejszych władz z naprzemiennymi rozluźnieniami i zaostrzeniami restrykcji antyepidemicznych.

Dzisiaj trudno w to uwierzyć, ale w okresie wakacyjnym tygodniowe wskaźniki liczby zakaźeń bywały ponad 100-krotnie, a wskaźniki liczby zgonów nawet 10-krotnie wyższe niż w Polsce.

W tegorocznym sezonie letnim sytuacja z punktu widzenia turystyki wyjazdowej powinna być wyraźnie korzystniejsza, gdyż tym razem wysoki stopień odporności zbiorowej powinien obejmować już właściwie wszystkie kraje kontynentu.

W ten sposób lepsza niż przed rokiem sytuacja epidemiczna w krajach docelowych będzie wywierała korzystny wpływ na polską turystykę wyjazdową, gdyż w ubieglym sezonie poprzez wprowadzanie tam okresowych restrykcji zniechęcano część potencjalnych turystów do podejmowania decyzji o wyjazdach wypoczynkowych.

Oczywistym zastrzeżeniem wobec optymistycznych perspektyw sezonu lato 2022 jest niespodziewane pojawienie się kolejnego niebezpiecznego wariantu koronawirusa, który może istotnie zmienić przewidywane dzisiaj scenariusze.

Kondycja gospodarstw domowych przejmie od koronawirusa rolę rozgrywającego w turystyce wyjazdowej

O sytuacji branży turystyki wyjazdowej w Europie i w Polsce, w dużej mierze decydowała w ostatnich dwóch latach zmienna sytuacja epidemiczna związana z kolejnymi falami zachorowań i zgonów. Były one przeważnie wywoływane przez coraz to nowe warianty koronawirusa, ale podlegały też czynnikom sezonowym, jak również polityce naprzemiennego rozluźniania i zaostrzania przeciwepidemicznych zaleceń i obostrzeń. W okresie ostatniego roku hamujący wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa wywierały też akcje masowych szczepień.

Ostatnio zdecydowanie umocniło się przekonanie - propagowane zwłaszcza przez znaczącą część epidemiologów - o bliskim już zakończeniu dolegliwej fazy epidemii Covid-19. Staje się to podstawą optymistycznej wiary w poprawę koniunktury w turystyce wyjazdowej, która powinna zostać uwolniona od zdrowotnych obaw turystów i wielu kłopotliwych logistycznych ograniczeń hamujących dotąd ruch turystyczny.

Niestety nakłada się na to systematyczny, a ostatnio wręcz nawet dramatyczny spadek wiary w dalszy rozwój polskiej gospodarki i to zarówno w aspekcie producenckim, jak i nastrojów konsumenckich szczególnie ważnych dla pomyślnego rozwoju koniunktury w turystyce.

Indeks nastrojów małych i średnich przedsiębiorców na rekordowo niskim poziomie

Opublikowany w ostatni czwartek indeks tzw. Busometr ZPP (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) znalazł się na rekordowo niskim poziomie 34,4 punktu spadając z poprzedniego i tak już niskiego poziomu 42,2. Jest to wskaźnik pokazujący stopień optymizmu małych i średnich przedsiębiorców (MŚP) oraz planowane ich działania w perspektywie najbliższych dwóch kwartałów (w tym wypadku I półrocza 2022) w trzech obszarach, czyli koniunktury gospodarczej, rynku pracy oraz inwestycji.

Badanie przeprowadzono w styczniu 2022 na grupie badawczej 580 przedstawicieli sektora MŚP.

Wyniki mogą zawierać się w przedziale od 0 do 100, przy czym poniżej 50 oznaczają pesymizm, a powyżej optymizm tych grup przedsiębiorców (MŚP). Trzeba przy tym zaznaczyć, że mali i średni przedsiębiorcy zdecydowanie dominują liczebnie w tej grupie zawodowej, a więc mają dość istotny wpływ na rezultaty branży turystyki wyjazdowej.

"Wynik badania wskazuje na bardzo złą ocenę sytuacji gospodarczej w Polsce przez przedsiębiorców". Koniunktura gospodarcza uzyskała wynik 30,5 punktu, który jest drugim najgorszym w historii badań. Poprawy koniunktury spodziewa się 12 procent przedsiębiorców, a jej pogorszenia aż 67 procent.

Jeszcze gorzej prezentuje się wynik w obszarze inwestycji, który z wynikiem 24,8 punktu (poprzednio 29,9) osiągnął dno w całej dotychczasowej historii badań.

Dramatyczne przewidywania przedsiębiorców w zakresie perspektyw dla ich przedsiębiorstw kontrastują jednakże w mało zrozumiały sposób z ich własnymi zamiarami odnośnie zmian zatrudnienia. Wydawałoby się, że w obliczu tak mrocznych przewidywań powinni oni planować jakieś dostosowawcze redukcje liczby zatrudnionych. Tymczasem redukcje planuje jedynie 7 procent ankietowanych firm, a zwiększenie zatrudnienia 13 procent, natomiast wynik badania w tym obszarze wynosi 51,9 punktu, czyli bardzo mocno odbiega od wyników pochodzących z pozostałych obszarów.

Styczniowe biznesowe ankiety Eurostatu znów dają Polsce najgorsze miejsce w Unii Europejskiej

Wysoce spójne z powyższymi danymi są rezultaty najnowszych badań biznesowych prezentowanych przez Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat). Według nich subindeks przemysłowy kolejny raz obniżył się, tym razem do minus 15,2 punktu (poprzednio minus 13,6) i był najniższym w Unii, a nawet w badanych państwach Europy, gdyż kolejne miejsce zajmowała Macedonia Północna z dużo lepszym rezultatem minus 9,9 punktu.

Był to dla naszego kraju już trzeci najsłabszy rezultat w Unii z rzędu i co również warto przytoczyć, w okresie dość porównywalnych warunków pandemicznych, czyli od kwietnia 2021, Polska była 5 razy ostatnia i również 5 razy przedostatnia.

Danych za styczeń jeszcze nie ma, ale w listopadzie i grudniu 2021, gdy Polska w obszarze przemysłu ankietowo zamykała unijną stawkę, w realnej rzeczywistości wykazywała imponującą dynamikę wzrostu w tym obszarze (+14,8 oraz +16,7 procent) i była wyprzedzana w Unii jedynie przez Litwę.

Według respondentów Eurostatu Polska zajmowała ostatnio również najgorsze miejsce w Unii w obszarze budownictwa oraz przedostatnie (za Maltą) w obszarze usług.

Ten najnowszy przykład jeszcze bardziej niż poprzednie pokazuje na całkowitą rozbieżność pomiędzy tzw. twardymi danymi i wynikami różnych badań ankietowych. Instytut Traveldata podkreśla, że dane Eurostatu są bardzo kompatybilne z danymi innych instytucji ponadnarodowych oraz globalnych prywatnych instytucji finansowych, natomiast dane ankietowe znajdują aprobujące odzwierciedlenie jedynie w polskich mediach mainstreamowych i części polskich mediów finansowych.

O tym kto miał rację, będzie się można po raz n-ty przekonać w najbliższym czasie, gdy pojawią się dane za zmasakrowany w badaniach ankietowych styczeń 2022.

Wyniki badań ankietowych z obszaru nastrojów konsumenckich również druzgocące dla Polski

Polska w ostatnich materiałach Eurostatu dotyczących stycznia zajmuje pod względem ogólnych perspektyw gospodarki już przedostatnie miejsce w Unii (w grudniu trzecie od końca, a w listopadzie czwarte od końca), przy czym w styczniu w niedużym stopniu wyprzedziła jedynie Grecję.

Prawie tak samo beznadziejne są oceny konsumenckie dotyczące perspektyw kondycji własnych gospodarstw domowych, które w czterech ostatnich miesiącach z rzędu sytuują nasz kraj w ostatniej trójce krajów Wspólnoty.

Jak można się domyśleć sytuacja w tzw. realu jest całkowicie odmienna i Polska pod względem dynamiki zrealizowanej sprzedaży detalicznej zajmowała w listopadzie i grudniu 2021 (danych za styczeń jeszcze nie ma) pozycję wicelidera wśród krajów członkowskich Unii.

Organizatorzy turystyki powinni z dużą rezerwą podchodzić do wyników badań ankietowych

Tak dramatyczne rezultaty poglądów respondentów na tegoroczną przyszłość koniunktury biznesowej i konsumenckiej w zwykłych warunkach powinny być silnym negatywnym sygnałem dla perspektyw turystyki wyjazdowej, które są od nich uzależnione w sposób lewarowany, czyli większy niż proporcjonalny.

Na szczęście dla branży tak formułowane opinie ankietowe nie miały i zapewne nie będą miały adekwatnego przełożenia na rzeczywiście realizowane decyzje wydatkowe, zwłaszcza w obliczu rosnących realnych dochodów gospodarstw domowych.

Taki zadziwiający skutek jest wynikiem specyficznej sytuacji Polski jako kraju, w którym funkcjonowanie dwóch całkowicie różnych opinii konsumenckich ma już kilkuletnią tradycję. Jedna z nich jest formułowana na użytek ankiet, natomiast druga na prywatny użytek decyzji o realizowanych wydatkach w swoich własnych gospodarstwach domowych.

W rezultacie koniunktura w turystyce wyjazdowej nie będzie podlegać wpływowi dwóch przeciwstawnych trendów: jednego pozytywnego wynikającego z prawdopodobnie zbliżającego się zmierzchu pandemii koronawirusa oraz drugiego negatywnego będącego konsekwencją załamującej się koniunktury gospodarczej i znacznej erozji kondycji finansowej gospodarstw domowych.

Główną przyczyną braku takiego rozdroża koniunkturalnego dla branży turystyki wyjazdowej jest to, że, zdaniem analityków Instytutu, proces załamywania się polskiego biznesu i załamywania się wydatków konsumenckich de facto nie istnieje.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
instytut badań rynku turystycznego traveldata turystyka wyjazdowa koniunktura




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję